Niesamowity Spider-Man

The Amazing Spider-Man
2012
6,7 162 tys. ocen
6,7 10 1 161504
6,4 44 krytyków
Niesamowity Spider-Man
powrót do forum filmu Niesamowity Spider-Man

Nie rozumiem skąd taka dobra ocena, bo jak dla mnie ten film jest tragiczny.
No chyba, że to miał być film komediowy, to spoko.
Po pierwsze te popularne od paru lat wstawki typu "pomóżmy mu, jesteśmy wspaniali, ratujmy
świat" a konkretniej mam na myśli końcówkę (opcja z budowlańcami i ojczulkiem Gwen) +
chyba jeszcze bardziej bekowe w takich filmach "jesteś silny dasz radę" (opcja z chłopcem z
samochodem). I żeby nikt mnie źle nie zrozumiał, nie ma nic złego w przekazywaniu takich
wartości, ale nie w tak żenujący sposób. Wiele faszyzmem.
Po drugie uczucie między Peterem a Gwen momentami było przedstawione mega żałośnie i
nienaturalnie np. jak się jąkali kiedy próbowali się umówić. Przesadzone, taka rozmowa nie
trwałaby tak długo.
Po trzecie mnóstwo scen jest niedopracowanych np. kiedy Peter poszedł do biura Octopusa.
Pierwszym razem tak łatwo mu się było dostać a potem tak bez problemu?
I jakoś brakowało mi momentami płynnych przejść między scenami, ale to w sumie pikuś.
I wiele wiele więcej.
Dałam 2gwiazdki, za efekty. Nie było ich jakoś dużo, ale jak już były, to całkiem niezłe.

Kino familijne schodzi na psy...

ocenił(a) film na 7
pf.

Po pierwsze to nie jest kino familijne a film akcji o superbohaterze. Po drugie, efekty wygladaja swietnie, jak w kazdym onwym filmie Marvela. Po trzecie, jakiego Octopusa? Chyba Connorsa, zeby ogladac taki film trzeba znac historie z komiksow a tutaj akurat zostala przedstawiona niemalze identycznie plus duzo innowacji zaczynając od nowego kostiumu Spidey'a. Innowacyjne było nawet pokazanie świata z oczu Pajączka w pewnym momencie, z tego co widzialem w nowym Iron Manie bedzie tez taka scena. I tak, Parker jest postacia komediowa i zawsze byl w komiksach, narszcie to pokazali a nie jak troche bez wyrazu i za bardzo powazny w pierwszej trylogii. Tyle ode mnie

Himiteshu

Oczywiście Connors! Myślałam jedno, napisałam drugie. No ale wiadomo o co chodzi.
A co do gatunku to faktycznie jeśli trzymać się ścisło ram to nie jest to film familijny. Jednak umówmy się, jacy są głównie odbiorcy poza miłośnikami komiksów? W każdym razie w moim przekonaniu jest to dobry film na niedzielne popołudnie z rodziną.
Owszem znam historię z komiksów i fakt, historia w filmie nie jest jakoś bardzo zmieniona dlatego fabuły nie krytykuję, bo fabuła jest ok.
Właściwie twoja odpowiedź ma się nijak do tego co napisałam.
No ale nie ważne, każdy widz wymaga czego innego. Ilość żenujących fragmentów zarówno pro amerykańskich jak i ogólnie żenujących (związek Petera z Gwen) była ogromna. Może gdybym miała trzynaście lat, to by mnie to tak nie irytowało.

ocenił(a) film na 7
pf.

Może masz rację

ocenił(a) film na 10
pf.

Znasz historie z komiksu a to ciekawe prosze opowiedz, bo cos mi sie wydaje ze nie masz o niej pojecia. Co do filmu nie musi Ci sie podobac, a ocena wysoka bo film jest naprawde bardzo dobry, chyba jednym z najlepszych na podstawie komiksu. A fragmenty pro amerykanskie, musisz zrozumiec ze sa kraje dumne ze swojego narodu to nie Polska gdzie ludzie sa dla panstwa w Ameryce to panstwo jest dla nich, dlatego sie nim tak chwala. Co do jakania nie wiem czy jestes dziewczyna czy chlopakiem, ale uwierz w zyciu sa jeszcze glupsze sytuacje.

chris1212

Ściślej mówiąc wątek miłosny. Za to historia pająka była inna. Szczegółów nie pamiętam, bo czytałam komiksy o spider-manie jakieś 7lat temu.
A co do Amerykanów nie mam nic przeciwko wywieszaniu flagi przed dom czy miłością do swojego państwa. Miałam na myśli fragmenty pod hasłem "pomóżmy mu" które jak dla mnie są wyraźnym przekazem "jesteśmy wspaniałymi amerykami którzy żyją w symbiozie i pomagają sobie wzajemnie".

użytkownik usunięty
pf.

