wyjaśniło się! peter będzie produkować pajęczyne szyją, a dopiero następnie bedzie używał jej do wyrzutni sieci...
jasne, że nie... ale widać, że urywa pajęczyne z miejsca ukąszenia. gdyby tak miało być, to dlaczego nie mógłby od razu produkować w nadgarstku?
pewnie po prostu pozostałość po ukąszeniu, może wraz z pajęczyna pająk wpuścił jakiś zmutowany jak...
Jak peter siedzi przed kompem, ma koszulkę czarną na ramiączkach i szyje kostium, wtedy jest głos lizarda, ja tak przynajmniej uważam.
Na 100% rzuca nimi Lizard, niestety tak sprytnie dobrano ujęcie, że ciężko go tam dojrzeć. Możliwe też jest, że Lizard nie będzie miał zmienionego głosu lub też nawet to, że odejdą od komiksu i nie będzie już mówił w finałowej fazie transformacji która da nam końcowe starcie na ulicach Nowego Jorku.
PS Chociaż z drugiej strony mieliśmy zdjęcie Rhysa Ifansa pływającego prawdopodobnie w kanałach, więc teza o końcowej transformacji dopiero w finale filmu raczej odpada. To nawet lepiej bo będziemy mieć więcej Lizarda.
ciekawe, gdzie rodzice petera się tak spieszą. pewnie zginą w wypadku samochodowym. Nie wiem jak to było w komiksach, ale w SM TAS byli jakimiś agentami. Mam nadzieję, że tego w filmie NIE wykorzystają (gdyby TASM robił marvel, to mógłby być ciekawy motyw). Na zwiastunie widać, jakby connors pracował dla oscorp, co miałoby sens, ale co tam może robić gwen w kitlu?
Fajnie wygląda Spider w kostiumie siedzący w swoim pokoju. Ciągle mam nadzieję, że zobaczymy chociaż jako cameo normana osborna (lub jego syna) lub JJJ (na fotkach z planu widać furgonetkę DB, więc i on gdzieś mógłby się pojawić)
Connors może zapraszać swoich najzdolniejszych studentów na praktyki w laboratorium Oscorp gdzie sam pracuje. Emma Stone powiedziała w wywiadzie, że jej Gwen będzie kujonką.
Oby rodzice Petera nie byli tajnymi, rządowymi agentami, najfajniejsze w historii Parkera jest to, że jest on zwyczajnym chłopakiem jak każdy z nas, z którym wielu może się utożsamiać. Czy zwyczajny chłopak ma za rodziców tajnych agentów? Fajnie zobaczyć dawno niewidzianego w żadnym większym filmie Campbella Scotta, zaliczył on świetny występ w "Singles" Camerona Crowe'a a potem jakoś stopniowo było go w kinie jakby coraz mniej.
To tak, to raczej oscorp i wtedy jedziemy z ultimate, ojciec petera jest współtwórcą symbiotu xD
Peter w oscorp nabywa moce i... pojawia się pierwszy goblin, proto goblin, a w drugiej części, może venom, a może bardziej szalony goblin skoro filmy mają być mroczniejsze xD ciekawie się zapowiada.
Nie chce żadnego proto goblina, ani w tej, ani w kolejnych częściach (już nie wspominając o ojcu petera jako twórcy symbiotu). Po co marnować czas ekranowy na jakieś 8rzędne postacie? Skoro można go wykorzystać, na dużo lepszych i bardziej znanych przeciwników... Jeśli faktycznie będzie coś na wzór proto goblina w tej części. To mam nadzieję, że jedynie będzie to jakiś naukowiec oscorp, który uległ wypadkowi na skutek czego nabrał jakiś tam zdolności, co wykorzystał norman do stania się goblinem. Lub coś takiego.
Tyle że goblin jest tym dla spidera czym joker dla batmana, a ja chętnie zobaczę jakiegoś goblina, każdy jest zrażony po tym co było u raimiego mam wrażenie i za każdym razem mówi dość goblinów.
PS: właśnie tak jak napisałeś, taki jest jego origin, pojawił się tylko w oryginalnym świecie 616 i nie używał kostiumu, po prostu sam zmutował.
Spokojnie, Sony nigdy nie zgodzi się na tak mało znaną postać jak Proto Goblin. Już przecież kręcili nosem na całkiem rozpoznawalnego Sępa.
