Oby ultimate spider-man był dla spider-manów Sama Raimiego tak jak seria X-men dla X-men: first class. Spider-man Raimiego był łzawym naiwnym, melodramatem i w niczym nie przypominał komiksowego spider-mana. Za to J. J. Jameson był genialny zawsze :)
Nie można przewidzieć jaki będzie ten film, trzeba więc czekać. Zobaczymy czy przebije trylogie Ramiego, może się też tak okazać że będzie tak głupawa ta historia Spideya i tak nudna że trylogia Ramiego będzie bardzo dobra przy tej ale miejmy nadzieje że się postarają i nakręcą dobry film.
Ja mam tylko skromną nadzieję, że pozbawią go elementów komedii jakie przejawiały się u Raimiego bo wcale to śmieszne nie było.
no tak, taki humor w stylu "coś tu nie pasuje". Komediowe wstawki muszą być ale w formie inteligentniejszej i z pazurem. Jakiś komentarz na temat sytuacji jak np. w iron-manie 1
No tak taki poziom humoru w stylu lekko sarkastycznym jak w Iron Manie jest wskazany. Niestety Raimi ma słabe poczucie humoru.
Niestety/stety będą, o czym mówił już Stan Lee, opowiadajac o swoim cameo w TASM.
Wiesz odpowiedni poziom humoru może być. W komiksie Peter też był trochę sarkastyczny żeby tylko nie wymknęło się to z pod kontroli.
Zaspoileruje Ci tą scenę:
TALK WIEC UWAGA SPOILER
Spidey walczy z Lizardem w bibliotece, walają się książki, przewracaja regały, kamera pokazuje bibliotekarza Stana Lee - która majac słuchawki na uszach nic nie słyszy tylko podbija książki (w tel walka). IMO trochę żałośnie to brzmi. No, ale zobaczymy.