jest całkiem udanym filmem, dobrze zagrany, dość efektowny, do tego muzyka Jamesa Hornera, ale oglądając ten film, miało się wrażenie, że czasami jest za poważny, przypominał mi bardziej dramat niż kino komiksowe, co nie oznacza, że film jest zły, bo jest też miejsce na humor i sceny akcji, przyznaję jednak, że film powstał za szybko jeśli chodzi o nową wersję przygód "pajączka", gdyby nie było filmów Raimiego to jak najbardziej, gdyby minęło jakieś 10 lat lub więcej od "Spider-Mana 3" to też spoko, można kręcić nową serię, a tak? Oglądam film, który jest dobry, ale nie robi dużego wrażenia, bo nie tak dawno szalał w kinach inny "Spider-Man", czy lepszy czy gorszy, to już kwestia gustu
Dla mnie wersja z Garfieldem w roli głównej wcale tak bardzo nie odstaje od tej Maguirem. Aczkolwiek zawsze będę miała ogromny sentyment do pierwszych części ;)