Myślałam, że będzie tutaj więcej intryg. Wielka tajemnica, że porzucili brata/kolegę pod szpitalem...
Victor super postać według mnie. Wrażliwa i cierpiąca, tak naprawdę za grzechy ojca. Wiadomo przymykał oko, ale kto by chciał donosić na własnego ojca? Victor powinien dostać pomocną dłoń tak jak Abel
Abel idiota! Totalny śmieć, pijak i ćpun, który nawet nie pamiętał momentu porzucenia własnego brata, a nagle ma być ważnym politykiem? Kibicowałam Victorowi, by debilizm Abla wyszedł na światło dzienne. Abel dno, gorszy niż złodziejski ojciec Victora.
Nora jako żona ok. Chciała pomóc, ale na koniec Abel potraktował ją jak kukiełkę do swojego "show". Ja na jej miejscu bym wyjawiła tajemnica Abla, by miał za swoje. Może by zmądrzał trochę.