i mogę tak bez przerwy... wspaniała muzyka Arvo Parta "Spiegel Im Spiegel', towarzysząca losom bohaterów. Miłość, bliskość, bez epatowania seksem, samo muśnięcie, spojrzenie w jednym kierunku i sobie w oczy, siedzenie obok, blisko, wystarczy. Przytulenie, krok ramię w ramię, podążanie tą samą drogą... Niesamowity film o bliskości i samotności, o pragnieniu drugiego człowieka i jego odnalezieniu (symbol te białe koszulki, te same, dżinsy, fryzury, imiona...)... Poświęcenie swojej nieskazitelności, i wymowna, symboliczna końcówka...
Nie umiem skomentować tego filmu, a wciąż go oglądam, gdy tylko się na niego natknę...