PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8106}

Nienawiść

La haine
7,9 43 792
oceny
7,9 10 1 43792
8,0 30
ocen krytyków
Nienawiść
powrót do forum filmu Nienawiść

Dramat społeczny zrobiony przez Francuzów jest obarczony dużym ryzykiem. Właściwie z góry możemy spodziewać się tendencyjnego dokumentu o nieszczęśliwych imigrantach. Francuzom pomieszało się w głowach już od Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Od tamtej pory, pełni zapału i tolernacji, idą ze sztandarowym hasłem na ustach: "Wolność, równość i braterstwo". I z tym heroicznym zawołaniem ostatnich dziesięciu Francuzów będzie pracować na dziesięć milionów imigrantów na zasiłkach. I oczywiście nadal będą kręcić propagandowe, socjalistyczne filmy (tych dziesięciu Francuzów ma się rozumieć).

Przejaskrawiona wizja, prawda? Ale adekwatna do obrazu zrealizowanego przez Kassovitza. Reżyser pokazał nam, a raczej komentarze odnoszące się do tego filmu, pokazują, jak sugestywne potrafi być kino. Spójrzmy na te zawzięte twarze policjantów, zaprezentowane nam w początkowych minutach. Tak, tak, Kassovitz zdaje się dopowiadać: "Tu stoimy my, a tam stoją oni". Po nich przychodzi długa fala nienawiści, agresji i prymitywizmu ze strony trójki naszych bohaterów. Miałem już nawet nadzieję, że Kassovitz pozostawi najważniejsze pytanie ( o to co rodzi nienawiść) bez odpowiedzi, ale nic z tego. Początkowa scena i końcowa, niczym klamra obejmują film i podsuwają odpowiedź, której kwestionować nie można. Gdzie rodzi się nienawiść? Oczywiście jest za nią odpowiedzialna zła policja, a ta, jak wiadomo jest symbolem złej władzy. Kassovitz poszedł na skróty, spłycił film narzucając widzowi tak nachalną interpretację. Zresztą, jakiś czas po obejrzeniu "Nienawiści" przeczytałem w jednym z wywiadów, że rzeczywiście intencją reżysera było pokazanie brutalnej policji. Takie odczytanie obrazu zadowoli chłopaczków spod trzepaka, ewentualnie tych, którym film ten jawi się jako świetny obraz z życia miejskiej biedoty we Francji. Prawda jest taka, że obraz ten w zamyśle reżysera z góry miał służyć pewnej obranej idei. Pokazanie szarej rzeczywistości to tylko droga do osiągnięcia tego celu.

Od strony technicznej film jest świetnie zrealizowany. I właśnie to decyduje o jego sugestywności. Co prawda, zaprezentowanie przygnębiających realiów z życia marginesu społecznego w czarno - białych barwach nie jest niczym nadzwyczaj oryginalnym, ale jak najbardziej sprawdza się w "Nienawiści". To rzeczywistość bez barw, bez pozytywnych emocji, wyeksponowane są tylko te skrajnie negatywne. Do tego dochodzi umiejętne prowadzenie kamerą, które nadaje filmowi dokumentalny charakter (kolejny element wzmacniający jego sugestywność). W końcu należy wspomnieć o bardzo dobrej grze Vincenta Cassela, który wcielił się w postać Vinca (żydowskiego imigranta). To chyba w jego osobie skumulowało się najwięcej negatywnych emocji. Wybuchu jednak nie będzie, Kassovitz zgodnie z intencjami rozgrzesza narwanego Żyda w końcowych scenach, pokazując, że to wcale nie jest taki zły chłopak. W kilku słowach: bardzo dobra forma, kiepska treść. Nie mogę postawić mu wysokiej oceny za tzw. "przesłanie", nie mogę też jej obniżyć drastycznie, ponieważ film został bardzo dobrze zrealizowany od strony technicznej.

