I myślę,ze nie jest to stwierdzenie na wyrost.Ten film jest ponadczasowy jest w nim wszystko i szczypta dramatu i szczypta refleksji nad życiem do tego bardzo ironiczny inteligentny humor i zderzenie dwóch światów(nawet dosłownie biały z czarnym)co daje mieszankę wbrew pozorom wcale nie wybuchową ale bardziej jak Yin i yang( w filozofii chińskiej dwie przeciwne lecz uzupełniające się siły).
Ten obraz po prostu się chłonie jest jak masaż dla duszy,który ją nam koi,taka mała terapia.Ponadto aktorzy zagrali z taka lekkością a zarazem wiarygodnością,że w połączeniu z tym wszystkim co wymieniłem wcześniej plus idealnie dobraną muzyką tworzy obraz kompletny i zasługujący koniecznie,by go obejrzeć.
Ocena-8.5/10
Zapach Kobiety ma swojego Pacino i resztę dobrego aktorstwa, reżyserię. Sam film jest tak samo banalny jak Nietykalni, ale tamte składowe wrzucają go na inny poziom mimo infantylnej przemowy w końcówce.
No ale przecież dwójka aktorów w Nietykalnych również zagrała naturalnie(luz,lekkość) i wiarygodnie,uważam,że wybór castingowy był strzałem w 10-kę.
Zagrali płasko, ale w sumie ten film niczego innego nie wymagał, bo jest płaski od ukazania tematu, poprzez postaci po reżyserię.
No ale oba filmy walczą w tej samej wadze to gdzie tu zarzut w stosunku do jednego z nich.
Obie role były dość dobrze zagrane bo bardzo łatwe do zagrania, ale też mój głos idzie na Omara. Najlepsza scena to oczywiście w operze jak się zaczął śmiać z drzewa (słusznie), gdy powiedziała mu ta babeczka, że wygląda jak Obama i gdy pokazuje własną muzykę do tańca :) Zdecydowanie 3 najlepsze momenty.
1. Amerykanie mają jedną z najwybitniejszych ról w historii kinematografii, Francuzi co najwyżej ciepłe kluchy.
2. Amerykanie mają niezły banał w cudownej otoczce, Francuzi co najwyżej mało angażującą bajkę
3. Amerykanie mają film, którego sceny wspominane są do dzisiaj (tango, samochód i mimo swojej naiwności - przemowę na końcu), Francuzi scenę z gównem na obrazie
Dziękuję, dobranoc.
"Zapach kobiety" to w pierwszej kolejności włoski film:
http://www.filmweb.pl/film/Zapach+kobiety-1974-105512
Wersja z Pacino jest remakiem. Wypada o tym pamiętać, uważam.
Zreszta co by nie mówić,pisać,niektórzy zarzucają,ze bajka sa Nietykalni ale chyba bardziej to powinno się tyczyć Zapachu kobiety.
Ja tam się nie czaiłem z oceną "pomiędzy 8,5 a 10" Dałem dziewiąchę i tyle , bo to rewelacyjne kino. Słuszna co do uderzającego podobieństwa do "Zapachu..." ale mimo wszystko to dwa różne filmy, "Zapach..." lepiej zagrany i bardziej wyrazisty w odbiorze, natomiast "Nietykalni" bardziej realny , bliższy naszej rzeczywistości.