Druga część jest tak samo dobra jak pierwsze ''prawdziwe'' odsłony kultowego Spider-Mana, akcja, humor, łzy, a końcowa scena w wieży z zegarem wyrywa z butów..
Nie wiem jakim cudem ten film ma tutaj tak niską ocenę, ale już z doświadczenia wiem, że nie warto kierować się ocenami na filmwebie ze strony zakompleksionych osób, które nie potrafią się wczuć w prawdziwe kino akcji z odświeżonymi elementami.
Według mnie odsłona na równi genialna co seria Avengersów, polecam!
btw. czy tylko mi Andrew Garfield w roli Spider-Mana przypomina Pateca z Ekipy? :D Nie żebym był ich fanem, ale to było pierwsze skojarzenie ;)