Nietykalni biją Artystę niczym Kliczko ostatnio Mormecka.
1 runda Omar Sy > Dujardin
2 runda Olivier Nakache, Eric Toledano > Hazanavicius
3 runda ścieżka dźwiękowa Nietykalni>Artysta
4 runda scenariusz - Nokaut i Artysta na deskach.
KOniec tego nierównego pojedynku. Bezapelacyjne zwycięstwo Nietykalnych.
Tak dobrze, że wasze argumenty są tak porażające jak trafienie dzika w sosnę, albo orła w transformator.... Chociaż nie rozumiem pierwszej wypowiedzi bo dałeś filmowi 9 i raczej masz sensowne oceny,ale do ortografa to nawet nie mam pytań skoro daje "Zapachowi kobiety" i "Śniadaniu u Tiffany'ego" jedynki, a przykładowo wszystkim częściom Toy Story 10... No to czegóż wymagać....
Jedyneczki dostają ode mnie filmy, które są za wysoko, a 10 te które są według mnie za nisko, więc się tym nie sugeruj ;)
Staram się zaprowadzić porządek w rankingu. Walczę przede wszystkim z tym co rzuca się w oczy, czyli np tym ,że Ojciec Chrzestny III jest wyżej niż Gorączka. Sorry, ale to komiczne i niesprawiedliwe. No ,ale jednak jest to fakt, spowodowany tym że ludzie z rozpędu rzucają dychami ,wszystkim częściom, a przecież gołym okiem widać jak ta ostatnia odstaje od reszty. Może i system brutalny i niesprawiedliwy ,ale i konieczny.
a co ty jestes sedzia dredd, że wydajesz werdykty które filmy są za wysoko, a które za nisko. Takim patałachom to powinni konta kasować i w gratisie dawać kulkę w łeb...
Sędzia Wargrave. Też jestem za tym, aby konta ludzi dającym dyszki za wygląd ,a nie umiejętności aktorskie kasować.
Ok, każdy ma swoje zdanie. Moim jednak nie zasłużył nawet na nominacje (Oldman, Fassbender, DiCaprio, Clooney, Sy, ew/ Gosling, Pitt, Shannon, Bichir.. zagrali lepiej)
Dobre. Scenariusz Artysty jest jednym z najsłabszych jaki kiedykolwiek został nominowany. Banalny i przewidywalny niczym "Wyjście robotników z fabryki".
Zdecyduj się chłopie co Ty porównujesz. W temacie mówisz o dwóch filmach, a teraz wyskakujesz mi z nominacjami, ale do czego? Oscarów, Złotych globów, a może Cezarów?
Druga sprawa to raczej Nietykalni mają raczej przeciętny scenariusz. Artysta choć jest w pewnym stopniu jest przewidywalny, to na pewno scenariusz jest nietuzinkowy, świeży, spójny i znakomicie napisany. "Wyjście robotników z fabryki" to dzieło, które zapoczątkowało kino i zapisało się na pierwszych stronach historii kinematografii, a przyrównując go do Artysty sam stawiasz film Hazanaviciusa jako dzieło ponadczasowe.
1. To ,że scenariusz Nietykalnych cenię bardziej już wiemy z pierwszej wypowiedzi, nie chcąc się zatem powtarzać stwierdzam ,że jest on słabszy od większości nominowanych (do wszelkiego rodzaju festiwali) w historii kina.
2. Reszta zdania brzmi dla mnie komicznie. Fabułę Artysty można opisać jednym krótkim zdaniem. Nie ma w niej nic co zachwyca, zaskakuje czy powoduje jakiekolwiek emocje. Od początku wszyscy wiemy jak to się dalej potoczy, brak jakichkolwiek wątków pobocznych, które chociaż trochę uatrakcyjniłyby ten mizerny film. Tuzinkowy ,bo mówimy o scenariuszu. Film ratuje tylko to ,że jest on niemy dzięki czemu ludzie inaczej do niego podchodzą. Jednak każdy następny reżyser, który weźmie się za nieme kino stworzy film pod każdym względem lepszy i ciekawszy. Ciekawe tylko ,czy wtedy też posypią się nagrody(?).
3. Dziwnie zinterpretowałeś moje porównanie. Ma ono na celu wyśmianie banalności i przewidywalności fabuły Artysty, a nie stawianie mu laurki, na którą nie zasłużył.