PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8118}

Nieustraszeni pogromcy wampirów

Dance of the Vampires
7,5 30 tys. ocen
7,5 10 1 30472
7,1 26 krytyków
Nieustraszeni pogromcy wampirów
powrót do forum filmu Nieustraszeni pogromcy wampirów

Niedawno byłem w teatrze muzycznym "Roma" na musicalu "Taniec wampirów", opartym na scenariuszu do "Nieustraszonych pogromców wampirów". Jako, że przed musicalem nie obejrzałem filmu, nadrobiłem to dopiero teraz. Właściwie "Taniec wampirów" jest wierną adaptacją "NPW" (zmienili tylko jakieś nieistotne detale), więc oglądając teraz film nieźle się wynudziłem. Niestety durne poczucie humoru nie trafiło do mnie (pewnie lepiej by się sprawdziło w odpowiednim towarzystwie). Film jest dobrze zrobiony (zwłaszcza zamek wampirów zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie) jak na te lata i warto go obejrzeć. Ale jeśli niedawno byliście na "Tańcu wampirów" i - jak ja - chcecie teraz obejrzeć "Nieustraszonych pogromców wampirów" dla porównania, to możecie się zawieść.

Malignus

No ja pierwszy raz obejrzałem film Polańskiego jakieś 15 lat temu. A dwa dni temu byłem właśnie w Romie na tym musicalu. No i też się wynudziłem, bo musical jest raczej trochę mdły, a na pewno brak mu klimatu pierwowzoru.

Najgorsze są w sumie postacie wampirów. Przesłodzone. I Sharon Tate też tu nie ma... :( Słucham teraz angielskiej wersji musicalu i jest sto razy lepsza. W końcu wampiry brzmią jak wampiry i ogólnie wykonanie dużo ciekawsze.

W finale musicalu jest podkład a la doktór Avalanche... if you know what i mean. ;) I to jest miłe.

ocenił(a) film na 7
Nayt

Ty się chyba nie znasz na musicalach!! Byłan w Romie na Wampirach .Polska wersja jest duuzo lepsza! Ogólnie lepsze stroje, obsada (oprócz Bartona;]) no i lepiej brzmią. Postać Herberta jest np. słodka a nie przesłodzona;) Kukol jest straszny, a nie słodki (zwłaszcza jak się drze). Alfred i Sara kojarza mi się coprawda z parą psów:D Profesor jest szalony, Krolock jest głodny, Magda jest ładniejsza niż filmowa. MUZYKA JEST LEPSZA NIŻ W FILMIE!!!!
Tak więc ROMA wygrywa!):}

Miyu67

JA też, raczej jestem za musicalem niż za filmem.
Postaci wcale nie wydawały mi sie słodkie, nie widziałam nic cukierkowego w wampirach, raz nieźle podskoczyłam na jedno (BUu!) :D
Kostimumy były świetne, aktorstwo też bardziej przypadło mi do gustu.
Mówię o pierwszej obsadzie czyli: Dziedzic, Wocial (chociaż Ruciński też swietny), Kusior(trochę mniej), Molęda, Rozmus, Strachota, Walczak,
Duże oklaski.
A co do gorszych wiadomosci, musical schodzi z afisza 21 października i juz nie wróci.

ocenił(a) film na 9
Peacock

A ja byłem wczoraj na musicalu i on wcale nie dorównuje pierwowzorowi, zresztą jak w większości przypadków. Musical rządzi się swoim prawami, dużo w nim piosenek i ogólnie sporo lukru, jak dla mnie - zbyt dużo.
Wersja sceniczna zatraciła bowiem to, co było atutem oryginału - świeżość, pomysłowość i przede wszystkim absurdalny humor. Polański stworzył jedyną w swoim rodzaju hybrydę horroru z komedią. Dlatego musical - choć zasadniczo wierny filmowi - jest nudniejszy i chwilami zalatujący kiczem. Co nie znaczy, że zły.

ocenił(a) film na 9
Thommy

A ja byłam na musicalu 4 razy. Nie widziałam filmu, ale po prostu KOCHAM wersję sceniczną.

ocenił(a) film na 10
Nayt

Nayt, powiedz mi że nie masz na myśli wersji broadwayowskiej, skutecznie wykastrowanej z całej Mrrroczności i zamienionej w parodię!

ocenił(a) film na 8
Malignus

Wiadomo, że fanom dobrego kina bardziej będzie podobać się film Polańskiego, a fanom musicali "Taniec wampirów" - więc według mnie nie ma co się licytować...;)
Film jest genialny! Jednak kiedy byłam młodsza, trudno było mi się do niego przekonać... dopiero z wiekiem do niego dojrzałam! Być może nie tylko ja miałam takie odczucia i dlatego co poniektórym film się nie podoba (w końcu wielu fanów "Tańca wampirów", to ludzie bardzo młodzi)!

