Przysypiałem po ciężkim dniu w pracy. Obejrzałem jednym tchem na przemian śmiejąc się do łez i głęboko czując niewyobrażalną tragedię. Dawno nie widziałem tak dobrego filmu.
jeszcze nie widziałem ale to się zmieni dzisiaj wieczorem:) polecam Ci o ile jeszcze nie widzialeś/aś film pt "50/50"
Ja mam właśnie taki problem, że wieczorami często przysypiam na filmach. Wczoraj już siedziałam z zamkniętymi oczami i miałam zamiar iść do łóżka. No ale mój chłopak mówi, że może coś obejrzymy... Ledwo żyję, dam radę tylko jakiś dobry film akcji zobaczyć, wtedy nie zasnę. Potem przypomniałam sobie o Nietykalnych - najwyżej zasnę i tyle. Kurde! Nawet przez chwilę nie poczułam się senna :)