Jak dla mnie film był bardzo tendencyjny i przewidywalny - szczególnie całe rozwinięcie się relacji pomiędzy prostym człowiekiem o wątpliwej przeszłości, a bogatym, starszym od niego człowiekiem, który został kaleką; później pogorszenie się stanu po odejściu Drissa i pojawienie się ukochanej Philippe na końcu. Jedynie zaskoczyło mnie, że ta ruda była lesbijką. Nie rozumiem skąd taka wysoka ocena. Ale mimo wszystko przyjemnie się oglądało i film był momentami rzeczywiście śmieszny.
daj spokój, film jest bardzo prosty aż do bólu. tak jak napisał autor postu, poznają się ludzie z różnych bajek i zaczynają przyjaźń, która w innych realiach byłaby niemożliwa, temat oklepany
to czy w innych realiach przyjaźń byłaby niemożliwa-tego nie wiesz,życie potrafi zaskakiwać,niewątpliwie jest to film z którego o wiele więcej wyniosą osoby,które mają rozbudowaną sferę duchową, film owszem prosty ale dzięki temu tak trafiający w sedno, oby więcej takich filmów powstawało, temat może i oklepany ale ważne w jaki nieoklepany sposób został ukazany...
Odezwał się te który Blair Witch Project na 10 ocenił. I ten film to niby nie temat oklepany? Studenci idą do lasu i giną.
Wg Ciebie. Ale musisz się zgodzić że temat oklepany, a i wtedy film jest genialny. Podobnie jest z tym filmem. Może kiedyś też będzie klasykiem
Tylko, że tamten film jest bodajże z 1999 roku i wtedy ten temat nie był oklepany... A ten film nie będzie klasykiem , nawet we Francji, bo zwyczajnie nie ma ku temu predyspozycji :)
Każdy może mieć własne zdanie a ja się z Tobą kompletnie nie zgadzam bo w tym filmie wszystko było ok, nawet gra aktorów drugoplanowych była rewelacyjna. W top 100 połowa filmów nie powinna się znaleźć np monty python, anime itd. Ale to nie znaczy że mam je oceniać bardzo nisko tylko po to żeby je z top 100 usunąć bo to by normalne nie było.
Dokladnie Blair Witch to byl pierwszy z filmow w takiej konwencji wiec nie mogl byc oklepany kiedy sie pojawil , wyglada ze wiele filmow nie powinno byc w top 100 gdyby o tym decydowala jedna osoba , na szczescie tak nie jest, jak dla mnie Monthy Python jest tam gdzie powinien. A co do filmu , dla mnie rewelacja, smieszy , wzrusza ,do tego dobra gra aktorow i muzyka, a to ze oklepany , przewidywalny to zaleta - czemu ? bo nie moze byc inny skoro historia jest oparta na faktach...chociaz gdyby to zrobil John Cleese to pewnie ktoregos z bohaterow porwalo by UFO i nie byl by przewidywalny.
Na dodatek "ta prosta do bólu historia" została napisana przez samo życie. Ale dla Was nie liczy się, że film opowiada prawdziwą historię, bo w dzisiejszym kinie wymaga się tylko zagmatwanych scenariuszy, najlepiej krwi lejącej się strumieniami i coraz mniej jest w stanie ludzi zaskoczyć.
We Francji, gdzie mieszkam ten film już staje się klasykiem. A ja mam przed oczami obrazek z kina: około 15 osób niepełnosprawnych na wózkach w sali kinowej na każdym z dwóch seansów, na których byłam. A dlaczego przyszli oglądać tę oklepaną historię? Bo daje im nadzieję, bo to historia człowieka znajdującego się w podobnej sytuacji co oni.
Polecam dokument: "Intouchables: la véritable histoire" dostępny na youtube. Pozdrawiam