6,5/10

ocenił(a) film na 10
Macabre

Po obejrzeniu kilkunastu minut filmu, wiedziałem, że Vinc to mój kuzyn. Identyczny, tak samo nienawidzi policji, tak samo chce zrobić coś głupiego ale nie ma charakteru ale lubi się powozić. Nienawiść się nie bierze znikąd. Na przedmieściach rodzice wpajają nienawiść do policji, jak nie rodzice to starsi koledzy (wiem bo mieszkam na osiedlu pod Warszawą). Ja też nie lubię policji (nienawiść to za mocne słowo), nigdy nikogo nie okradłem, nie pobiłem za nic, jestem normalnym młodym człowiekiem. Maturę zdałem bez pomocy pana ministra, studiowałem za ciężko zarobione pieniądze. A za to, że chodzę w dresie i mam krótko obcięte włosy i głupotę (zapomniałem zgasić papierosa w przejściu podziemnym, faktycznie wielkie przestępstwo) byłem wyśmiewany przez pana władzę, byłem zabrany na komisariat wraz z kolegą i wyzywany, zastraszano Nas bo nie daliśmy sobą pomiatać, wyśmiano imię ojca mojego kolegi (Waldemar, bardzo śmieszne). Wielu moich kolegów dostało od pana władzy, jedni jak najbardziej słusznie, inni nie. Nikogo nie potępiam. Pan władza to też człowiek z takim samym stresem i kompleksami jak i ja, gdzieś to musi rozładować. Ale nie można wszystkich młodych, łysych w dresach mieć za bandytów, to jest dopiero propaganda. Człowiek który Cię leje na ulicy to bandzior ale gorszym bandziorem jest człowiek, który Cię leje a ma Cię chronić. Często słychać o zabójstwach na komisariatach, pomyłkach policjantów, giną ludzie. Policja jest bezkarna, nie da sie z nimi walczyć, bo ręka rękę myje, normalnie za niektóre sprawy miałem ochotę walić w mordę ale nie mogę bo pan policjant ma mundur. Jeden mądry pan gliniarz kazał mojemu 13 letniemu kuzynowi wycierać czyjąś ślinę z ulicy, kuzyn nie chciał, co ja mu powiem, że pan władza jest dobry? System wtłoczył ludzi w dzielnice biedoty, zero przybytków kulturalnych, beton, mało zieleni. Ten film to taki krzyk prawdy wśród medialnej papki i propagandy. Z jednej strony wkurwione dzieciaki z drugiej maczo w kaskach, obie strony nie są bez grzechu, po obu stronach są ludzie utrzymujący rodziny. Spirala nienawiści sie nakręca, popatrz na Huberta, chciał się wyrwać z getta ale przegrał, bo wystarczyło, że brutalna policja przesłuchiwała ich na dołku, nastąpiła zmiana światopoglądu. Świat upada, społeczeństwo jest nieświadome. Państwo bez policji to chaos ale taka policja jaka jest dziś nie jest dobra, bo to legalna mafia, zawijają chłopaków a sami handlują lub ćpają ten towar. Znam człowieka który kradł a przybiły mu jeszcze narkotyki, nie potępiam człowieka bo wiem, ze to dobry chłopak tylko zbłądził, a oni mu przybili narkotyki jeszcze i posiedzi dłużej. Daj człowieka, paragraf zawsze się znajdzie. Z każdym dniem, jestem starszy i czuje wkurwienie, bo nie podoba mnie się co ta instytucja robi w tym kraju. Najgorsze, że nie wiem jak rozwiązać ten problem.

Tommy_DeVito

Odpowiem krótko. Już wcześniej zauważyłem Twoje komenatrze tutaj, toteż spodziewałem się szybkiej odpowiedzi. I rzeczywiście, odpowiedź przyszła bardzo szybko. Właściwie mógłbym skończyć tylko na tym, że jest ona potwierdzeniem moich wcześniejszych słów.

