Niesamowity Spider-Man

The Amazing Spider-Man
2012
6,7 162 tys. ocen
6,7 10 1 161504
6,4 44 krytyków
Niesamowity Spider-Man
powrót do forum filmu Niesamowity Spider-Man

Od samego początku byłem przeciwnikiem pomysłu robienia reebotu tej serii. Poprzednia trylogia to dwa świetne filmy i jeden dobry. Więc po co robić coś od nowa skoro
seria dalej miała potencjał i mogła ewoluować w ciekawym kierunku? Otóż powód był prosty: pieniądze. Sam Raimi nie mógł dogadać się ze studiem co do wysokości
budżetu. Sony więc mu podziękowało i stwierdziło, że nakręci całość od początku za mniejsze pieniądze. A że w czasie produkcji koszty rosły do budżet zatrzymał się na
astronomicznej kwocie 230 mln $. Po seansie zadałem sobie pytanie gdzie są te pieniądze? Ale do tego dojdziemy później.

Film rozpoczyna się bez żadnego wprowadzenia, muzyki zapadającej w pamięć, od razu zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń. Sama fabuła ma wiele punktów wspólnych z
oryginałem z roku 2002. Nowe wątki dodane zostały chyba tylko po to aby widz nie czuł się kompletnie oszukany, oglądając drugi raz ren sam film. Porównania narzucają się
same więc ocenię ten film porównując go z filmem Sama Raimiego.
- Peter Parker: Andrew Garfield vs. Tobey Maguire
Choć nowy Spidey nie wypada źle to jednak odmłodzenie go i umieszczenie akcji w szkole średniej nie było dobrym pomysłem. Oprócz tego bywa denerwująco głupkowaty.
Na plus trzeba oddać docinki w czasie walk, których brakowało w starej trylogii. 0:1
- dziewczyna Petera: Emma Stone vs. Kirstem Dunst
Co prawda aktorki wcielały się w dwie różne postacie jednak filmowa Gwen wydaje się być bardziej atrakcyjna, zaradna i ciekawsza niż Mary Jane. 1:1
-główny przeciwnik: Lizard vs. Green Goblin, Doctor Octopus
Rhys Ifans jako Dr Connnors wypadł bardoz dobrze jednak Lizard to porażka na całej linii. Od fatalnego wyglądu, który bardziej przypomina Killer Croca niż Lizarda po brak
pyska i słabe, niezapadające w pamięc sceny walki, wszystko to sprawia że Lizard jest tylko kolejnym z wielu filmowych villanów (podobnie rozczarowany byłem w przypadku
Red Skulla). Do tego brak rodziny doktora, która w komiksach była dość istotną kwestią. 1:2
-kostium: nowy vs. stary
Stary kostium został idealnie przeniesiony z komiksu na ekran. Żywe czerwone i niebieskie barwy wyglądały zdecydowanie lepiej niż ten "mroczny" spandex i karykaturalne
oczy. Po za tym Peter w kostiumie wyglądał dziwnie chudo i pokracznie.1:3
-wujek Ben: Martin Sheen vs. Cliff Robertson.
Tutaj zdecydowanie remis, zwłaszcza że Martin Sheen zawsze wypada świetnie. 2:4
- Flash Tomphson: nowy vs. stary
Jeśli chodzi o wątek Flasha to trzeba oddać temu filmowi iż naprawił słabe przedstawienie tej postaci w trylogii Raimiego. 3:4
-motyw przewodni i ścieżka dźwiękowa: James Horner vs. Danny Elfman
Stawiam piwo temu, kto zapamiętał jakikolwiek fragment muzyki z nowego filmu. A ten motyw -
http://www.youtube.com/watch?v=OTFcyXC7-rk
to klasa sama dla siebie. 3:5
-sceny walki: nowy vs. stary
Podobnie jak z muzyką jest z sekwencjami akcji. Żadna, dosłownie żadna nie wbija widza w fotel, ba nawet nie jest zbyt emocjonująca. A ileż mieliśmy takich zapadających
w pamięć akcji w starych filmach. 3:6
- dialogi: nowy vs. stary.
Jeśli chodzi o same rozmowy między bohaterami to wypadają one dobrze. Bywają zabawne, dowcipne a kiedy trzeba poważne. Jedynie zabrakło mi jednego cytatu: "With
great power comes great responsibility" 4:7
-geneza Spider-Mana: nowy vs. stary
Samo miejsce ugryzienia, realcje organizmu Petera i poznawanie swoich możliwości, to wszystko lepiej i ciekawiej zostało ukazane w starej trylogii. Abstrahując już od faktu
iż wiele scen było bardzo podobnych do oryginału. 4:8

