PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=714192}

Nienawistna ósemka

The Hateful Eight
7,7 226 841
ocen
7,7 10 1 226841
7,3 49
ocen krytyków
Nienawistna ósemka
powrót do forum filmu Nienawistna ósemka

Skoro (wg. Warrena) Minnie nienawidzi i nigdy nie obsługuje Meksykanów to dlaczego w rozdziale V nie wykazuje żadnej niechęci wobec Boba? ;]

No i skoro jest tak oczywiste, że Minnie nigdy nie zostawiła by Pasmanterii żadnemu Meksykaninowi dlaczego Warren tak długo czeka z ujawnieniem tego faktu i zabiciem Boba? ;]

Ja wiem, a wy? ;]

Hotora86

Stopniujesz napięcie niczym sam Tarantino :D

Odpowiesz dopiero jak ktoś Cię o to poprosi? ;)

ocenił(a) film na 8
ed j. rush

Poczekam na osiem teorii. ;)

ocenił(a) film na 8
Hotora86

To może Warren kłamał i w tym przypadku, może Minnie wcale nie nienawidziła Meksykańców. Później jak ją widzimy, to raczej nie wydawała się osobą, która ma uprzedzenia. Taka milutka, każdego tam witała z uśmiechem na ustach, normalnie sielanka.
Może ten napis o psach i Meksykanach nie istniał.

Nie wiem :)

ocenił(a) film na 8
Kasiek_haz

Nie kumam po co dopatrywać się aż takich paradoksów na siłę. Nie prostsza byłaby odpowiedź że MInnie nie zdążyła się zorientować że to Meksykanin? Jest ku temu wiele powodów:
1. Byli tam bardzo krótko niczym zaczęła się jatka, Minie najzwyczajniej w świecie mogła nie zwrócić uwagi, nawet nie odzywał się chyba w ogóle oprócz przedstawienia się
2. Bob swym wyglądem nie przypominał typowego Meksykanina, rdzenni Meksykanie z tego co się orientuję nawet zarostu nie mają. A ten miał solidną brodę i wąsy

ocenił(a) film na 8
ufo254

Rdzenni (Indianie) może i tak, ale przecież Indianie (i mieszańcy) to tylko część mieszkańców Meksyku. Reszta pochodzi od Hiszpanów i w mniejszym stopniu innych narodowości i z zarostem nie ma problemu :-) Zresztą taki typowy, stereotypowy Meksykanin to wąsacz właśnie :-)

ocenił(a) film na 8
jsx

Masz rację źle to ująłem, ale nadal pierwszego punktu sie trzymam ;)

Hotora86

bo ściemniał :) po prostu. sprawdzał reakcję bo to najprostsza taktyka na ustalenie kto działa przeciwko niemu;)

TomFrost

To byłoby bez sensu, bo zdradził ten fakt, a potem prawie od razu go zastrzelił. Gdzie element sprawdzenia?

KLAssurbanipal

Nie pamiętam dokładnie tej sceny, ale wydaje mi się że przedłużał to na tyle długo by usłyszeć inną wersję, albo chociaż jakikolwiek sprzeciw. Zabicie Boba dawało mu zresztą duże szanse na zidentyfikowanie kolejnych współpracujących.

Popraw mnie jeśli się mylę:)

TomFrost

Tak, ale z tego co kojarzę to Bob nic nie powiedział - nie potwierdził, nie zaprzeczył, tylko stał.

ocenił(a) film na 10
KLAssurbanipal

A jak dobrze wiadomo, milczenie oznacza zgodę. Milczał więc Warren wiedział już, że Bob kłamał z tym, że Minnie zostawiła mu zajazd pod opiekę.

ocenił(a) film na 9
TomFrost

Podzielam opinię TomFrost. Ściemniał tak samo jak ubarwił śmierć młodego Smithersa

Hotora86

Mogła nie wiedzieć, ze to Meksykanin. Bob to było jego przybrane imię, a to zdrobnienie amerykańskiej wersji imienia Robert, a nie hiszpańskiej.

Hotora86

Zdecydowanie kłamał - od dawna wiedział, że Bob jest "zły" i prawdopodobnie zabił Minnie i Sweet Dave'a.