Pan władza od lat miał być twardy i bezwględny. Normalne. Sam wychowałem się w blokowisku, mam znajomych, którzy też rozpoczynali tu swoje życie. Nikt nigdy nie siedział bezmyślnie z piwem pod trzepakiem (mówię o znajomych), nikt nie chwalił się na całe osiedle swoim nadzwyczaj bogatym zasobem słów i nie włóczył nocą bez celu po mieście. Może dlatego nie było problemów z władzą.

Czy to paradoks? Iluzja? Zwykły, szary obywatel nie ma problemu z wymienięciem policjantów idących drogą, gorzej, gdy widzi przed sobą grupkę chłopców, których rozwój hormonalny zatrzymał się na stadium gimnazjalnym. Słyszałem już wiele historii od bliskich mi osób (i tych dalszych), jak to zostali pobici przez łysych w dresach, a ani razu nikt nie żalił się jak to został okardziony i pobity przez pana w mundurze. Coś chyba jest na rzeczy, prawda? To z życia nie z telewizyjnej papki.

Wybacz, ale wątek z instytucjami i przybytkami kulturalnymi jest niedorzeczny. Nawet w lichej mieścinie (moje miasto liczy 60 tysięcy ludzi) można znaleźć coś godnego uwagi. No chyba, że ktoś wstydzi się przyznać przed swoimi kolesiami, że uczy się języków, gra na jkaimś instrumencie, czy uczęszcza do jakiegokolwiek kółka. Nie wspomnę już o tak przerażającej rzeczy, jaką jest książka...ta sama, która od wieków pozwalała rozwijać się ludziom. Biblioteki są chyba bezpłatne, co nie? Sport? Z tym też nie powinno być problemu. Jeśli ktoś chce podążać tą drogą to dzięki determinacji i ambicji też może osiągnąć wiele. No chyba, że wcześniej grupa znudzonych wyrostków podpali dany przybytek kulturalny albo puści go z dymem. Miejskie ośrodki sportu i rekreacji znajdują się w większości miast, nie wspomnę już tutaj o tych większych.

Hubert niewiele robił, aby wyrwać się z getta. Łaził za pozostałymi dwoma kolegami, olał szkołę i żył w oparach marychy. Można zmieniać siebie, nie otaczającą rzeczywistość. Jeśli podłamało go zachowanie policji (to jest właśnie m.in ta propagdana), to znaczy, że na niewiele go stać. Odpada. Tego twaredgo gościa z blokowisk podłamało zachowanie policji. Nie ma to, jak zrzucić na kogoś winę.

Dopóki prawa zezwalające imigrantom na przyjazd do danego kraju nie będą bardziej restyrkcyjne, dopóty będzie istniał problem. Czy ktoś im obiecywał raj?

ocenił(a) film na 10
Macabre

Dobrze punktujesz w temacie ale...

Ja pracuje, moi koledzy także, inni się uczą. Przepraszam, czy ja mam w domu siedzieć? Jedna doba wolności, to siedzę pod tym trzepakiem. Wstajesz o 12 w sobotę, wychodzisz na osiedle pod wieczór, pokręcisz się, wypijesz piwko, jedno, drugie, jest ochota to napijesz sie wódeczki, chcesz to możesz coś skręcić i zapalić, wracasz. W niedziele odsypiasz, wieczorkiem jedno piwko i poniedziałek, tak to sie kręci...

Ja też jestem zwykłym szarym obywatelem i oczekuje, ze państwo będzie mnie traktować na równi z panem w garniturze a nie tak, że jestem przepędzany spod bloku przez patrole policji. Przepraszam, nie mieszkam w domku, osiedle jest moim podwórkiem. Nikogo nie bije, chce tylko z moimi znajomymi spędzić miło czas, do klubu mnie nie wpuszczą bo mam dres, w pubie piwo jest drogie. To pije na osiedlu, na którym się wychowałem. Dwa razy zostałem pobity na ulicy, raz przez funkcjonariusza prawa. O ile spodziewałem sie tego po typach w czapkach "Pitbulla" to człowieku, który ma mnie chronić nie bardzo. Nie jestem wirażką, że uderzę mundurowego bo wiem czym mi to grozi a oni to wykorzystują.

