Czy tylko ja mam coś z głową - czy ktoś jeszcze widzi podobieństwa między tym filmem a "Opowieścią o dwóch siostrach" (to był chyba Japoński film - nie jestem pewna, bo dawno temu go widziałam). Już od początku mi się "Nieproszeni goście" ze wspomnianym filmem kojarzyli! Czy ktoś ma podobne odczucia???
Zastanawiam się czy ten amerykański film nie miałby być w założeniu jakimś "ulepszonym" remake' m?? Szukałam o tym jakieś info ale nigdzie nic nie znalazłam, jedyne co przeczytałam w ciekawostkach dot. "Opowieści o dwóch siostrach" - podobno amerykanie byli zachwyceni filmem i od razu chcieli kupić scenariusz, ale nie wiem czy go zrealizowali :/
w recenzji na filmwebie jest info, że film był wzorowany na "Opowieści o dwóch siostrach"
http://www.filmweb.pl/reviews/Duszne+l%C4%99ki-7888
dlatego napisałam "chyba Japoński" ciężko zapamiętać takie szczegóły zwłaszcza jak się coś widziało x lat temu...ale dzięki za uświadomienie :)
Wiele osób porównuje ten film do "Opowieści o dwóch siostrach", w sumie nie oglądałam go i mam pytanie czy jest dobry, czy warto poświęcić na niego czas? W sumie to "Nieproszeni goście" średnio mi się podobają i na dodatek ta muzyka, wzorowana na Komedzie, dość nieudolnie zresztą.
"Nieproszeni goście" oceniłam na 4 , "Opowieść o dwóch siostrach" oceniłam na 6 - wersja KOREAŃSKA (nie mylić z Japońską) jest lepsza (chociaż wiadomo ,że to rzecz gustu). Wg mnie warto z samej możliwości porównania - niestety nie jestem dobrym doradcą (pod tym względem) bo oglądam wszystko co mi się nawinie :) zaczynając od Lynch'a, Kubrick'a, von Trier'a - kończąc na filmie typu Sharkinado czy Krwiożercze pająki (tak, tak filmy z TV Puls) :P
He he dziękuję za odpowiedź, chyba się skuszę na ten film. Poza tym każdy ogląda to co lubi, a potem wystawia adekwatną ocenę, sama czasem oglądam filmy z TV Puls, czasami zdarzają się perełki :)
why nędznym? Dla mnie to całkiem dobry film :)))) polubiłam go. Mimo że "Opowieść o dwóch siostrach też ubóstwiam :)
Tak to prawie to samo z tym że w tym Koreańskim to zasypiałem... Akcja rozpoczynała się tak wolno że w połowie dalej się nic nie działo. I te półgodzinne gwizdanie bohaterek. Straszna nuda i zero "napięcia". Fakt, jeśli ktoś dotrwał do końca był odlot jeśli chodzi o zakończenie ale dotrwać było ciężko. Jak dla mnie.