Przed egzekucją po prostu wymyślił jakąś historie, żeby "wyczyścić" się przed innymi.

ocenił(a) film na 7
Hotora86

Warren chciał, żeby "Szubienica" zginął, aby móc zgarnąć Daisy i 10 kawałków.

ocenił(a) film na 10
Hotora86

Przede mną już kilka osób trafnie napisało to co o tym sądzę, ale chciałem powiedzieć że krytycy tego filmu mówią, że nie widzą nic fajnego, że żenada i beznadzieja, a wydaje mi się że tylko dobry film może wywoływać dyskusje takie jak ta ;)

ocenił(a) film na 8
Hotora86

No dobra, chyba nadszedł czas na prawidłową odpowiedź! :)

Niektórzy z was wiedzą, że scenariusz filmu w pewnym momencie "wyciekł" i został opublikowany w internecie. Tarantino chciał nawet zrezygnować z kręcenia filmu, ale ostatecznie dokonał kilku znaczących zmian, zwłaszcza w rozdziale 5 i 6. Jedną z tych zmian był właśnie Meksykanin Bob, który w oryginalnym scenariuszu był... FRANCUZEM! Dlatego Minnie nie reaguje w żaden sposób na jego pojawienie się - jest to niedopatrzenie QT po zmianie narodowości Boba.

ocenił(a) film na 9
Hotora86

Dlatego też początkowo w roli Boba był widziany Denis Menochet

ocenił(a) film na 8
QTJacques

Dokładnie! :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
Hotora86

Czyli nie reaguje bo to niedopatrzenie - nie dopisanie tego w scenariuszu a nie to ze był francuzem. To nie ma znaczenia, kim był wcześniej. Jak był wcześniej francuzem to pewnie wisiała tam tabliczka nie wpuszczamy francuzów i mini musiała by zareagować (chyba ze gość nie dal by po sobie poznać ze jest francuzem ale wtedy nic by to nie wnosiło do filmu). A w tej scenie faktycznie nie reaguje wiec albo błąd albo nie było tabliczki i Warren kłamie.

Hotora86

Dzięki za wyjaśnienie. Właśnie przed chwilą obejrzałem i też tego nie mogłem do końca zrozumieć. Miałem po prostu takie podejrzenia podczas filmu, że Minnie domyślała się, że to są niebezpieczni ludzie i nie chciała podnosić poziomu ryzyka poprzez wytykanie Meksykaninowi jego pochodzenia. Ale z drugiej strony wyglądała na całkiem sympatyczną babkę i tak jakoś to, co mówił o niej we wcześniejszych częściach Major nie pasowało do niej.

ocenił(a) film na 8
wilczekstepowy

Dzięki. :) Właśnie dla mnie też to było dziwne, że Minnie miałaby kogokolwiek nienawidzić, tym bardziej równie źle traktowanych na dzikim zachodzie Meksykanów. Tarantino trochę przegiął z tym "ostatnim dowodem", już plama krwi na fotelu była wystarczająco wymowna.

ocenił(a) film na 9
wilczekstepowy

Tak ale zwróćmy uwagę jakim tonem mówi Minnie o kapeluszach. Mówi to dosyć groźnie co ma potwierdzenie w wypowiedzi Majora gdy rozmawia z Bobem o "kapeluszach pod dachem". Wynika z tego, ze jednak Minnie nie była aż tak "słodka".

ocenił(a) film na 8
Hotora86

Błąd logiczny, czy brak wyobraźni?
Nie dostrzegam w opisywanym przez Ciebie aspekcie filmu żadnego niedopatrzenia.
Podpowiem Ci, że logikę ograniczać może m.in. wyobraźnia.
Dodatkowo zauważam błąd logiczny w Twoim wyjaśnieniu dotyczącym Francuza.
Rafik_4 wcześniej o tym pisał, dlatego nie będę rozwijał.

Major Marquis miał za to nieprzeciętną wyobraźnię. Oprócz polotu w posługiwaniem się słowem wykazanym w liście, Marquis swoją bujną wyobraźnie przedstawia również w rozmowie z generałem Sandy Smithersem. To jego inteligencja i wyobraźnia pomaga mu wsiąść do dyliżansu, uzyskać pewną dozę bezpieczeństwa i respektu wobec białych. Pomaga mu zabić generała Smithersa, działając w granicach prawa i wykazać, że Bob jest tutaj wrogiem, mimo iż kawy zatruć nie mógł. Przyjęcie informacji, o zakazie wstępu dla Meksykanów do "sklepiku Minnie", jest najprawdopodobniej tak samo prawdziwe jak list od prezydenta. W rozdziale piątym (chronologicznie ujmując zdarzenia: pierwszym), widzimy wesołą i ciepłą gospodynię. Przyjmując informację Warrena za fakt, Minnie byłaby dziewiątą nienawistną, co jednocześnie byłoby sprzeczne z tytułem filmu i jej zachowaniem. Dlaczego Marquis nie działał gwałtownie? Ponieważ był czarnuchem z głową. A jego zamierzeń można się domyślać. : )

