Nieustraszeni bracia Grimm

The Brothers Grimm
2005
6,5 71 tys. ocen
6,5 10 1 71023
5,8 26 krytyków
Nieustraszeni bracia Grimm
powrót do forum filmu Nieustraszeni bracia Grimm

Nie mam pojęcia, jak inaczej ująć moje odczucia po tym filmie. Obejrzałem go z kumplem po jego rekomendacji, jakoby miał być lepszy od "Pirató z Karaibów". A co dostałem? Właściwie trudno to określić jednym słowem. Film zamierzony był w koncepcji baśni- nawiązania do znanych postaci, które wszyscy znamy i (nie)kochamy, rewelacyjna scenografia nasycona aż do granic przesady kolorami, wyraźny podział na dobro i zło oraz wielką, iście bajkową miłość. Film wypchany jest również po brzegi specyficznym poczuciem humoru, pewnym pastiżem graniczącym z autoparodią (coś mniej więcej jak w wypadku "Van Hellsinga"), więc miłośnicy tego rodzaju rozrywki teoretycznie nie powinni być zawiedzeni. Jednak gdy wszystkiemu przyjrzymy się nieco bliżej (nawet nie trzeba się wysilać) zobaczymy, iż cała bajkowość obrazu wcale nie jest taka bajkowa- wielka miłość ukazana jest w sposób zbyt trywialny (nawet, jak na baśń), fabuła jest prosta jak drut, posiada wszystkie zalety, ale też niestety wady opowieści dla najmłodszych (niezbyt skomplikowana oś fabularna, co przy dwógodzinnej rozrywce może ździebko nudzić). Poza tym do magicznego świata bezlitośnie wnikają iście ludzkie pierwiastki w postaci cesarza francuskiego i jego podwładnych, chcących wyplenić niemiecki folklor. Tak więc koncepcja baśni zostaje poważnie zachwiana. Gdy spróbujemy odejść w drugą stronę i postaramy się znaleźć w "Braciach Grimm" film iście przygodowy, rozrywkowy- również doznamy zawody. Akcja, jak już wspomniałem, toczy się nieco za wolno, a dwa omówione poniżej rzeczywistości przeplatają sie co rusz, wprowadzając zamęt w opowieści. A gdy spróbujemy się doszukać w filmie innych gatunków- horror, thriller, dramat, komedia- znów odejdziemy od stołu z uczuciem niedosytu. Także film jest jakby niedokończony, niedopięty na ostatni guzik- za mało magiczny jak na baśń, nienazbyt śmieszny jak na komedię, zbyt powolny jak na kino rozrywkowe.
Jednak film ma w sobie coś co sprawia, że siedzi nam w głowie- od tak, po prostu. Może to owa naiwność płynąca z ekranu, szczególnie z postaci Jacoba (naprawdę świetny Heath Leadger i chyba jedyna tak naprawdę ciekawa postać z całego filmu), może świetne efekty specjalne i mimo pewnej obsceniczności naprawdę dobra scenografia. Cokolwiek by to nie było, mimo wszystkich niedoskonałości i owego uczucia niespełnienia- "Nieustraszeni braci Grimm" to film, który warto obejrzeć. Choćby po to, by spróbować znowu smaku baśni (jakkolwiek nienasyceni byśmy mieli nie być;)) i poczuć się jak za czasów dzieciństwa:)
7.5/10

ocenił(a) film na 7
Damnit

Zgadzam sie z ta wypowiedzia w pelni, mam dokladnie takie same odczucia po obejrzeniu tego filmu:D
Nawet ocene bym dal ta sama:)
Dodalbym tylko ze ja odnioslem wrazenie ze jest to film tak pomiedzy bajka dla dzicie a przygodowym dla dorosych, ale przez to ze jest pomiedzy, czegos mu brakuje.

ocenił(a) film na 6
Damnit

Zgadzam się. Film niekiedy nudny, przewidywalny. Fajne efekty specjalne choć myślałam iż film będzie ciekawszy no i troche sie zawiodłam ;).

ocenił(a) film na 9
Damnit

A dla mnie to jest po prostu... baśń dla dorosłych. Ja jestem tym filmem oczarowany. Ogladałem ten film już kilka razy i cały czas odnajduję kolejne nawiązania do bajek braci Grimm. Niezwykły klimat, świetni aktorzy (Peter Stormare!!!), "bajeczna" fabuła, piękne zdjęcia, doskonałe efekty... Czego chcieć więcej?