Klucz w tym, że podoba się bardziej i mniej wymagającej publiczności co jest rzadkością...
I naprawdę się podoba! A nie jest wynikiem snobizmu co jest doskonale widoczne po ocenach niektórych filmów na filmwebie.
Ot chociażby film "pi" który, rękę jestem w stanie dać sobie uciąć, nie został zrozumiany przez co najmniej połowę głosujących grubo ponad 7. :)