Jak w temacie, nudna saga o mordercach bez klasy. Nudy na pudy i to już wszystko było. Arcynudny pokaz.
Podczas jazdy konnej na most, czułem się jakbym oglądał western. Coś tu jest nie tak.
Spodziewałem się czegoś poważniejszego
Już wiem z jakiego filmu była parodia z początkowej sceny Nagiej Broni 33 i 1/3 hahaha :) Ta scena na schodach mistrzowska.
Narzekania wielu forumowiczów wynikają chyba z faktu złych oczekiwań przed seansem. Ja sam spodziewałem się dobrego filmu gangsterskiego może nie w stylu Ojca bo to nie liga, ale bardziej z nastawieniem na sensację. A dostałem? No właśnie. Wygląda to na świadomy pastisz kina gangsterskiego (chcę wierzyć, że świadomy bo...
więcej
Utkwił mi w głowie ten film. Scena z wózkiem na schodach;)
Aktorstwo super. Klimacik też. Dziś takich filmów się nie robi:(
Długo zwlekałem żeby zabrać się do tego dzieła De Palmy. Niestety, nie zostałem "powalony
na kolana".
Mój główny zarzut to oprawa muzyczna. Szczytem była scena obławy na moście, gdzie patos
lejący się z głośników niszczył całą, skądinąd świetną scenę. Również owiana legendą scena
z wózkiem na dworcu śmieszy...
Mimo dobrego scenariuszu i świetnej obsady film jest po prostu słaby. Miejscami czułem się jakbym
oglądał komedię albo film przygodowy a nie poważne gino gangsterskie. Niestety nawet De Niro nie
ratuje tego filmu :/
Film wydaje sie byc dobry, wciagajacy i trzymajacy w napieciu, typowa gangsterska produkcja... jednak jak dla mnie, obraz wydaje mi sie taki sredni w porownaniu do innych w tym gatunku.... 6.5/10
Lubię filmy gangsterskie o czasach prohibicji ale ten jest wyjątkowo słaby. Plejada znakomitych aktorów a wyszła z tego taka tandetna szmira. W niektórych momentach aż śmiać się chce. Scena z wózkiem na dworcu jest tak komiczna, że przypomina fragmenty "Nagiej Broni" a nie poważny film gangsterski.
Film ratuje Robert De Niro i głównie dzięki niemu ocenie ten film na 7. Jest świetny ten wieczny ironiczny uśmieszek na twarzy. Po za tym dużo gównianych strzelanek rodem z filmów sensacyjnych gdzie przez 5 minut wszyscy strzelają ale nikt nie trafia. I jeszcze Connery dający jakieś „lekcja numer…. „ jakby miał przy...
więcej
muzyka pierwsza klasa, Morricone nigdy nie zawodzi. Jak na '87 rok to całkiem niezły film,
wyczuwa się parodię gangsterską, lecz ma pewne niedociągnięcia, jest trochę śmieszny,
tzn. niektóre sceny są głupie, przez to nie dziwi mnie, że tylu aktorów odrzucało role w tym
filmie.
Aktorstwo oczywiście jest najmocniejszym punktem filmu. Connery, Costner i przede wszystkim DeNiro stworzony do takich ról - ja większej zachęty nie potrzebowałem.
Za duzo jednak scen "przepompowanych"
Jak ta z wózkiem która mnie zniesmaczyła na tyle że moja ocena filmu spada o dwa punkty.
Muzyka- świetna w krytycznych...