Twoje miasto 60tys a moje ok.10 tys. Do Warszawy jest blisko ale naprawdę po tygodniu pracy mało komu się chce ruszyć dupę. Bezrobocie u Nas jest wielkie bo Ursus, Kabel zamknięto. Rodziców nie ma w domu, a dzieciaki chodzą kopią kamienie. Chciano otworzyć dla nich świetlice to zaprasza się podstarzałe gwiazdy Polskiej muzyki rozrywkowej na której koncert przyjdą burmistrz, radni i wybrane osoby a reszta... Po co im wolność maja przecież telewizję. Ja jeszcze staram się czytać książki bo nie jestem zamożny ale jako takiej tragedii nie mam, widzisz mam komputer i neta ale znam osoby co w życiu przeczytały ze 2 książki i nigdy nie wyjechały poza Aglomerację Warszawską.

Dobrze, może z Hubertem się pomyliłem ale zauważ, że on nie najeżdżał na policje, nie brał udziału w zamieszkach ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nic nie jest czarno-białe. Nie jest tak, że źli z bloków, dobrzy w mundurach, tak samo nie ma co pisać, że policja to kurwy a ziomki z osiedla są cool. Gówno prawda. Ci są ludźmi i Ci ale spójrz, młody gliniarz po kilkunastu godzinach dorwał Vinca, czym się kierował? Tak długo był zdenerwowany na Niego za akcje na dachu? NICZYM się nie różnił od Vincenta, Vinz chciał zabłysnąć na osiedlu zabijając psa, wielu jest takich osiedlowych kozaczków. Policjant chciał pokazać wyższość, miał takie same kompleksy jak Vincent.

"Nienawiść" to coś więcej niż film o osiedlu ale pewnie to wiesz. To film o rewolucji. nie można robić jej pod wpływem impulsu bo przegramy, tak jak wielu małolatów przegra swoje życie między jebanym betonem.

Pozdrawiam

Tommy_DeVito

Nie chcę tego wszystkiego sprowadzić do stwierdzenia: prawda leży po środku. Tak mówili (i wciąż mówią) ci spod znaku czerwonej gwiazdy. Nie chcę też upraszczać, a to właśnie zrobił Kassovitz w swoim filmie. Spłycił cały problem. Problem policji stał się w filmie dominantą. Oczywistym jest, że są źli i dobrzy policjanci, tak samo jak są źli i dobrzy księża, itd. Jesteśmy ludźmi. Nie mam nic przeciwko prezentowaniu ciemnych spraw policji na tle problemów biedoty miejskiej. Przykładem jest tu "Miasto Boga", gdzie zostaje pokazana korupcja w policji, ale bez tego jednowymiarowego, antysystemowego zacięcia.

Kassovitz podporządkował cały film swojej przewodniej idei, wedle, której winni wszystkiemu są źli policjanci. Końcowymi scenami postawił siarczyste CHWDP i pożegnał się niekulturalnie z widzem narzucając mu tak klarowne odczytanie filmu (przede wszystkim jednowymiarowe!).

Rewolucja? Najlepiej przeprowadzić ją wewnątrz siebie. Takie jest moje zdanie. Nie wiem, czy będziesz jeszcze odpisywać, ale dzięki za tak wyczerpujące wypowiedzi. Dobrze jest porozmawiać z kimś o odmiennych zapatrywaniach.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
Macabre

Tak śledzę ten wątek i miałem nawet odpisać na początku, ale coś mi zniknęła treść posta i odpuściłem próbę rekonstrukcji, hehe.