Nie można również powiedzieć, że nowy Spider-Man to film zły. Jest jednak bardzo przeciętny co na tle naprawdę wielu dobrych ekranizacji, które mogliśmy oglądać na
przestrzeni ostatnich kilku lat, wypada po prostu słabo. Na pewno złym pomysłem było umieszczenie akcji w nocy na (litość boską Spidey to nie Batman). Nie mam wielkich
nadziei przed drugą częścią zwłaszcza, że reżyser pozostanie ten sam. Cóż pozostaje mi tylko czekać na dzień kiedy prawda do świata Spider-Mana powrócą do Marvela.
5/10

obiwankenobimeister

Prawie we wszystkim się zgadzam. Wczoraj obejrzałem, chwilę wolnego miałem to czemu nie.
Jako że pierwszego Pająka oglądałem bodajże w wieku 10 lat czy tam 11, to zakochałem się (nie dosłownie) w Maguire'u. I ten nowy aktor zupełnie do mnie nie trafiał, jak pisałeś "Oprócz tego bywa denerwująco głupkowaty. " Nawet często taki bywał.
Do kostiumu nie mogę w sumie się przyczepić, bo wygląda nawet fajnie.
Co do Gwen, to niestety musze stwierdzić że Peter - MJ zdecydowanie lepiej mi podchodziła.
Sceny walk nie powalały, jedyne co mi w miarę podobało to jak w tej szkole - a dokładniej w bibliotece chyba - walczył z jaszczurem a tam ten dziadek ze słuchawkami jakiejś klasyki słuchał. Nawet mi się to podobało.
Mimo wszystko wszystko, spodziewałem się że będzie gorzej. Dałem 7/10 z sentymentu do ulubionej postaci Marvela.

ocenił(a) film na 7
luke9471231941

Baj de łej, ten dziadek w bibliotece to Stan Lee, twórca Spider-Mana ;)

użytkownik usunięty
obiwankenobimeister

Gdy oglądałem nowego pająka czułem się jakbym oglądał film familijny..

obiwankenobimeister

stawiasz mi piwo...

ocenił(a) film na 10
cezarywi

To jest nas dwoje.

deathmaster

to gdzie idziemy?

ocenił(a) film na 10
cezarywi

To zależy, jak blisko nas mieszka założyciel tematu. Przecież to on stawia.

obiwankenobimeister

Rozczarowanie. Miało być inaczej a wyszło tak samo. Po co zaczynać wszystko od nowa? Niektóre sceny są żywcem wzięte z wersji raimiego.

obiwankenobimeister

film mało spójny, mam wrażenie, że sceny były "odhaczane" po kolei, co daje wrażenie braku całości, a raczej wychodzi film "poskładany ze zdarzeń" jeśli rozumiecie, o co mi chodzi. Osadzenie spider-mana w szkole- film przez to zrobił się bardzo naiwny. Rzeczywiście fajne były odzywki pająka podczas starć, tego brakowało w dotychczasowych ekranizacjach. Może to moje przyzwyczajenie, ale Tobey Maquire mi zdecydowanie bardziej pasuje do głównej roli, chociaż Garfield nie kuł bardzo w oczy. natomiast nie przepadam ani za Dunst ani za Stone, więc "dziewczyna spider-mana" jest dla mnie równie źle dobrana w obu produkcjach.

Film spoko, ale miejsce spider-mana w głowie mam już zaklepane i nie jest to "The amazing spider-man"

ocenił(a) film na 5
obiwankenobimeister

Ja daje 5 z góry za beznadziejnego złoczyńce i beznadziejny romans :|

ocenił(a) film na 6
obiwankenobimeister

zgadzam się :)