Michael Fassbender chyba cierpiał z powodu braku propozycji, bo zagrać w takim filmie to normalnie jakbym widziała Cage ;)
Początek był dość niezły utrzymany w czarno białej tonacji ale gdy zaczyna się robić kolorowo fekalia wychodzą na wierzch.
Temat dobry ale wykonanie spartolone.
No właśnie sam początek jest bardzo klimatyczny, niestety reszta filmu to chaotyczna bieganina bandy głupków i hitleropotworka.
W ogóle rozwaliła mnie ta akcja z ich wyprawą wojenną - brat wraca po dwóch latach wyglądając jak diabeł z bagna i mówi, żeby koleś brał spluwy i się zbierał, a ten drugi rusza za nim bez słowa nie pytając o wyjaśnienia ani nawet nie proponując, żeby pojechali do szpitala albo na policję. Normalna sprawa, pewnie w tej rodzince takie akcje mieli co weekend i się zdążył przyzwyczaić.:P