PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644370}

Niewidzialna wojna

The Invisible War
2012
7,0 629  ocen
7,0 10 1 629
6,0 2 krytyków
Niewidzialna wojna
powrót do forum filmu Niewidzialna wojna

z filmu dowiadujemy sie ze conajmniej 20% kobiet w wojsku usa pada ofiarami przemocy seksualnej ze strony swoich kolegow i przelozonych, i nie moga nic na to poradzic, bo sprawami tego typu zajmuja sie wlasnie przelozeni, ktorym zalezy zeby takie sprawy wyciszac, a zolnierz nie moze z tym isc do sadu cywilnego

jest to oczywiscie szokujace i niesprawiedliwe, ale ja sie pytam czego te kobiety sie spodziewaly? ja nie jestem amerykaninem, a wiele razy slyszalem ze do woja to tam ida glownie ludzie z biednych, patologicznych srodowisk, i przynajmniej polowa z nich ma na koncie wyroki, a z filmu dowiadujemy sie nawet ze 15% rekrutow ma na koncie przestepstwa seksualne

wiec czego one sie tam spodziewaly? milo spedzonego czasu w przyjemnym towarzystwie?

poza tym mysle, ze jesli kobiety chca sluzyc w wojsku, policji, strazy pozarnej, ratownictwie wodnym itp to powinny konkurowac na rowni z mezczyznami, sa to zawody wymagajace sily i sprawnosci fizycznej, i nie moze byc tak ze dla kobiet rezerwuje sie iles tam miejsc, mimo ze sa slabsze od mezczyzn, ktorzy rowniez by chcieli tam sluzyc
oczywiscie sa pewne stanowiska, na ktorych powinna byc kobieta, np w policji wiadomo ze facet nie bedzie przeszukiwal kobiety, ale ja bym sie czul bezpieczniej gdyby ulice patrolowali faceci, a nie kobiety, no chyba ze sam bym postanowil zostac przestepca, wtedy bym sie ucieszyl z wiekszej liczby pan w mundurach, albo gdybym byl zolnierzezm to by mnie cieszylo ze w szeregach wroga jest duzo kobiet

lily333

zgadzam sie z powyzszym w temacie tego ze to nie kobieta jest winna gwaltu. Jesli kobieta sama prowokuje do kontaktu intymnego to nie jest to juz gwalt.
Jesli ktos nie rozumie slowa 'nie' to problem lezy po jego stronie i od tego nie ma raczej odstepstwa. Logiczne.

Reco

gdzie widzieliście ten film?

al113

z wgranymi napisami ma np chomik xlodop

ocenił(a) film na 9
al113

na gryzoniu z napisami pl (titi4)

uncut

Zbyt daleko idace wnioski wyciagasz.
Ja jestem za sluzba kobiet w armii w niektorych jednostkach. Natomiast w formacjach, w ktorych maja z zalozenia sluzyc najlepsi z najlepszych kobiet tam wolalbym nie znalezc. Nawet jesli kobieta zaliczy testy sprawnosciowe i przejdzie rygorystyczne sito rekrutacyjne. Testy sprawnosciowe to nie wszystko w tego rodzaju formacjach. Ludzie musza byc zzyci i sobie nawzajem ufac. Pojedyczna kobieta (nie watpie, ze tylko pojedyncze kobiety beda w stanie sprostac wymogom sprawnosciowym) bedzie wprowadzala w oddziale pewna dysharmonie.
Poza tym spojrzmy na wyniki sportowe. W zadnej dyscyplinie, za wyjatkiem gimnastyki artystycznej, WKKW oraz sportow motorowych najlepsze z najlepszych kobiet nie osiagaja rezultatow lepszych niz najlepsi mezczyzni. Marit Bjoergen i Justyna Kowalczyk, gdyby rywalizowaly z mezczyznami, nie kwalifikowalyby sie do punktowanej trzydziestki. Wg rozmaitych badan przecietna kobieta dysponuje zaledwie 60-65% sily przecietnego mezczyzny. To jest przepasc ogromna. Dodatkowo warto dodac, ze kobiety maja inna strukture miesni. Napakowana Bjoergen moze miec objetosciowo wiekszy biceps, ale jej miesnie zlozone sa z innego rodzaju wlokien. Dodatkowo kwestie hormonalne utrudniaja kobietom nie tylko rozwoj miesni, ale tez utrzymanie ich w dotychczasowej, maksymalnej formie. Musza wkladac o wiele wiecej wysilku niz mezczyzna w to by utrzymac swoj "miesniowy" stan posiadania.

