jeżeli oglądasz tego pokroju polskie filmy to współczuję..

czego współczujesz? tego, że chce oglądać jak najwięcej RÓŻNYCH filmów by móc się obiektywnie wypowiadać na ich temat?

nie mam zwyczaju wchodzic komus na profil, wiec teoretycznie nie wiem czy ogladasz ROZNE filmy, wiec kolejny raz wspolczuje - tu prostuje- ogladanie filmow ww. pozdrawiam

o właśnie, dobre pytanie, ale odpowiedź jest długa i skomplikowana :) bo trzeba by się zastanowić, kto robi te filmy, które wymieniasz, po co je robi i dla kogo... a to mogłoby się zamienić w sporą pracę z marketingu czy socjologii; niestety oglądamy je, ja z tego powodu głównie (chociaż programowo nie widziałam żadnego z „kaców”) żeby mieć opinię i wiedzieć, o czym mówię (niepochlebnie)

Domyślam się, że może to mieć związek z mentalnością Polaków. My lubi chodzić do kina na proste komedie pełne 'debilnego' humoru, wyłącznie po to by się rozerwać i pośmiać z prostych rzeczy. Natomiast we Francji - ludzie idąc na komedie, nie chcą wyłączać mózgu i chcą pomyśleć. Istnieją dobre i inteligentne polskie komedie, jednak znacznie więcej jest tych, których wartość jest wątpliwa.

domyślam się, że jednak wolelibyśmy chodzić na coś mądrego, inteligentnego choćby, ale... nie możemy, więc dalej domyślam się, że mamy chodzić do kina na to, co tam jest, czyli na gnioty, a w dalszym domyśle jest jak na dłoni, że nowe pokolenie kinomanów zostanie odpowiednio „wychowane” i nie będzie sobie rościć żadnych pretensji do kina myślącego; idąc dalej tym tropem, możemy przypuszczać, że zostanie ono ukształtowane jako masa , która kupi bilet, zajmie się czymś przez 3 godziny (z dojazdem), pochrupie popcorn albo batonika i wróci za swoje biurka w dalszym ciągu niczego nie wymagając i niczego nie oczekując. Orwell w kolorowym popwydaniu Sic!
Istnieje jeszcze jedna możliwość - nie ma kto robić myślącego kina, z powodu, że... nie myśli, ale to już wyjątkowo futurystyczna teza :)