dobra rzecz. Co prawda nie ma w tym nic o dziecięcych uczuciach, czyli chyba ukochanym temacie nesfetera, ale ogląda się przyjemnie. Mimo wszystko nie uważam go jednak za jeden z lepszych filmów tego reżysera.
Za to ja uważam "Niekochaną" za najlepszy film pana Nasfetera. Chciałbym żeby ktoś kiedyś pokochał mnie tak jak Noemi tego idiotę :)
A swoją drogą ileż sexapilu w nienagiej przecież Noemi było w scenie gdzie "odbijały" się jej suteczki:)))