Ale zalozmy, ze hipotetycznie trafia sie anomalia, kobieta silna jak najsilniejsi faceci, szybka, sprawna, wytrzymala. Moge sobie to wyobrazic. Ale jest rodzynkiem w oddziale. Wyroznia sie, tak czy owak, w sytuacji gdy powinna byc integralna czescia grupy i wtapiac sie w nia bez reszty. Mimo, ze mamy teraz przyzwolenie na wcielanie kobiet to wszelkich formacji, w jednostkach specjalnych sobie tego wprost nie wyobrazam. Hollywodzki glupi film to jedno, a rzeczywistosc to zupelnie inna materia. W hollywodzkich debilnych filmach sliczna laska, szczupla modelka na obcasach jest w stanie rozwalic tuzin komandosow. W realu nie bedzie nigdy to tak wygladac, dopoki Marit Bjoergen nie pokona Pettera Northuga.

per333

Ostatnio nawet w polskim filmie znalazła się scena gdzie kobieta rozwala z CKM-u całą kompanię bolszewików ;) Ale w sumie masz rację. Sam uważam, że kobiety też powinny walczyć, ale czasy się zmieniają i już nie wystarczy dobrze strzelać, trzeba też być wytrzymałym fizycznie i psychicznie. Dlatego z czasem uważam rola kobiet w wojsku powinna się zmniejszać. Oczywiście dopóki liczy się siła mięśni, bo gdy w przyszłości zaczną za nas walczyć roboty albo gdy wynajdziemy super-hiper-niewiadomo-jakie kombinezony bojowe zwiększające możliwości, wtedy nie będzie to miało dużego znaczenia czy walczy kobieta czy mężczyzna.

ocenił(a) film na 8
per333

Można spójrz na to od tej strony, żę Bjoergen i Kowalczyk może nie są lepsze od najlepszych mężczyzn, ale od tych średnich są już lepsze, więc na pewno w wojsku znajdą się tacy wspaniali mężczyźni, których będą bić na głowę wyszkoleniem i wytrenowaniem.

Niskobudzetowy

Po pierwsze my tu caly czas mowimy o elicie w armii, a nie o jednostkach regularnych. W regularnych oddzialach nikt kobietom juz teraz nie zabrania sluzyc. Po drugie owi sredni mezczyzni, gdyby zagwarantowac im taki trening, przygotowanie, profesjonalne zaplecze jakim dysponuje Bjoergen, zapewne tez zaczeliby osiagac lepsze wyniki. W elitarnych jednostkach trening jest jednakowy dla wszystkich. Poza tym, jesli wezmiemy pod uwage zawody PS, Kowalczyk i Bjoergen przegrywalyby nie tylko z czolowka, ale i z mezczyznami zajmujacymi 40 czy 50 miejsce. Nie mialyby szans zakwalifiowac sie do punktowanej trzydziestki, co potwierdzaja wyniki roznych zawodow, np. sprintow, gdzie kobiety i mezczyzni czesto rywalizuja na tym samym dystansie. Na krotkiej trasie mezczyzni srednio sa az o okolo pol minuty szybsi, co jest przewaga wprost gigantyczna.

ocenił(a) film na 8
per333

Podejrzewam, że przeciętny mężczyzna nie wytrzyma obciążeń treningowych Kowalczyk. Po co mówić o elicie w armii? Wiadomo, że tam mają być najlepsi bez względu na płeć i tyle. Tutaj niektórzy odmawiają całkowicie kobietom obecności w wojsku.

Niskobudzetowy

Przecietny mezczyzna, po przejsciu morderczego i profesjonalnego treningu (o ile jest przygotowywany do niego od lat) wykaze wiekszy potencjal silowy i wytrzymalosciowy niz ponadprzecietna kobieta.
Armia? W armii sluza kobiety i nikt im tego nie zabrania. Chodzi o jednostki elitarne, o oddzialy specjalne. Po pierwsze - biorac pod uwage trening i testy - na 100 mezczyzn przejdzie to wszystko moze jedna kobieta. A i tak nie bedzie wsrod tych 100 mezczyzn w czolowce. Po drugie jesli tylko jedna kobieta zakwalifikuje sie, obok stu mezczyzn, to bedzie sie wyraznie wyrozniala, tymczasem oddzial specjalny to czteroosobowe bardzo zgrane grupy zolnierzy, ktorzy wspolnie spia, sraja, pija, bekaja, opowiadaja sprosne dowcipy i rozumieja sie bez slow. Jak w tym wszystkim znajdzie sie rodzynek w postaci jednej kobiety? Warunkiem skutecznosci oddzialu szturmowego jest jego absolutne zgranie, nie tylko w sensie taktyczno-operacyjno-sprawniosciowo-technicznym, ale rowniez w sensie mentalnym.
Co innego gdyby tworzyc grupy bojowe zlozone wylacznie z kobiet, sposrod najlepszych z najlepszych. Ale w rywalizacji z analogicznym oddzialem mezczyzn zawsze beda dostawac baty. Przykladem sport. Wez najlepsze z najlepszych w siatkowce, koszykowce, pilce noznej, hokeju czy rugby i naprzeciw wystaw najlepszy z najlepszych meski zespol. To bedzie masakra w bialy dzien.

ocenił(a) film na 8
per333

Z twojej wypowiedzi rozumiem że każdy super żołnierz sra beka pierdzi wali konia przy kolegach i jest z tego dumny. gratuluje takiej sluzby panstwu. I po raz kolejny pisze, nie bylo w filme mowy o tym czy kobieta nadaje sie na front. Bylo o tym ze sa gwalcone. Co wiecej gwalceni sa tez mezczyzni.

Niskobudzetowy

Interesujace sa wspomnienia eks komandosow, ktorzy twierdza, ze sluzba w jednostkach specjalnych zastepuje normalne zycie. Poza domem jest sie przez 3/4 roku, co najmniej. Glownie spedza sie czas nie na akcjach bojowych, ale na szkoleniach i treningach, bo zolnierz takich jednostek musi byc caly czas w optymalnej formie. W przypadku sealsow treningi odbywaja sie w wojskowych osrodkach wysokogorskich albo na Alasce. Jestes z innymi zolnierzami non-stop. Podczas obozow jestescie dzieleni na 4-6 osobowe grupy, spicie ciasno stuleni w spiworach, jedzenie musicie sobie upolowac, jestescie zdani na siebie. Nie ma zadnych kioskow z podpaskami, wiec jesli jako kobieta dostaniesz okres, to nikt sie toba przejmowac nie bedzie. Wezwanie do akcji mozesz dostac w kazdej chwili. Komandosi swoich baz nie maja w zwyczajnych jednostkach wojskowych, nie stacjonuja tam na co dzien, nie maja kontaktu ze zwyklymi zolnierzami. Niedawno do Polski przyjechal Drago. Byl zaproszony do TVN. To czlowiek, ktory urodzil sie w Polsce. Byl aresztowany, wg jego relacji, z powodow politycznych, a po wyjsciu z wiezienia dostal od wladz PRL bilet w jedna strone. Wyjechal do USA majac okolo 20 lat. W armii USA a potem w jednostce sealsow sluzyl blisko 30 lat. Byl lacznikiem i tlumaczem pomiedzy sealsami a naszym Gromem, z ktorego zolnierzami sie przyjazni. On nie wyobraza sobie kobiet w jednostkach specjalnych, bo po pierwsze zadna kobieta by tego nie wytrzymala (ze wzgledow silowych, wytrzymalosciowych, psychologicznych, mentalnych) a nawet jesli by sie jakas znalazla, to bylaby w takiej jednostce wyjatkiem. Tymczasem w grupach bojowych nie moga sluzyc wyjatki, dziwacy czy ludzie wyraznie sie od pozostalych z grupy rozniacy.
Innymi slowy albo nie bedzie kobiet w ogole, albo beda tworzyc wlasne grupy bojowe, kobiece. A tu wracamy do punktu wyjscia - zorganizuj mecz reprezentacja Polski kobiet kontra reprezentacja Polski mezczyzn (w czymkolwiek, wazne zeby to byli najlepsi z najlepszych) i sprawdz wynik takiego starcia.

ocenił(a) film na 8
per333

W filmie nie ma mowy o kobietach komandosach tylko o zwykłych żołnierzach, którzy nie koniecznie muszą pełnić funkcje bojowe.

Niskobudzetowy

Ja wiem. Ja nic nie mam do kobiet sluzacych w wojsku. Ale Ty w pewnym momencie dopisales sie do dyskusji, ktora toczylem tu dygresyjnie. Tematem naszej dygresji byly nie kobiety w wojsku, ogolnie, ale kobiety w jednostkach specjalnych.

ocenił(a) film na 8
per333

Roger.

ocenił(a) film na 7
uncut

Faceci też są gwałceni w wojsku. Czego oni się spodziewali? W takim razie wojsko to nie miejsce dla mężczyzn.
Twój argument to inwalida. -.-

Surine

Raczej twój argument jest inwalidą. Wojsko to nie miejsce dla tych, którzy zostali zgwałceni (mężczyzn czy kobiet) bo nie potrafili się obronić.

HlTMAN

Aha.W takim razie wprowadźmy testy do wojska. Adept wchodzi do pomieszczenia gdzie egzaminator próbuje go zgwałcić.adept się obroni zostanie przyjęty,jak nie odpada.

RAB

Uważam, że osoba słaba psychicznie i fizycznie (nie potrafiąca się obronić przed gwałtem) nie ma czego szukać w wojsku. Jak myślisz ile taka osoba byłaby warta na polu walki? Wojsko to nie piaskownica. Żołnierz musi być gotowy zabijać na rozkaz. Tak więc każdy kto idzie do wojska powinien liczyć swoje siły na zamiary, bo może się to dla niego bardzo źle skończyć.

HlTMAN

Ja myślę że masz krzywe poglądy.Gwałciciel nie powinien być w wojsku bo to osoba także słaba psychicznie. Nie trzeba być pudzianem by dobrze strzelać,latać samolotem itp.

RAB

Jasne, że gwałciciel nie powinien być w wojsku, ale świat nie jest czarno-biały. Nie da się stwierdzić co komu i kiedy odwali, ale pewnych rzeczy w pewnym środowisku można się spodziewać. I te kobiety powinny brać to pod uwagę kiedy idą do wojska.

"Nie trzeba być pudzianem by dobrze strzelać,latać samolotem"

Jasne, że nie, ale trzeba być twardym żeby przetrwać wśród bandy nafaszerowanych testosteronem facetów.

ocenił(a) film na 8
HlTMAN

albo mozna do dorzucic do podstawowego ekwipunku żołnierek rapex

uncut

Ale rapex sprawdza się tylko wtedy, kiedy napastnik nie wie, że ofiara go ma. A jeśli trafiłby oficjalnie do ekwipunku to raczej mało prawdopodobne żeby udało się taką informację ukryć.

ocenił(a) film na 7
HlTMAN

zycze Ci aby nigdy Twoja matka, Twoja córka, Twoja siostra nie została zgwalcona.
Żeby kazdy w Twoim otoczeniu (rodzina, przyjaciele) zawsze umial sie obronic.

poplatanie

Możesz mi wytłumaczyć co Twój post ma wspólnego z tematem dyskusji? Bo nie wiem za bardzo jak mam się do niego odnieść.

ocenił(a) film na 7
HlTMAN

Tak więc, wojsko jest tylko dla tych, którzy nie dadzą się zgwałcić (konieczna jest również umiejętność obrony przed gwałtem zbiorowym z użyciem broni białej lub palnej, ale do tego zdolny będzie chyba tylko ktoś z komiksowymi super-siłami).
HITMAN CANNOT INTO LOGIC.

Surine

ale nie przez kobiety i nie w takim stopniu jak kobiety są gwałcone,kobietki nie nadają sie do wojska są za słabe fizycznie i za delikatne itp.

ocenił(a) film na 7
pzm

Jasne, że nie przez kobiety. Ale przez innych mężczyzn. Mężczyźni tak czy siak również "dają" się gwałcić, więc to nie miejsce dla nich. Stosując waszą logikę.
Dziwne, w Izraelu służba dla kobiet jest np. obowiązkowa. Gdyby nie nadawały się do wojska z powodu słabości i delikatności, nie nakładano by nań obowiązkowej służby. Tylko w naszym patriarchalnym społeczeństwie wciąż wyje się, że są "zawody męskie" i "zawody żeńskie". Innym waszym koronnym argumentem są np. prace w kopalni. Kolejny fail - gdybyście nie byli historycznymi ignorantami, wiedzielibyście, że kobiety dawniej zapieprzały w kopalniach za niżą stawkę niż mężczyźni, ale były bardziej wydajne.

ocenił(a) film na 7
Surine

Miałam na myśli kopalnie głównie w WB, rzecz jasna.

Surine

Opowiadasz bzdury,porównaj ile jest zgwałconych kobiet a ile mężczyzn, w armii amerykańskiej to plaga te gwałty na kobietach,kobieca służba w Izraelu jest znacznie krótsza od męskiej i tak wogóle wycofano je z linii i nie biora udziału w walkach po doświadczeniach w wojnie z Arabami,mało wiesz jak widze bardzo mało,kobieta jest znacznie słabsza fizycznie i dlatego jest podział na zawody męskie i żeńskie,właśnie z racji tego że kobiety są za słabe żeby sobie radzić w tych męskich dziedzinach...

pzm

Kobiety wycofane z pierwszej linii? Nie chcę być niemiły, aczkolwiek śledzenie informacji na temat tego co się dzieje na świecie (konkretnie konflikty zbrojne) powiedziałoby ci, że kobiety służyły i służą na pierwszej linii. Współczesne wojny nie są wojnami pozycyjnymi jak np. druga wojna światowa. Pierwszą linią w wojnie w Iraku czy Afganistanie jest także baza, która także jest celem ataków wroga, w taki sposób zginęło wielu żołnierzy, w tym kobiety. Poza tym kobiety także jeżdżą na tzw. patrole poza bazę i także w tych patrolach giną (ostatnią ofiara żeńską jeżeli już przy tym jesteśmy jest chyba Brytyjka, która zginęła pod koniec zeszłego roku). Co do wojsk Izraela - prawda jest taka, że obecnie państwo nie potrzebuje aż takiej liczby żołnierzy by wystawiać tam wszystkich, ale jeżeli zajdzie taka konieczność to wystawi i kobiety, bo są po prostu przeszkolone. Prawda jest taka, że kiedy jest potrzeba to idą wszyscy i tak było zawsze. Nie raz widziałem laskę targającą 20 kilogramowy plecak i kolegę udającego rannego na ćwiczeniach - bo jak się ktoś nadaje to się nadaje i tyle. Pieprzenie o słabości płci wychodzi raczej od malkontentów, nie mających wiele wspólnego z wojskiem.

Co do gwałtów i pierwszego posta - to siara, że w ogóle ktokolwiek może coś takiego powiedzieć. Spodziewać się gwałtu bo dużo facetów? Stary, nie rób z nas jakiejś niewyżytej seksualnie dziczy. kobieta czy mężczyzna ma prawo nawet nago wyjść na ulice i NIKT pod ŻADNYM pozorem nie ma prawa go czy jej tknąć, bo to jego/jej ciało i nie wolno niczyjej sfery intymności naruszać jeżeli sobie tego nie życzy. Jeżli uważasz, że kusa spódniczka jest powodem do tego by gwałcić to masz źle ułożone w głowie.

gomezoo

cyt. 'dość ciekawy komentarz do służby kobiet w
wojsku na potralu mundurowym zamieścił pewnien internauta, myślę, że
powinien dać nieco do myślenia.Cytat:Jak podał portal "Onet.pl", prekursorzy wojskowej słuzby kobiet - Żydzi w
Izraelu - zaczynają podejrzewać, że jedną z przyczyn niepowodzenia ich
armii w ostatniej wojnie z Hezbollachem, był zbyt duży odsetek kobiet w
walczących pododdziałach. To samo zresztą, jak pisała nasza wojskowa
prasa, stwierdzili Amerykanie na podstawie doswiadczeń ostatniej wojny w
Iraku - a to nacierające u boku mężczyzn dziewczyny, nie potrafiły
dorzucić granatem zaczepnym do okopu i zamiast Irakijczyków, raziły
swoich kolegów; a to, wolniej biegnąc, opóźniały tempo natarcia; a to
zwiększały koszty wojny - bo do dźwigania noszy z rannym potrzeba dwóch
mężczyzn, ale już czterech kobiet, którym trzeba zapłacić tak, jak
mężczyznom. Jeśli wierzyć mediom, prezydent Bush miał wyrazić się po tym
wszystkim (cytuję): "No women in combat!" Poza tym, co ważniejsz;
kobiety zawsze chroniono - z wiadomych względów. Teraz piewcy
politycznej poprawności (nie brakuje ich wśród naszych decydentów),
postanowili wystawić je na bezpośredni strzał; zresztą ogólna tendecja
(anty)cywilizacyjna, idzie w kierunku odebrania kobiecie macieżyństwa -
ma robić wszystko, nawet zabijać, byle nie rodzić dzici. Świętej pamięci
Jan Paweł II, właśnie to zjawisko, określił mianem cywilizacji śmierci.
Owzem, wojna obronna wymaga udziału całego narodu, kobiet i mężczyzn,
ale i to w czasie II wojny światowej, starano sie nie wystawiać kobiet
na bezpośredni strzał. Słuzyły na tyłach, w słuzbie zdrowia i formacjach
pomocniczych; uważam, że dla ich własnego dobra, powinno się na tym
poprzestać. "Żadnych kobiet w boju!" - bo to tylko tak pięknie - jak te
dziewczyny na zdjęciu - wyglada w czasie pokoju; w czasie wojny nie ma
sentymentów, a jak nasi potencjalni przeciwnicy (a dawni sojusznicy)
przestrzegają prawa międzynarodowego, to mogliśmy niedawno obejrzeć w
ostatnim filmie Andrzeja Wajdy' opowiadasz bzdury bo nie biorą bezpośredniego udziału w natarciach,nie szturmują itp. nie wolno im, to że giną to fakt ale giną w zastawionych pułapkach (minach) czy ostrzałach partyzanckich a nie w natarciach na pozycje wroga,tak poza tym to kobiet zginęło nie więcej niż 100 jak sie nie myle w Iraku i Afganie a mężczyzn około 10.000 albo i więcej wszystkich państ które wysłały tam swoich żołnierzy,co do gwałtów to ukazał sie nawet film dokumentalny o żołnierkach USA które opowiadają jaki koszmar przeżywają w wojsku,czytałem że dużo większym zagrożeniem dla żołnierek jest gwałt ze strony kolegów niż to ze coś im się stanie na wojnie...

gomezoo

Poza tym różnica w płci jest decydująca,mężczyżni sa dużo silniejsi fizycznie,wytrzymalsi,lepiej przystosowani do warunków wojny itp. nieliczne wyjątki kobiet moga dorównywać tej gorszej połowie facetów ale tej lepszej nie dorównają nigdy,co z tego że chłopak udawał na ćwiczeniach rannego,to o niczym nie świadczy,napewno jest znacznie silniejszy od swoich koleżanek i lepiej by sobie poradził w okopach,to tylko ćwiczenia...

pzm

Ile kobiet i mężczyzn w boju widziałeś? Bo jak na razie posługujesz się jedynie czyimiś doświadczeniami i spostrzeżeniami. Zwróć uwagę, że używasz słów człowieka (np. słowa Busha juniora) o republikańskich poglądach, który poza tym, że nie widzi kobiet na wojnie, nie widzi ich także na wysokich stanowiskach gdziekolwiek , tylko w domu tzw. garach. Nie wiem czy jest to autorytet w dziedzinie mówienia ludziom co mogą, a co nie. Uważam, ze politycy w ogóle takim autorytetem nie są, bo o walce na froncie pojęcia nie mają. Niestety twoja wiedza jest dość ogólna i wynika z tego, że pewnych rzeczy nie możesz wiedzieć po prostu. Tak kobiety są w grupach bojowych, noszą broń i strzelają np. do Talibów. od 2001 roku na frontach Iraku i Afganistanu zginęło około 160 kobiet, a jest ich mniej to wynika chyba z faktu, że jest ich mniej w armii to logiczne prawda? Weź pod uwagę, że nikt, nawet same kobiety ba chyba nawet feministki jak sądzę nie chcą na chama wpychać kobiet w miejsca do których się nie nadają. Nie chcą wpychać tam też facetów. Do armii i do stanowisk bojowych idą najwytrwalsi. Nie ważne jakiej płci. Panetta zdjął bana, pierwsze kobiety sa doszkalane do stanowisk bojowych, lawina pójdzie zapewne na cały świat. Mówimy o oficjalnych danych bowiem kobiety już służą w siłach specjalnych (znam przypadek pani zwerbowanej z jednej jednostki) oraz tzw. bojówkach. Jakbyś wiedział ile tez problemów ma armia ze względu na te durne bany na pewne stanowiska dla kobiet (bo np pani szkoli się z drużyną przez lata, potem na dwa miechy przed misją mówią jej że nie jedzie albo nie jako członek drużyny bo jest kobieta) i jakie to wtedy fajne dla kolegów jak dostają na czas misji nagle żołnierza z dupy, niezgranego z zespołem...? No własnie.

gomezoo

Słyszałem czytałem i to wystarczy,nie byłem na misji w Afganie czy Iraku więc logiczne że osobiście nie miałem do czynienia jednak spotkałem sie z masą opini facetów którzy sa w wojsku i byli na misjach,Bush oparł się na opini i doświadczeniu innych akurat w tym przypadku sam z palca sobie nie wziął tego,moja wiedza jest wystarczająca jak już mówiłem dużo czytałem i nadal czytam na ten temat... Powtarzam Ci że nie ma kobiet w oddziałach szturmowych,jeśli oddział np. w konwoju zostanie napadnięty przez Talibów to logiczne jest że jeśli sa w tym konwoju równiez kobiety to i one strzelają do napastników,no właśnie jest ich nie porównywalnie mniej o czymś to świadczy,mimo tego nie sa tak narażane jak mężczyźni a już tym bardziej np. Polki które wysłano w tamte rejony sa szczególnie chronione i zdecydowana większość siedzi w bazach a jesli już jakieś pojedyncze sztuki wyjeżdzają poza nią to zawsze w dużej obstawie swoich kolegów... z tym się nie zgodze że do armiii ida tylko najwytrwalsi,idzie w sumie kto chce,nie raz po znajomości...nawet jeśli w końcu dopuszczą kobiety do stanowisk bojowych to będzie ich napewno bardzo niewiele w porównaniu do ilości mężczyzn i będa one miały mniejsza wartośc bojową niz koledzy,Amerykanie przeprowadzali badania i wyszło im że statystyczna kobieta żołnierz ma wartość około 70% tego co mężczyzna żołnierz.... Tak kobiety dopuszczają do służb specjalnych czytałem równiez o tym,z tym ze aby je dopuścić np. w Niemczech musieli znacznie obniżyć wymagania na testach sprawnościowych :) co czyni taką jednostke specjalną słabszą po prostu, z Grom już dawno pozbyto się kobiet czytałem,poza tym w okresie kiedy w nim służyły miały i tak inne zadania niż mężczyźni,zajmowały się wywiadem,rozpoznaniem zbieraniem informacji była tez chyba kobieta snajper nic poza tym...

pzm

Z Gromu pozbyto się kobiet? A to ci dopiero. Wybacz, masz dobre intencje bo czytasz i to się ceni. Niestety nie wiesz nic o praktyce, a ja tak i to nas diametralnie różni. Owszem też mam kumpli co mają fatalne zdanie o kobietach w armii, ja też mam takie o jednej. Ale mają takie zdanie na podstawie tych kobiet, ktore się do tego nie nadają i ktorych niekompetencje poznali osobiście. Takie zdanie mam o gościach, którzy zdecydowanie mineli się z powołaniem albo po prostu skusiła ich kasa i są w woju. Niestety wina systemu, a nie samych kobiet, ktore dzięki lukom w tym systemie wykorzystały okazję. Ile głupich ludzi kończy uniwerki ma dyplomy choć w rzeczywistości są durniami nie z tej ziemi? Są tylko tymi co wykorzystują czyjąś naiwnośc/głupote albo co kto woli. Kobieta nie ma mniejszej wartości bojowej tylko dlatego, że jest kobietą. Podobnie bylo ponad sto lat temu, kiedy to zacni profesorowie nie chccieli dopuścić Kowalewskiej do profesury bo była kobieta, mimo, że umysł miała bystrzejszy niż większość z nich (czego potem dowiodła), teraz jest podobnie - ''bo kobieta nie może''. Bzdura, moze i to nie jedna. Nie każda ale moze, tak jak nie każdy facet może, czy naprawde tak trudno to pojąć?

P.S. nie wiem czy jest jawna i dostępna taka informacja w necie czy jakieś książce, ale dowiedz się co robią kobiety służace w Gromie. Powiem tylko nie miło, że zesrałabyś się ze strachu robiąc to co one np. w afganistanie.. Ja też bym sie zesrał. Powodzenia i otwartości umysłu życzę.

gomezoo

Pozbyto się z Grom kobiet w tym sensie że nie ma ich w bojówkach,pewnie że jakieś tam pojedyncze sztuki są,ale to w logistyce,no słuchaj akurat takich kobiet które kompletnie bym powiedział nie nadają się do wojska a w nim sa to jest zdecydowana większość,pewnie z 90% albo i lepiej a z facetami z kolei jest odwrotnie z jakies 10% nie radzi sobie, większość facetów jest podobnego zdania jak ja że to nie jest miejsce dla kobiet bo sa dużo gorsze po prostu...Jak to kobieta nie ma mniejszej wartości bojowej jak sami Amerykanie tego dowiedli przeprowadzając badania :) zresztą i bez badań na zdrowy rozum wiadomo o tym że sa dużo słabsze fizycznie i mniej wytrzymałe, gorsze w walce wręcz, delikatniejsze łatwiejsze w znokautowaniu,ich psychika jest też znacznie bardziej delikatna na widoki krwi martwych ciał itp. potrafia mdleć tak jak to było np. w czasie identyfikacji zwłok bliskich osób po katastrofie z 10 kwietnia,Rosjanie podkreślili wyraźnie że żadna z kobiet nie była w stanie temu podołać i musieli zająć się tym mężczyźni,mają co miesięczne problemy ze sobą nie potrafia wytrzymać tyle co facet bez mycia się i tak dalej i tym podobniej... Pisałem Ci już w poprzednim komentarzu czym zajmowały się kobiety służące w Grom,wywiad,rozpoznanie pod przykryciem,zbieranie informacji,a ta dosłownie garstka kobiet która pojechały do Iraku były też jako snaper/strzelec czyli z w miare bezpiecznej odległości obserwowały okolice i ewentualnie zlikwidowały cel jesli jakiś wypatrzyły ale nigdy bezpośredniego udziału w walce nie brały,nie szturmowały powtarzam raz jeszcze i wiem to z pierwszej ręki bo rozmawiałem właśnie z kobietą która była w tej jednostce niecałe trzy lata,co do zesrania to mów za siebie :) i głupio nie komplementuj kobiet,bo akurat ich zadania były czy są znacznie mniej wymagające i mniej niebezpieczne niz zadania jakie mają meżczyźni,wejdź sobie na strone jednostki GROM można przeczytać że kobiety przyjmuja jedynie do komórek wewnętrzych a nie do zespołów bojowych...

pzm

Prace saperskie, rozpoznanie mniej niebezpieczne? Ja pitole, co w ty w życiu robisz? Bo skoro tak gadasz to na kasie w sklepie nie pracujesz...Swoimi słowami robisz z Amerykanów idiotów, bo twoim zdaniem zaprzeczali by samym sobie, bo obecnie jakbyś nie wiedział kobiety będą miały dostęp do wszystkich stanowisk więc jak to się ma do ich rzekomych badań (o których ja nidy nie słyszałem i nie wiem jak się mają do reala)? Trochę nijak prawda? Nie znoszę narzekaczy i mądrali, którzy naczytali się cudzych opinii i teraz szpanują, a nic o praktyce nie wiedzą. Biorą jakieś porównania z kosmosu, byleby przypasować do swoich teoryjek. Wszystko dla ciebie jest takie jednoznaczne, niestety rzeczywstość jest inna. Trzeba zrozumieć to co się dzieje na współczesnych frontach by widzieć, że siłą rzeczy kobiety walczą na pierwszej linii, anie pitolić, że ''nie są w bojówkach i robią w bazach pranie''. Chłopie ogarnij. Wyjedź w Afganie latem poza baze i wtedy powiedz czy jest to rodzinna przejażdżka nad jeziorko, wtedy pogadamy. Tyle w temacie.

