Jestem świeżo po starej trylogii i muszę przyznać, że seria zrobiła krok do tyłu... Trylogia miała pazur, fabuła była troszkę głębsza, no i scenariusz w większości trzymał się komiksu. Tu dostajemy wesołą interpretację z dialogami i grą aktorską dla gimbazy :/ Nie zrozumcie mnie źle, film daje radę i wesoło go się oglądało, ale o ile Trylogia to był taki "Biedny Mroczny Rycerz", to ten film przypomina bardziej "Jestem numerem 4".
Głównym problemem filmu jest brak dojrzałości. Jest to dobry film, ale nie bardzo dobry (niestety).
Nie chce być nie miły,ale to The amazing Spider man jest na podstawie komiksu np
Gwen jest 1 dziewczyną Petera a w trylogi Peter mówi że kocha się w Mary Jane od 6 roku życia.
Peter sam stworzył sięc nie otrzymał jiej od pająka.
Dlatego że w komiksach Peter zawsze był żartowniśiem też podczas walki śmiałsię z przeciwników.