Co jak co ale moim zdaniem fabuła była dość banalna. Wiele wątków zostało spłyconych a jak na złość naprawy dronów ciągnęły się w nieskończoność. Moment w którym okazało się, że Sally tak naprawdę nie istnieje jest wyczuwalny już na długo przed a zamiana ukochanej na Freemana w ostatniej scenie jest dla mnie tak oklepaną, że aż żenującą. Na plus mogę dać natomiast, że nie widziałem salutowania i amerykańskiej flagi.

i dlatego oceniłeś ten film gorzej od "Pojutrze" oraz na równi z arcydziełem jakim jest "Parker" gz.

O gustach się nie dyskutuje, proponuje przyswoić sobie tą sentencje. No i Pojutrze jest już filmem dość starym i równie dawno go oglądałem. To co podobało mi się jak miałem wiele mniej lat nie koniecznie musiało by mi się podobać teraz a nie mam w zwyczaju oglądać filmów więcej niż raz. A co do Parkera to po filmie z Stathamem nie oczekuje niczego poza wielką napierdalanką ale napierdalanka nie powoduje, że film jest od razu dla mnie dobry. I wg mnie Adrenalina była o niebo lepszym filmem jeśli chodzi o filmy Stathama. Niepamieć to wg mnie film aspirujący a po takim oczekuje czegoś więcej a temu filmowi moim zdaniem tego zabrakło. No i te efekty rzeczywiście były ekstra tyle, że efekty to rzecz do kupienia a dobrego pomysłu i dobrego oddanie tego pomysłu nie da się kupić.

Efekty nie były przesadzone, bardziej zwracałem uwagę na historię i muzykę. Mówiąc o oprawie wizualnej miałem na myśli zamysł artystyczny; wygląd zniszczonej ziemi czy samej "Thety".

Film świetny tyle w temacie

nie wiesz dlaczego tak niska ocena? bo to gniot.

mocny argument

argument taki jak każdy inny... Zauważ że w Twojej skali ocen górują tylko oceny 9-10, rzadko kiedy pojawia się coś innego.. wiec nasuwa się jeden wniosek... taki z Cienie znawca, że łoooo c...j. Dlatego zamiast zakładać takie głupie tematy weź się za oglądanie filmów i wyrób sobie szersze spojrzenie na temat obiektywnego oceniania filmów...

Zanim napiszesz coś takiego zobacz filmy, które oceniłem najwyżej. BTW kolejny raz rzucasz ogólniki. Pozdrawiam.

Prawda. Oblivioin jest dobrym filmem. Z pewnością nie rewelacyjnym, daleko mu do tego. Po prostu dobrym. Daję lekko naciąganą siódemkę. Byłoby może nawet osiem, ale w niektórych momentach rozwój akcji wydaje się być nierówny. Szybki początek, powolny środek, znów szybki koniec. Dosyć dziwny argument, wiem, jednak odczuwam to jako poważną wadę. Jest też kilka luk w fabule, ale spodziewałem się tego.

Również wysoko oceniam, świetnie zrealizowane kino. A dla szukających luk polecam kanał Planete. ;)

Już dawno nie widziałem tak dobrego SF, dobrze, że Abrams się do niego nie dobrał

Ludzie, którzy idą do kina żeby odnajdywać luki nie mają na celu dobrej zabawy, chcą pokazać jakimi są "znafcami" i wyżyć się w internecie. Krzyż na drogę.

Zgadzam się ,bardzo dobry i wczutkowy film,świetne efekty dźwiękowe i wizualne.Muzyka wymiata....