Dzisiaj byłam na tym filmie. Prawdę mówiąc podchodziłąm do niego jak pies do jeża, bo zwykle jak słyszę same pozytywy, to dopatruję się haczyka.
Tym razem zero rozczarowania. Uśmiałam się za wszystkie czasy, nie ukrywam, że i pochlipałam troszkę... ale to co dla mnie najważniejsze: mnie zmusił do refleksji. Głównie nad tym, że większość z nas nie potrafi cieszyć się z tego co ma, z tego co nas otacza. Narzekamy na za duże tyłki, na tłok w komunikacji itp :) Właściwie rzadko kiedy brakuje mi słów ale teraz nie wiem co mam napisać. Na pewno gorąco polecam.
Miłego oglądania.
Pozdrawiam,L.