Nie zgadzam się kompletnie z panem, który temat założył (wybacz, nie pamiętam ksywy). Zarzucasz Kassovitzowi, że pozostawia widza z jednoznaczną oceną zachowania policji, co jakoś do mnie nie przemawia. Film oglądałem kilka razy i szczerze mówiąc: po jego zakończeniu kompletnie nie miałem jakichś negatywnych myśli w stosunku do organów ścigania. "Nienawiść" to dla mnie świetnie nakręcona historia chłopaków z osiedla, historia ich (nieszczęśliwej) przemiany i sposobu postrzegania świata, ale oglądając film zupełnie nie zwróciłem uwagi na samą brutalność policji. Być może na kimś, kto nie zna realiów, swoją młodość ma daleko za sobą, a jego jedyny kontakt z policją, to uczestniczenie w kontroli drogowej, Kassovitz zrobił wrażenie, jeśli chodzi o działania tzw. stróżów prawa. Na mnie kompletnie. Jestem młody i na osiedlu dużo się mówi o różnych policyjnych wyczynach, zresztą będąc w moim wieku samemu jest się bardzo często świadkiem (ba, uczestnikiem) pewnych zajść, do których w cywilizowanym kraju dojść nie powinno :-) Myślę, że Kassovitz tutaj wcale nie silił się na postawienie widza w sytuacji ŹLI POLICJANCI vs. W GRUNCIE RZECZY SYMPATYCZNI CHŁOPCY Z OSIEDLA, bo wystarczyło mu samo otoczenie, w którym kręcił film - podmiejskie getto. Samo wejście w to miejsce i odzwierciedlenie go powoduje zbudowanie takiego obrazu.

Przepraszam za chaos mojej wypowiedzi, ciężko mi w sumie przekazać do końca to, co mam na myśli.

Pozdrawiam.

Filip_32

Zdecydowana większość komenatrzy świadczy jednak o czymś innym. Wystarczy chociażby spojrzeć na część opinii znajdujących się tutaj. Dla sporej grupy osób jest to film o złej policji i skrzywdzonych chłopakach z osiedla.

Oczywiście, że Kassovitz nie silił się na postawienie widza w takiej sytuacji. Nie silił się, ponieważ jest dobrym reżyserem i potrafi osiągnąć zamierzony cel przy pomocy kilku dobrze skonstruowanych scen.

ocenił(a) film na 9
Macabre

No to co Ci mogę powiedzieć? Jak ktoś prosto postrzega świat, to i prosto odbierze ten film, i nie wiem dlaczego mamy mieć tu pretensje do Kassovitza, czy dlaczego "Nienawiść" ma na tym tracić.

Jak ktoś wąsko patrzy na pewne sprawy, to kogo mamy za to winić? :-)

ocenił(a) film na 9
Tommy_DeVito

Wiecie, nie zgadzam sie do konca z zadnym z Was, ale chcialbym zauwazyc, ze nie spodziewalem sie tak kulturalnej dyskusji o tak trudnym temacie. Na forum ludzie czesto zaczynaja sie wyzywac z powodu totalnych pierdol, a Wy tutaj potraficie rzeczowo rozmawiac majac zupelnie rozne poglady. Az milo poczytac :)

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
Macabre

panie macabre. czy jest coś złego w łysej głowie i piciu na ławkach? ja tak spędzam czasem czas i nie chce mieć z tgo powodu problemów, co prawda w mojej mieścinie nie miałem, tylko jakieś spisywania itp. ale kulturalnie, elo.

Macabre

Mieszkam czasami we Francji i co widze? czarne i arabskie ghetta, palenie samochoodow, wysoka przestepczosc, rasizm wobec bialych (wpiszcie np. inny rasizm we Francji) w podparyskich ghettach i w Marsylii mozna dostac baty za krzyzk na szyi, robia dzieci i na kazde biora zasilek, zamiast wziac sie do nauki, do roboty, to wola wymowki "Francja jest islamofobem, jest rasistowska" Nienawidze policji bo zamkneli mi brata, a on tylko kradl! Francja upadla.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones