W odniesieniu do wielu tematów na ten temat moja diagnoza - może torchę ostudzi komentarze w stylu "dlaczego nr 2 - bez sensu"
Film Nietykalni jest obrazem który każdemu się spodoba, który każdy oceni jako film co najmniej niezły - pewnie w większości powyżej oceny 6 lub 7. Jako że jest mało kontrowersyjny, bardzo łatwy w odbiorze, przyjemny, nieskomplikowany i zabawny to mało znajdzie się osób które przyznają mu oceny w przedziale 1-4 (no chyba że są to typowi haterzy którzy chcą strącić film z rankingu - daremne zadanie). Z natury obliczania średniej wynika że właśnie takie oceny ciężko jest przeważyć aby średnia wyraźnie podskoczyła powyżej 8.
Prosty przykład:
1 pkt x 2 głosy
9 pkt x 8 głosów
daje średnią jedynie 7,4
żeby przeważyć dwa negatywy głosów na "9" (10 pomijam bo one z natury powinny być unikatowe) musiałoby być dużo bo np.
1 pkt x 2 osoby
9 pkt x 28 osób
daje 8,46
Jak widać to baaardzo cięzkie.
Tak więc film który będzie nietypowy/trudny/kontrowersyjny/gatunku który nie do końca jest powszechnie akceptowalny ma ciężej wejść na pułap ocen powyżej 8, a już 8,5 ponieważ łatwiej oberwać ocenę 1 lub 2 albo 3.
Np. taki Ojciec Chrzestny dla wielu kobiet jest filmem nudnym bo nie lubią z zasady kina gangsterskiego (taka ich uroda) za to "klasyki" romansideł jak "Pretty women" zostaną wypunktowane przez facetów... itd.
Wygrywa więc obraz który nei jest genialny, ale jest conamniej niezły a dla niektórych bardzo dobry...