Mi osobiście "Taniec..." też sie podobał! Ale bardziej ze względu na to, że często akcja przenosiła się na widownię (aktorzy biegający miedzy rzędami itp). Sam musical był ładnie zrobiony, choć podzielam zdanie, że nieco przesłodzony - miejscami piosenki brzmiały niczym z bajek Disneya!;p Największym plusem tego musicalu jest genialny Robert Rozmus, grający profesora Abronsiusa!!! Bardzo podobał mi się też Wojciech Paszkowski w roli Chagala!;) Reszta aktorów była niezła...

No i niestety Mawina Kusior grająca Sarę, nie ma tego niesamowitego uroku Sharon Tate...

ocenił(a) film na 4
Malignus

Zgadzam sie w całości z wypowiedzią Malignusa. Też najpierw obejrzałam musical w Romie, a dopiero dzisiaj film. I powiem, ze musical wywarł na mnie piorunujace wrażenie, a film splynął jak po kaczce. Myśle, ze chodzi tu o muzyke. Sorry, narazam sie pewnie zwolennikom Komedy, ale muzyki w filmie prawie nie bylo! Nie budowała w ogóle nastroju! Nie zgadzam sie tylko z okresleniem - "durne poczucie humoru", ono jest absurdalne i jak najbardziej do mnie trafia.

ocenił(a) film na 7
monisiu

Niestety mam takie samo wrażenie. A szkoda, szkoda...Powinnam najpierw obejrzeć film, hmm.

Malignus

Sorry ale nie wzięliście po uwagę że Taniec wampirów dzieli od Nieustraszonych pogromców wampirów prawie 30 lat bowiem ten pierwszy maił prapremierę 1997 a NPW w 1967......

ocenił(a) film na 9
Sweeney_Todd

To nie kwestia różnicy w latach. No ludzie, jedno to film, drugie to musical, w dodatku sceniczny. nie ma mowy o porównywaniu.
Faktem jednak jest że Taniec Wampirów potrafi doprowadzić do nieustających ciar na plecach :)

Malignus

Nie byłam na musicalu Taniec Wampirów, znam tylko ścieżkę dźwiękową, jednak przeczytałam o czym opowiadał. Wczoraj za to trafiłam na film Polańskiego "Nieustraszeni Pogromcy Wampirów" i gdy odkryłam połączenie między musicalem i filmem miałam ogromną frajdę podkładając poszczególne piosenki do fragemntów filmu.
Film specyficzny, jednak pełen uroku. Musical mogę ocenić tylko na podstawie ścieżki dźwiękowej, więc odpuszczę sobie komentarze :)

ocenił(a) film na 9
Urszulisko

Miałam dokładnie taką samą sytuację ;]
Chciałabym kiedyś obejrzeć film, który byłby połączeniem NPW i "tańca wampirów", ale obawiam się, pomimo mojej miłości do muzyki z "Tańca..." i pierwowzoru filmu Polańskiego przyniosłoby to efekt odwrotny do oczekiwanego.
Bardzo żałuję, że nie byłam na "Tańcu..." mimo że byłam wtedy kilka razy w Warszawie ;(

Malignus

Ja najpierw zobaczyłem film (miałem wtedy jakieś 9 lat) i pamiętam, że autentycznie się na nim bałem :D ale ja ogólnie byłem bardzo bojaźliwym dzieckiem i wszystkich horrorów się bałem (nawet tych, które były bardziej komediami niż horrorami :D ), natomiast kilka lat później miałem to szczęście, że w gimnazjum zabrali nas na "Taniec Wampirów" do Romy. Nie miałem pojęcia, że ten musical jest zrobiony na podstawie filmu Polańskiego i skapnąłem się jakoś w połowie spektaklu, że już to widziałem w wersji kinowej. Mimo to musical zrobił na mnie bardzo duże wrażenie i byłem nieszczęśliwy, że nie mogę na niego pójść drugi raz (ze szkołą poszliśmy na niego tuż przed zdjęciem z afisza). Co jakiś czas wracam zarówno do filmu jak i do musicalu (jakaś dobra dusza wrzuciła nagranie z całości spektaklu na yt) :)

użytkownik usunięty
Malignus

gimbusy powinny miec osobne forum na swoje madrosci.