Na sępa kręcili dlatego, bo nie chcieli jednego przeciwnika, tylko kilku, a proto goblin sam powiedz, oscorp w tym filmie równa się moce petera, lizard i na przyszłe filmy goblin, tak więc tutaj pasuje ta rola, sam aktor powiedział, że gra tylko w kilku scenach "akcji" a on także nie gra akurat postaci o takim samym nazwisku dla jaj, zbyt dużo poszlak prowadzi do małej roli proto goblina
Kilka scen akcji równie dobrze może oznaczać, że chowa się pod stołem w laboratorium podczas bijatyki :) Przypomina mi to sytuację kiedy Bruce Campbell opowiadał, że w Spider-Manie 3 gra pomocnika Spider-Mana, co właściwie jest prawdą ale tylko częściowo, tak samo może być tutaj.
Będzie cameo ze stanem lee i ostra walka z lizardem w bibliotece tak apropo.
Ale tutaj mamy tak: oscorp i 3 rzeczy z nim związane, aktor mówi że zagra w kilku scenach akcji, a jego bohater nazywa się tak jak postać przed mutacją w proto goblina.
To z gwen ma sens, może peter też został zaproszony stąd się tam wziął. Dlatego napisałem, że mam nadzieję, że NIE wykorzystają tego pomysłu. Gdyby film robił marvel można by ich jakoś do SHIELD podłączyć.
Film, mimo iż kilka scen przypomina te od raimiego, zapowiada się lepiej niż poprzednia trylogia.
Jedyne do czego mam obawy, to jak sobie webb ze scenami akcji poradzi oraz lizad też nie bardzo mnie nie przekonuje jako przeciwnik
500 days of Summer i teledyski Webba pokazały, że ma on wyobraźnię wizualną, może nie przejedzie się na scenach akcji tak jak Marc Forster przy Quantum of Solace.
W sprawie Lizarda dużo zależy od tego na czym skupia się scenariusz, jeśli na wielkiej jaszczurce która chce zmienić całą ludzkość w jaszczurki to pozostaje nam jedynie modlitwa...Jeśli jednak skupia się na dramacie naukowca i jego rodziny i na desperackich próbach odwrócenia eksperymentu to jestem spokojny o efekt. Udział Ifansa który lubi dziwaczne role każe mi stawiać na tą drugą, lepszą opcję.
Być może masz rację...
Co do samego filmu to mam nadzieję, że wszystko nie będzie się toczyć tak szybko jak u raimiego... Niech peter zostanie spider-manem gdzieś dopiero w połowie filmu. Swoją droga ciekawe ile będzie trwał...
Ponawiaw swoje pytanie: kto wie jaka firma robi efekty do tego filmu?
Sony Image Works, ta sama co do filmów Raimiego. Niestety, bo liczyłem na jakąś świeżość którą mogła dać praca ILM-u czy WETY ale widać Sony jest zbytnio zakochane we własnym studiu od efektów.
Wiem tylko że gość od thora jest głównym dowodzącym w spideyu.
Szaman: Z tego co wiem, będzie scena jak oddział swat mutuje i to akurat może być, bo nikt nie mówi o jaszczurkach, tylko jakichś mutantach. Do tego z tego co wiadomo connors będzie powoli mutował, najpierw trochę skóra, potem całe ciało, a dopiero potem raczej lizard z paszczą.
Gość od kaskaderki w Thorze, nie od CGI.
Tylko, że z tym oddziałem S.W.A.T. to była jedna z wielu plotek na Comic Book Movie które nie zawsze się sprawdzają (podobnie jak np niedawny opis pierwszego trailera). Jak na razie w obsadzie na Imdb mamy mnóstwo uczniów i naukowców a nie ma ani jednego członka S.W.A.T.
Swat będzie, bo jest ojciec gwen i nagonka na spideya co zostało udowodnione.
I o to mi chodzi, że w spideyu mamy praktyczne efekty, a mniej cgi. Nie licząc takich akcji jak w zwiastunie, ale już po np pierwszym wspinaniu petera widać jak ładnie się to prezentuje i mrocznie, a nie zabawa u raimiego.
Niech cię przekona, lizard jest bardzo inteligentny, silny, zwinny, a mroczne sceny w kanałach... mmmm
Do tego będzie raczej mała rola proto goblina, a to tak jak z dr octopusem, wielu myślało że za słaby, że nie zbyt cool, a potem film okazał się chyba najlepszą częścią z trylogii, niezbyt dziecinny, ale też nie komedia jak sm3.
