Irytuje mnie mnie strasznie to, że większość patrzy i ocenia ten film przez pryzmat innych... a co jeśli właśnie jesteśmy świadkami narodzin klasyka? Każdy ocenia go tak jak uważa, jest to jego subiektywna ocena filmu i wcale nie dziwi mnie fakt że jest w pierwszej dziesiątce. Swoją drogą bardzo ważne jest, kto z jakimi napisami widział ten film, jeśli nie słyszał żartu typu "daj Grabkę za czekoladkę" albo tekstu "Mam przejechać cię wózkiem żebyś zrozumiała?" to naprawdę film mógł stracić dla niego na uroku. Oby było więcej takich filmów w tym roku!!! Przepraszam za błędy i pozdrawiam.