klapa jakich malo! w porownaniu ze starsza wersja ta czesc w ogole nie przypomina mi spider
man'a! gra aktorska mega sztywna i sztuczna, fabula zepsuta! tak naprawde nie ma porownania
zadnego ze starsza wersja! glowny aktor moze jedynie poprosic o autograf od Tobey'a Maguire'a :)
No nie ma porównania, bo w przeciwieństwie do starszej wersji TASM opiera się bardziej na komiksach i chwała mu za to.. lol
Bo w tej wersji pokazali prawdziwego Spider-mana? Zabawnego, pewnego siebie i wygadanego? niż opłakanego, emowatego i nudnego spider-mana?
Pewnego siebie? Gdzie on niby jest pewny siebie? Jak rozmawia z tą dziewczyną i nie potrafi sklecić zdania ? Zabawnego? W którym dokładnie momencie? Chętnie sobie obejrzę te urywki... wygadanego ? zapewne jak rozmawia z wujostwem, gdzie puszcza focha i idzie do swojego pokoju założyć mega słuchawki i patrzeć w sufit...
Ten spiderman nowy to totalne nieporozumienie, dla pokolenia wychowanego na mtv i całym tym szajsie z high school musical i zmierzchem na czele... tandetny film, gdzie główny bohater jest pozbawiony jakichkolwiek cech bohatera..
Następny który się sugeruje filmami Raimiego. Tamte filmy nie miały wiele wspólnego z bohaterem z komisów (poza strojem, wrogami i niektórymi mocami). NIe znasz Spider-mana - to nie wypowiadaj się co go przypomina a co nie:)
Poprzednie częsci były fajne, lubiłem je - ale dopiero po obejrzeniu TASM poczułem się spełniony:)
No bo daj spokój - podobał ci się Parker ciota? brzydka MJ? Te ich pseudomiłosne przeżycia?
Była niezła akcja nieźle przedstawieni wrogowie (choć do Goblina i Venoma mam obiekcje) i nic poza tym.
Aha - no i wg mnie Franco nie pasował do roli Harry'ego (choć oczywiście jest świetnym aktorem). Dehaan wydaje się lepszym wyborem:)
Venom u Raimiego był schrzaniony na maksa.
To jakaś sfilcowana jaszczurka skrzecząca na widok Spidera. Nijak ma się do behemota ryczącego "WE'RE GONNA TO EAT YOUR BRAINZZZZZ", którego pokochali czytelnicy. Swoją drogą, w komiksach, też naszego wesołego psychopatę skrzywdzili różnymi zmianami, Anti-Venomami. Z niecierpliwością czekam, aż ktoś wpadnie na to, że Eddie jednak najbardziej do tej roli pasował i znów przeczytam, że zeżre nasze mózgi.
Inna rzecz, że Raimi gdzieś mówił, że nie czuje symbiotów za bardzo.
Sam film ma dosyć podobny poziom jak dla mnie, ale jednak starsza wersja jest lepsza, zdecydowanie lepszy główny bohater.
Dlaczego ten Parker, który miał być nerdem, na niego w ogóle nie wygląda, i dlaczego aktor go grający ma lat 30 :P
Tylko w Niesamowitym Spider Manie sam Parker został lepiej odwzorowany od komiksowego pierwowzoru:)
W starych wersjach był po prostu płaczliwym nugysem