Nie rozumiem, po co mu maska skoro w tym filmie biegał częściej bez niej niż w niej i ściągał ją
prawie przed każdą napotkaną osobą? Swoje moce ujawnia chętnie każdemu (np. zupełnie
niepotrzebna scena z piłką na boisku albo dunk podczas meczu koszykówki, inspirowany
chyba skokiem Jordana w Kosmicznym Meczu). W komiksie (przynajmniej tym z 63') sprawy
wyglądały zupełnie inaczej. Film słaby, daje 4 za fajne efekty z oczu Pete'a i zabawną scenę ze
Stanem Lee, reszta marnie. Aktor zupełnie nie pasuje do tej roli.