Hmm..nie byłem pozytywnie nastawiony do tego projektu. Myślałem, że zwiastun to zmieni, ale dalej mam mieszane uczucia.
to na razie teaser bez szału wiadomo, ale jak nie uśmiercą Gwen to się niemiłosiernie wkurzę ona może być pierwszą dziewczyną Parkera, ale prawdziwą miłością jest MJ i powinni postarać się o odpowiednią aktorkę(nic nie miałem do Dunst) Dalej gdzie jest Harry ? Gdzie J. Jonah Jameson ? będą w ogóle? Rozumiem inspiracje serią Ultimate, urealnienie , ale czy to im wyjdzie na dobre? Ludziom mogą nie spodobać się, aż tak duże odstępstwa od lubianej serii Raimiego.
To, jest to nowa seria czy kontynuacja raimiego człowieku? weź się opanuj, właśnie o to chodzi, aby podejść do tematu tak jak podszedł nolan... ja mam dość scen typu: o moja córka zaraz zginie, a cześć jestem eddie, albo taniec przy fever, strój goblina... dość.
Tak teraz każdy chce żeby filmy na podstawie komiksów były takie jak Nolana realne HAHAHa niedługo zrestartują Man-Thing i będą chcieli żeby był mroczny i realny jak nowe Batmany :D bez przesady to komiks i trzeba się trzymać pewnych reguł i postaci które odgrywają kluczowe role w komiksie, a takimi osobom byli Harry i MJ Watson. Tyle dziękuje, a Ty draken weź stoperan na wstrzymanie bo od tego spinania to ci zwieracze puszczą ;)
Nie chodzi o realne, ale rakiety z iskrami, maska goblina z rozdziabioną gębą, jakieś patriotyczne bzdety, błędy...
Może inaczej, chodzi o realistyczne podejście w sensie, każda postać jest prawdziwa, z krwi i kości, cierpi, czuję, ma problemy, czegoś chce. Tłumaczenie "rzeczy" a nie że strój się bierze znikąd, a mj zawsze na końcu jest w opałach bo tak. U raimiego to było płytkie trochę.
PS: puść sobie scenę tańca petera, najpierw boogie, a potem jazz i tak około 30 razy.
A co niby Man-Thing nie był realny i mroczny? Jak dla mnie to najlepiej nadająca się postać do kierunku obranego przez Nolana.
Wątpię żeby Gwen Stacy uśmiercili w pierwszym filmie aktorka podpisała kontrakt na udział w kilku filmach o Spider-Manie tutaj jest nawet o tym news : http://film.wp.pl/id,114681,title,Emma-Stone-dluzej-ze-Spider-Manem,wiadomosc.ht ml?ticaid=1cb2%20f
No i właściwie po co miała by ginąć? powtórzę to inteligentom którzy są "mondrzejsi" to jest adaptacja, gdybym chciał to samo co w komiksie, to bym wziął komiks, a że opiera się to po części na ultimate, to wiedzcie, żę gwen stacy, nie umiera od razu, umiera wiele czasu później. I też do niczego to potrzebne nie jest.
Pomyślmy, ile mamy wątków?
moce petera
życie petera
śmierć wujka
tajemnice rodziców
śmierć rodziców
obława policji i ojca gwen na spider-mana
śmierć ojca gwen (wina spadnie pewnie na petera)
historia doktora connorsa, który mutuje i próbuje to powstrzymać czym jeszcze pogarsza...
czy to nie są dobre historie, które razem z efektami, akcją stworzą lepszy film od raimiego, fani tamtej trylogii niech spojrzą dzisiaj na thora, x-men first class, iron mana? i co? tam były ważne takie relacje i to się zwróciło w postaci dobrego filmu. Lubię trylogię raimiego ale to drażni gdy tylko ją się czci i wychwala. gdzie było mnóstwo błędów, a gra maguire'a ograniczała się do płaczu ze skrzywioną miną, uśmiechu i kurczeniu brwi by być poważnym i jeszcze historia trylogi raimiego:
sm1: peter zdobywa moce, norman zmienia się w green goblina, goblin porywa mj, spider-man ratuje mj.
sm2: peter traci wiarę we własne siły, otto zmienia się dr octopusa, dr octopus porywa mj, spider-man ratuje mj.
sm3: peter staje się... emo... no dobra chamski, zadufany w sobie, eddie zmienia się w venoma, venom porywa mj, spider-man ratuje mj.
cała trulogia raimiego opierała się na tej samej końcówce według mnie to troche było nudne i żałosne
Osobiście jestem pozytywnie nastawiony do tego filmu, pewnie wyprawię się na niego do kina. Jednak mam nadzieję, że Spidey będzie okazywał dużo więcej poczucia humoru, tak jak w komiksach, czy chociażby tej animowanej serii "Amazing Spider Man". Czekam z niecierpliwością :)