Poczytałem posty, na plakacie girl, przypominająca głupawą Kelly Bundy (ktoś już też o tym pisał) i jej motto: rozróżnij, wyznacz, odrzuć, niestety tutaj ta metoda zawodzi.....groteskowy i karykaturalny gej, śmiesznie wyglądający w długich włosach Willam H. Macy, mormon-hmm....bardzo dużo ostatnio mówiono i Romneyu, ale film powstał 2 lata przed amerykańskimi wyborami....mamy Mille Jovovich-tak myślę, że "Piąty element" jakby niedawno wyszedł w kinach, niestety to już chyba 15 lat temu, Mary Steenburger-kojarze ją tylko z roli Clary w "Powrocie do przyszłości" i ten żałosny ojciec, lekko przypominający mi płk. Fittsa z "American beauty", ale tylko lekko...
Długa podróż przez 4 stany-jak łatwo dostać prawo jazdy w USA!!!!! Mając tak ładną córkę-Danielle, chyba inaczej bym się zachował na miejscu tego ojca....dlatego film oceniam bardzo wysoko bo nie ma w nim tkliwego happy endu, Danielle wraca do tej dziury....tylko nie złapałem fragmentu czy zostanie mormonką jak jej przybrany ojciec czy nie, napewno będe pamiętał ten film mimo tego, że tytuł bardziej kojarzy się pornusem niż z poważnym filmem, jakim jest "Dirty girl".
Daje 9,5 na 10.