Powiem szczerze, że obawiałam się filmu "Nieletni/pełnoletni". Myślałam, że będzie to kiepska
kopia "Kac Vegas", a dialogi pozostawią wiele do życzenia. Na szczęście baaardzo miło się
rozczarowałam.
Mimo zmęczenia po całym dniu nauki, mimo bólu głowy komedia poprawiła mi humor na tyle,
że wyszłam z kina uśmiechnięta od ucha do ucha.
Co prawda fabuła nie była skomplikowana, ale nie oczekujmy tego w komedii, która de facto
dotyczy młodzieży , a co za tym idzie często w parze- z imprezami i alkoholem. Nie znajdziemy
raczej głębi, która odmieni naszą filozofię życia :D.
Co do przekazu - to chyba celem nie było pokazanie, że w życiu liczy się porządna biba, a nie
ważne rozmowy kwalifikacyjne (haha), tylko bardziej - przyjaźń i własne dążenie do celu.

Film był naprawdę zabawny, dialogi niebanalne. Sala w kinie często wybuchała śmiechem, a
ja razem z nią. Może była to kwestia tego, że wiekowo utożsamiam się z grupą osób, które
grały w filmie i wiem, że sytuacje przedstawione w tej komedii naprawdę się zdarzają.

Świetnie się bawiłam, oby częściej produkowali tak śmieszne filmy, które naprawdę są
komediami, a nie tylko posiadają taką nazwę.