"Well, I'll be double-dog damned. [...] Your're the nigger with the head... My lord, is that really the real head of Major Marquis lookin' at me now?" ~szeryf Chris Mannix

Swoją drogą Walton Goggins zagrał w tym filmie wyśmienicie.

ocenił(a) film na 9
regularguy

Dobry trop. Najłatwiej powody Majora Marquisa można wyjaśnić jego chęcią zbadania Boba prostą metodą śledczą na takiej zasadzie: wymyślił znak z napisem o meksykaninach tylko po to, by sprawdzić czy ten zaprzeczy faktowi jakoby Minnie miałaby żywić niechęć do jakiejkolwiek rasy - gdyby podobnie jak Marquis znał ją od wielu lat to wiedziałby, że nie ma ona nic przeciwko meksykanom - jednak ten dając wiarę historyjce Majora o znaku czuje, że wpadł i po tym jak Marquis widzi jego reakcję - zabija go, bo jest ostatecznie pewien, że był on zamieszany w jakiś spisek.

Hotora86

rowniez zastanawiajaca bzdurka fabularna jest np. to dlaczego jody nie dobil warrena albo wogole nie wyszedl i nie sprobowal zalatwic takze i mannixa.
2. dlaczego oswaldo nie zabil mannixa? strzelil w brzuch zamiast w klatke albo glowe?
raz w bebech i czekal na odpowiedz...

użytkownik usunięty
vanillasushy

1. Bo obydwaj mieli broń wycelowaną centralnie w podłogę?
2.Bo nie trafił...A potem sam dostał...ciężko strzelać z dziurą w brzuchu.

Akurat Roth ma wprawę w celnym strzelaniu z dziurą w brzuchu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
bjolog

Oswaldo - czlonek gangu rewolwerowcow z odleglosci ok 2 metrow zle trafia. takie rzeczy tylko w bzdurnej fabule

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
bjolog

prosze cie to gang rewolwerowcow powinni wybudzeni z glebokiego snu trafiac w punkt.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Vettii

Ale to inny film :D

A myślisz, że Oswaldo nie mógłby być przodkiem Freddy'ego? Wyglądali całkiem podobnie...

użytkownik usunięty
Vettii

Coś w tym jest.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

czlonek gangu rewolwerowcow nie trafia z odl 2 metrow... ty tak na serio?

użytkownik usunięty
vanillasushy

Dam ci rewolwer, ucz się strzelać przez dwa lata. Potem strzelę ci w brzuch i upadając każę strzelać we mnie. Trafisz?

użytkownik usunięty
vanillasushy

Wierz mi, ciężko.

wydaje mi sie ze oswaldo strzelal pierwszy :)

ocenił(a) film na 8
vanillasushy

Pierwszy strzelił Han. ;)

ocenił(a) film na 10
vanillasushy

członek gangu rewolwerowców? a może zwykły włóczęga...

ocenił(a) film na 10
vanillasushy

może dlatego, że był w piwnicy. Nie wiemy, jak duża jest ta piwnica, prawda? Ty, zapewne, zasugerowałeś sobie, że jest pod całym domem ale piwnice w takich starych domach to była najczęściej niezbyt duża dziura do trzymania mięsa. Warren padł poza zasięgiem i żeby go dobić, Jody musiałby wychylić się z piwnicy a więc zaryzykować.

ocenił(a) film na 9
painmaker83

nie pad po zasięgiem piwnicy, bo się przewrócił na właz od niej.

ocenił(a) film na 8
Hotora86

Może przeoczenie, może tylko kłamstwo.

Zresztą, ten film jest tak budowany, by nic nie wydawało się pewnego.

O ile chyba wszystko zostało rozwiane, to nadal nie jestem pewien, czy generał faktycznie był tym za kogo się podawał i czy historia o jego synie to prawda czy tylko zręczna prowokacja?

ocenił(a) film na 8
BrotherM

Skąd wątpliwości co do generała?

ocenił(a) film na 8
Hotora86

Bo wszyscy w tym filmie kłamią, pewne jest tylko to, że był na miejscu przed napadem. Oczywiście może to paranoją trącić, ale jakichś 100% dowodów brak. ;)

ocenił(a) film na 8
BrotherM

Generała sam rozpoznał chociażby Warren, więc on akurat raczej był tym za kogo się podawał. Wątek syna też to potwierdza. A list od Lincolna mógł też świadczyć o tym, że intryg i blefów mogło być więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones