Bardzo lubię Clooneya, ale bardziej jako aktora. Choć jako reżyser ma też bardzo udane filmy. Niestety Niebo o północy do nich się nie zalicza.
Jest zdecydowanie za długi, przegadany, przewidywalny. Nic mnie tu nie zaskoczyło.
Ten film miały nieść emocje. Elementy science-fiction są tylko tłem. Wyszedł ciężkostrawny suchar.
Aktorsko jest nieźle. Clooney jest wiarygodny. Szkoda, że zabrakło umiaru. Gdyby to była książka można by powiedzieć, że zabrakło redakcji. Kogoś, kto by powiedział tu przytnij, to skróć.
Jak można było to zrobić pokazuje genialny serial Tales from the Loop.