w żadnym innym filmie ani wcześniej ani nigdy potem. Wywracająca duszę scena gwałtu czy też "akcja" z użyciem gaśnicy utkwiły mi w głowie na zawsze. Nie polecam wrażliwcom.
Dokładnie wrażliwi niech się zastanowią przed oglądnięciem tego filmu. Gdy oglądałem scenę gwałtu czułem się jak bym tam był i ktoś mnie trzymał i zmuszał do patrzenia na to. Po filmie byłem emocjonalnie wypruty
Mysliscie, ze takie filmy JESZCZE wzruszaja publicznosc 21 wieku? Moze jednostki :>
Myślę, że powinny wzruszać przynajmniej ten film ponieważ zło przedstawione w tym filmie jest realne tzn. każdego może to dotknąć. Ale z brutalnymi filmami jest tak, że im więcej ich oglądamy tym bardziej obniża się nasza empatia
No dokladnie. Jakos podczas seansu ludzie sie robia bardziej wrazliwi niz na ulicy. Raz na przystanku zemdlala dziewczyna w moim miescie. Przestala oddychac. NIKT jej nie pomogl. Ktos tylko wezwal karetke...
W wiadomoscia mowia o tragediach z taka lekkoscia.. ze sie czasem zastanawiam co sie z tym swiatem dzieje.
Ale zgadzam sie z opoinia. Nie ma co unikac takich filmow. Aktorzy staraja sie bysmy ich polubili przez co ich tragedia dotyka nas bardziej niz te z Teleexpresu :)
Myślę że filmy dlatego wywierają na nas takie wrażenie ponieważ podczas oglądania filmu utożsamiamy się z jego bohaterami, zastanawiamy się jak byśmy się zachowali w takiej sytuacji. Filmy wbrew pozorom to potężne narzędzie, które na nas wpływa i formuje nas w pewnym stopniu. Czasem podczas oglądania filmu przeżywamy równie silne i prawdziwe emocje jak te w życiu codziennym dlatego myślę, że możemy się sporo "nauczyć" z filmów.
Prawda niewiele widziałem równie drastycznych scen jak w "Nieodwracalnym"
W zasadzie to podobne wrażenie zrobiła na mnie scena egzekucji w filmie "Wybawca" ("Savior")
Choć tam najbardziej mną wstrząsnęła sama bezduszność mordu.
W "Nieodwracalnym" gwałciciel znęca się z furią nad ofiarą.
W "Savior" masowa egzekucja jest przeprowadzana na zimno.
Prawie bez emocji , ot robota do wykonania a że zamiast postrzelać do ofiar można przecież zabić młotem do wbijania pali czy kijem golfowym.
W sumie kur..... nie wiem gorszy taki psychopata , czy tamci mordercy.......
wlasnie dzisiaj postanowilam w koncu obejrzec,a planowalam to jakos od 2 lat -__- ogladnelam caly uwaznie,od poczatku do konca,nie przewijajac w zadnym momencie,mam nadzieje,ze to nie swiadczy o mojej znieczulicy na niektore brutalne sceny.
film uwazam za dobry,chociaz scena w ktorej bellucci stara sie zlapac taksowke,po czym jakas prostytutka mowi jej,zeby poszla tunelem,bo tam jest bezpieczniej ( cos w tym stylu ) o.O jest mocno naiwna. kto normalny,zwlaszcza w TAKIEJ niebezpiecznej dzielnicy postanawia wieczorem isc przez ciemny tunel. jesli mialabym ocenic naturalnosc tej sceny,to na pewno nie byloby to 10/10. mogli lepiej to dopracowac,ale nie na tym nalezy sie skupiac,wiem,wiem. film na pewno daje do myslenia,podoba mi sie bardzo tytul,jak i pomysl z ukazaniem filmu od konca.
Obejrzyj sobie właśnie ("Savior") .
Ciekaw jestem opinii o brutalności sceny z tego filmu i jej naturalności .
Pozdrawiam.
nie skumałeś,nie chodziło mi o 'naturalnosc' sceny gwałtu,tylko tego,że w tak niebezpiecznej dzielnicy zamiast wziac taksowke,ona za namową jakiejs prostytutki-decyduje sie isc ciemnym podziemiem,bo bedzie szybciej-ta naiwnosc trochę raziła,poza tym-film uwazam za bardzo dobry.
Skumałem o co Ci chodziło.
Fakt , że pomysł z wędrówką tym tunelem był poroniony.
Ale w sumie to często się słyszy o podobnych głupotach i to nie w filmie.
Natomiast mi chodziło o porównanie brutalności scen w tych dwóch filmach .
Bo poza drastycznością , nie mają ze sobą nic wspólnego.
Jedno to gwałt , drugie egzekucja.
Ale wrażenie robią podobne.
Niezupełnie. W filmie ona woła taksówkę, ale one stoją po drugiej stronie. Zastanawia się czy przejść przez ulice - jadą samochody. Prostytutka podpowiada: przejdź pasażem. Przechodzi i...
moim zdaniem w tym, że wybrała tunel nie było nic bardzo nienaturalnego, biorąc pod uwagę fakt, że opuściła klub, bo wściekła się na Marcusa, a człowiek w złości robi takie rzeczy, bo przypływa mu odwagi i zaczyna działać myślenie "co to nie ja". Dla mnie film dopracowany pod każdym aspektem, arcydzieło!