Zacząłem oglądać, oczywiście w sieci, jak wszyscy i powiem,że się strasznie wkur....
Szkoda czasu, gra aktorów...pozostawia wiele do życzenia, a reżyser nawet nie jest godzien czyścić krzesełka Samiemu Raimi... Ta część jest tandetną próbą dorównania Mistrzowi...Szkoda czasu.
To się filmy ogląda w kinie, a nie w sieci ze słabą jakością. Bo gdybyś był takim wielbicielem kina i nie tracenia czasu to byś poczekał na dobrą jakość. Reżyser jak dla mnie odwalił kawał dobrej roboty. Tylko walki były odrobię gorsze niż u Ramiego.
Już nie udawaj, że wolisz chodzić do kina, bo przecież wszyscy wiedzą,że każdy z nas ściąga, bądź w sieci ogląda,tak?
A ja się z Twoim zdaniem nie zgadzam. Trylogię Raimiego lubię, ale dla mnie jest zbyt ugrzeczniona, powiedziałabym Disneyowska. "The Amazing Spider-man" w zestawieniu z nią jak na mój gust wygrywa. Oba Spider-many mają kategorię PG-13, ale nowszy wydaje się być robiony pod nieco starsze "dzieci". :) No i Garfield z rozwianą grzywą pasuje mi bardziej niż ulizany Maguire. Ale nie zapominam, że po premierze pierwszego "Spider-mana" w 2002 roku byłam totalnie zachwycona i pewnie byłabym dalej, gdyby nie nowa wersja.