Wczoraj byłem na pokazie z filmweb i przyznam że film zasmucił mnie. W zasadzie ze wszystkich bohaterów doszukałem się jedynie dwóch pozytywnych postaci: tytułowego niedźwiadka (Jiri, pamiętam go też z roli w samotnych, dobry aktor) oraz Anna.
Reszta miała swoje niechlubne dokonania.. ale może włąśnie takie jest nasze pokolenie, obecnych 30-latków..
Mimo, że dramat to nie brakowało w nim momentów gdy sala wybuchała śmiechem.
Ps. Pozytywny wstęp wykonany przez prezentera z radia Kolor. :)