"Po drugie uczucie między Peterem a Gwen momentami było przedstawione mega żałośnie i nienaturalnie np. jak się jąkali kiedy próbowali się umówić. Przesadzone, taka rozmowa nie trwałaby tak długo."
Właśnie to uczucie było ukazane świetnie. To jak się jąkali, gdy chcieli się umówić dodaje tej scenie dużo realizmu. Nie każdy jest taki odważny i będzie bez skrępowania rozmawiał ze swoją sympatią ;p Tym bardziej, gdy jest się w wieku szkolnym.

"Po pierwsze te popularne od paru lat wstawki typu "pomóżmy mu, jesteśmy wspaniali, ratujmy świat" a konkretniej mam na myśli końcówkę (opcja z budowlańcami i ojczulkiem Gwen)"
Taki urok filmów z tego gatunku. Niemal każdy film o superbohaterze ma takie elementy i to nawet gorzej przedstawione.

Może i macie racje co do tego jąkania, w każdym razie nie znam nikogo kto w ten sposób będąc nastolatkiem umawiał się na randkę. A przynajmniej rozmowa tego typu nie trwała dłużej niż 15sekund (potem siła rzeczy ewoluowała w normalną).

ocenił(a) film na 10
pf.

Jezeli to twoje prawdziwe zdjecie na filmwebie, to dziwie sie ze tego nie widzialas, wygladasz na bardzo ładną dziewczyne i nigdy niby nikt sie przy Tobie nie jakal ani nic takiego? Dziwne naprawde, ale moze swiat jest teraz inny, bo jak ja chodzilem do szkoly bylo duzo takich akcji i to nie bylo dziwne.

użytkownik usunięty
pf.

Trzeba też wziąć pod uwagę, że Peter nie był żadnym podrywaczem, ani duszą towarzystwa, tylko nieśmiałym chłopakiem. Do tego to była chyba jego pierwsza taka rozmowa. Jak dla mnie ten dialog był bardzo naturalny, zresztą samemu zdarzało mi się prowadzić podobny dialog :P Jeśli wśród rozmawiających tylko jedna osoba jest nieśmiała, to wtedy rozmowa wygląda tak jak napisałaś, czyli po 15 sekundach przechodzi w normalną. Natomiast jeśli dwie osoby są wstydliwe to dialog wygląda podobnie jak jest to przedstawione w Spider-Man'ie :)

użytkownik usunięty
pf.

zgadzam się w całej rozciągłości. dobrze powiedziane - kino familijne schodzi na psy, a w tym nawet efekty byly takie sobie

ocenił(a) film na 6
pf.

"Pierwszym razem tak łatwo mu się było dostać a potem tak bez problemu?" - zaprzeczyć samemu sobie i to w jednym zdaniu... no to trzeba mieć talent

wito_filmweb

nie jest to zaprzeczenie, a sytuacja paradoksalna, a skoro widzowi nie przedstawia się utrudnień związanych z dotarciem w ane miejsce pojawiają się wątpliwości.

w każdym razie zdanie jest poprawne, jeśli o to ci chodzi, a poza tym to jest zdanie pytające, nie oznajmujące, nie zaprzeczam sama sobie, tylko zadaję pytanie retoryczne.
trzeba mieć talent, żeby nie zrozumieć sensu tej wypowiedzi :)

a tak btw to odwracanie kota ogonem od tematu dyskusji.

ocenił(a) film na 6
pf.

po prostu źle skonstruowałaś pytanie, bo wychodzi na to jakbyś dziwiła się, ze najpierw łatwo udało mu się dostać a potem tak bez problemu. To chyba logiczne że jeśli za pierwszym mu się udało łatwo no to czemu nie miało tak być za drugim razem ;)

pf.

no nie mogę :)
Weź to jeszcze raz sobie przeczytaj powoli:
""Pierwszym razem tak łatwo mu się było dostać a potem tak bez problemu?""
? co ?
Żeby z tego 'gąszczu słów' wyłuskać treść, to tak jakbym napisał:
"Pierwszym razem tak łatwo....a drugim razem tak łatwo ?"
Czy teraz widać ? :)

rhotax

fakt, brzmi idiotycznie :D
w każdym razie to miało być pytanie retoryczne :D

ocenił(a) film na 5
pf.

