Jak oni mogli uśmiercić Gwen?? Co teraz bedzie z 3 czescia... Bez Emmy to juz nie to samo bedzie.
Mogli i zrobili. Choć żałuję postaci, to było dobre posunięcie, część mitologii Pająka, bez której Peter nie byłby tym samym bohaterem.
Szkoda Gwen, ale niestety, w pierwowzorze tak było, mimo, że to nie w starciu z Harrym, a z jego ojcem dziewczyna zginęła. To z kolei posunęło Petera niemalże do zabicia Goblina (Normana).
Dokładnie. Ale zawsze muszą coś zmienić w filmie, ale nie uważam, że to był jakiś bardzo zły pomysł, że to Harry a nie Norman Osborn.
Najbardziej jednak będzie mi szkoda duetu Emmy Stone z Andrew Garfield'em -bo bardzo do siebie pasowali ;)
Nienawidzę cukierkowych zakończeń i cudownych "odkaszlnę i już żyję". Nie znam fabuły komiksu, ale ta scena była jedną z nielicznych, przy których skierowałem palec w stronę ekranu i powiedziałem "no nareszcie".
Uderzenie o ziemię głową z dużą prędkością, pęknięcie czaszki w cześci potyliczno-ciemieniowej, rozerwanie wszystkich trzech opon mózgowych i obrzęk mózgu. Nie do odratowania.
Biedny Peter... :)
A dla producentów i scenarzystów? To jak otwarcie nowego toru do manewrowania. Takiego trzy razy większego od poprzedniego.
Zrobili po prostu miejsce dla nowej kobiety - Mary-Jane Watson, która na 100% już w następnym filmie zaznaczy swoja obecność.