Nie, nie i jeszcze raz nie. Stary spider man może i nie był przystojny, ale miał ,,to coś". Tamten film wzbudzał jakiekolwiek emocje, a Tobey świetnie zagrał zagubionego trochę ciapowatego chłopca. Ten nowy jest zbyt nonszalancki i pewny siebie. Podobnie jest z rodziną chłopaka: ciotka i wujek są kompletnie przezroczyści. Śmierć wujka Bena potraktowana jak nieważny element w scenariuszu do odfajkowania. W poprzedniej wersji było to pokazane w bardzo poruszający sposób. Moim zdaniem cała akcja jest bardzo wygładzona, uproszczona. Wszystko dzieje się bardzo szybko. Film nastawiony na mega efekty specjalne i kasę. Stary spider man może nie był taki super jeśli chodzi o kwestię techniczną, ale miał charakter. Tutaj widzę po prostu chłopczyka w rajtuzkach i efekty. Nic więcej.
Co do wyglądu bohatera to szczerze mówiąc średnio mnie obchodzi. A co do starego spider mana to on właśnie w ogóle nie miał charakteru. Przede wszystkim w poprzednich filmach zrobiono z pajączka supermena, który bierze na klate potężne ciosy, po których odlatuje na kilka metrów, a to głupota. Spider man nie powinien być "pakerem" tylko tym zwinnym i szybkim. Taki błąd plus wiele innych wyprało kompletnie poprzednie filmy z klimatu. Nie czułem w ogóle, że oglądam spider mana... bardziej supermana czy robocopa w stroju spider'a. W Amazing Spider-man z tym akurat jest o wiele wiele lepiej. I to nie jest kwestia techniczna.
Co do pędzącej akcji to się zdecydowanie nie zgodzę. Wszystko dzieję się tak jak powinno. To jest dość prosta historia, więc nie ma po co jej rozwlekać, tym bardziej, że i tak wszyscy ją znamy. Nie zgadzam się również, że nowy Parker jest pewny siebie. Widać to szczególnie w rozmowach z Gwen :)
Nieśmiałość i te stałe eeeeeee......eeeeeeee......eeeeeee.....eeeee....
To jest oznaka braku kompetencji scenarzystów. Kto tak rozmawia z dziewczyną? Gimbaza? Hipsterzy?
Już nawet Shia laBeuf w Transformers powiedzial jakieś słowa a tu żenada.
W dodatku film na całej linii to posklejane zdarte taśmy. Tu jedna scena a później losowo jakaś inna i znów przez cały czas.
Scenariusz i reżyseria to tylko odchaczanie punktów które trzeba nakręcić. Ale bez logiki skladu i ładu. W dodatku te punkty to dokladne nasladowanie pomysłów Spidermana Raimiego.
Zdarte taśmy posklejane i tyle.
zgadzam się,jeszcze te uderzające zbiegi okoliczności. Błachość tego filmu jest nie do opisania.
Ale Nowa seria ma coś czego nie ma ta stara - Tego Luzu, Kiczu, Pastiżu i tego specyficznego klimatu (mam na myśli The Amazing Spider Man 2, pierwsza cześć była zbyt mroczna) którym charakteryzują się komiksy z serii Ultimate czy Seriale animowane i to mi się podoba w nowej serii, nie zrozum mnie źle, wciąż lubię starą serię ale zdecydowanie jestem fanem Nowej Serii
Pozdrawiam