Jestem fanem Spider-Mana od małego. Poznawałem historię tego superbohatera przez komiksy, serial animowany i wreszcie przez filmy. Byłem przekonany, że ta historia, jeśli zostanie pokazana z rozmachem i masą świeżych pomysłów, będzie dla takiego fana nie lada gratką. Ostatnio coraz częściej się przekonuję, że lepiej wrócić do zakurzonych komiksów i przeczytać je ponownie, niż iść do kina na seans.
Nie czepiam się braku wierności, co do oryginału. To się nazywa interpretacja i każdy ma prawo opowiadać dowolną historię na swój sposób, przekręcać i zmieniać szczegóły (pamiętam, że Parker był raczej chłopcem nie pewnym siebie i słabym, a animuszu mu przybyło po ukąszeniu przez pająka, a rodzice Petera działali raczej dla rządu niż wielkich korporacji, ale jak mówię - trudno to nazwać błędem rzeczowym. Światy z komiksów są przedstawiane na różne sposoby, mają wiele uniwersum, etc.)
Rażącymi błędami są te zwykłe, małe rzeczy, które w filmie mamy okazję zobaczyć:
1.Dziewczynka z liceum, która zna tajniki nauk genetycznych i pracuje dla światowej sławy doktora z autorytetem - rozbawiło mnie to jak ta lala.
2.Technologia jakiej użył Peter do zmontowania swoich bransolet, które wytwarzały pajęczynę... Każdy ma w domowym zaciszu lub garażu najnowszej klasy bajery do zmontowania czegoś takiego. Po prostu "zrób to sam":)
3.W momencie, kiedy Spider dostał kulkę w nogę i wystarczyło mu tylko zakleić ranę pajęczyną, żeby sprawnie chodzić - majstersztyk.
4. Scena, w której Peter paraduje bez maski na skrzyżowaniu i rozmawia ze swoim (uwaga spoiler) niedoszłym teściem. Na pewno nikt nie widział twarzy...
5. Blizny na twarzy Petera, które znikają w następnej scenie - to pewnie dzięki maści zrobionej z pajęczyny. To tłumaczy, dlaczego odrobina sieci na ranę postrzałową powoduje, że noga wraca do zdrowia.

Momentów, kiedy śmiałem się do rozpuku było więcej. I niech mi nikt nie mówi, że to nie było kino familijne. To twierdzenie przychodziło mi na myśl kilkakrotnie w trakcie seansu. Wiem, że wiele z błędów, można wybaczyć, bo to kino s-f, ale na litość boską, czy w filmowcy w Ameryce nie przejmują się już logiką? Taki sam opieprz należy się też trzeciej części Batmana (tej z Banem), w której Batman fryga bombą atomową po całym mieście, a jakiś znachor w ciemnej dziurze nastawia Bruceowi złamany kręgosłup i wraca mu czucie w nogach. Hańba. 5 za ubaw.

ocenił(a) film na 7
smalec120

w każdym filmie jest się czego czepić, dla mnie najlepsza część przygód Spider-mana, zrobiona na luzie, nie ma tu sztywności jaką wnosili do poprzednich filmów o nim, dużo humoru, akcja na dobrym poziomie, ale bez przesadyzmów i zbytniego heroizmu, wszystko na miejscu, jestem zadowolony po obejrzeniu, a bałem się, że robienie tego od nowa nie da tak dobrych efektów jak dało. pzdr :)

pf.

Podzielam Twoje zdanie film się średnio podobał, niektóre rzeczy jak np. były strasznie żenujące... np. postać lizarda (bez komentarza) wątek miłosny też był wg mnie średni ale ta scena na dachu gdzie złapał ją za tyłek pajęczyną ....... ja bym się przestraszył wystrzeliwującej pajęczyny z ręki( a raczej z tego mechanizmu).... i to nagranie Bena... przecież on nie wiedział że Peter będzie spiderem.... ani tez nie wiedział że zostanie zabity....