Zaokrąglam ocenę w górę bo dostał by 4,37 :)... Sceny z Lizardem tragiczne... wszystkie sceny dzieją się nocą (bo studia od efektów specjalnych biorą mniej kasy za robotę gdyż nie wymaga skupienia się na detalach jak to ma miejsce przy scenach kręconych dniem gdzie każdy element - choćby tła - ma znaczenie) Sam Lizard najsłabszy villain ever!
Muzyka - czy ktoś wogóle zauważył w tym filmie muzykę?
Historia - like anybody give a shit! - więc powiem tylko że średnia!
Aktorzy - ...meh! może być, poprawnie - jak cały zresztą film ani źle ani dobrze...
A tak na serio jestem nerdem liczącym na (W KOŃCU)dobrego Venoma i dopóki go nie dostanę będę narzekać.