gomezoo

Ta garstka kobiet które były w Grom i którym udało się wyjechac do Iraku nie wykonywały prac saperskich,poza tym zapomniałem wczoraj wspomnieć o tym że do Afganu jesli wierzyć temu co pisali wyjechała tylko jedna kobieta która służyła w Grom wraz z mężem niejaka Ewa B. która zmarła po powrocie o kraju,oczywiście że rozpoznanie,zbieranie informacji pod przykryciem jest dużo mniej niebezpieczne od np. szturmu,a zginąć można wszędzie nawet w moim Wrocławiu codziennie giną dziesiątki ludzi np. wypadkach...Badania takie robili i czytałem o tym kiedyś,również uważam że popełniają błąd pozwalając kobietom na coraz więcej ale i nawet jesli będzie im można walczyć w końcu w okopach wraz z kolegami to będą bardzo nieliczne więc jesli np. w oddziale złożonym ze 100 marines znajdzie się zaledwie 5-10 kobiet to będzie to minimalne osłabienie oddziału uważam...Nie jestem mądralą i nie opieram swojej wiedzy na opiniach innych,nie chce mi się z tobą kłócić uważaj sobie jak chcesz,ja wiem że w szturmie nie ma kobiet i nie biora udziału w natarciach jesli nawet faktycznie znajdowały by się w bojówkach jakieś pojedyncze sztuki to i tak wykonuja inne zadania i sa że się tak wyrażę oszczędzane,ta Ewa B. która zmarła po powrocie do kraju tez niby była w bojówce a z tego co mówił Polko komentując jej śmierć wspominał że właśnie kobiety 'używane' sa do zbierania informacji pod przykryciem,i podejrzewa że Ewa B. mogła właśnie podczas takiego właśnie rozpoznania dostać od tubylca jakieś zakażone pożywienie i to stało się przyczyną jej śmierci,tak się składa że kobiety sa chronione jak się tylko da i mają dużo mniej niebezpieczne zadania na misjach co juz pisałem poprzednio i to nie jest mój wymysł tylko takie sa fakty i nie trzeba tam być żeby mieć na ten temat jakieś pojęcie o tym się mówi i pisze,A nasze Polki to już wogóle mają luzy trzyma się je głównie w bazach sa psycholożkami,rzeczniczkami,zajmuja się papierami i innymi pierdołami a jesli juz któraś opuszcza baze to tak jak wspominałem zawsze w dużej obstawie swoich kolegów,przyjmij to do wiadomości w końcu...

gomezoo

Własnie przeczytałem artykuł o tym że mają kobiety dopuścić do służby na pierwszej lini z 2012 roku podął bym link ale tu nie można więc zacytuje tylko ciekawe fragmenty 'W ciągu ostatnich lat blisko 135 tysięcy kobiet – żołnierzy odbywało służbę w Iraku i Afganistanie. W trakcie działań bojowych 77 z nich zginęło a blisko 853 odniosło rany.' na 135.000 tylko 77 zginęło i drugi cytat 'Równocześnie, jak zauważają analitycy, przeciwko zaangażowaniu kobiet na polu walki przemawiają badania realizowane w ciągu ostatnich lat. Według nich kobiety ze względu na różnice biologiczne są w większym stopniu narażone na urazy fizyczne, dysponują średnio o połowę mniejszą siłą fizyczną i o jedną trzecią mniejszą wydolnością tlenową. Przeciwko zaangażowaniu kobiet przemawiają także badania psychologiczne i analizy taktyczne, opracowywane do tej pory na zlecenie władz. Poważnym problemem pozostaje także przemoc na tle seksualnym i obciążenia psychiczne ponoszone w trakcie służby bojowej.' to by było na tyle...

pzm

Posiłkujesz się tym czym karmią nas media, a zdajesz sobie sprawę jak wiele uproszczeń i nieprawdy jest w tym co się pisze w gazetach na temat armi.?a pisze sie straszne bzdety bo niemalże nie ma dziennikarzy którzy kumali by temat, a jeżeli sa to niszowi. Jak mówię twoje niezroeumienie sprawy wynika z tego, że nie wiesz nawet na czym polega wojna choćby w afganistanie. seidzenie w okopach? Tam nie ma żadnego siedzenia w okopach, w okopach to się siedzialo podczas I i II wojny światowej. Od czasów pustynnej burzy wiele się zmieniło, nie ma juz wojny pozycyjnej, nie ma jednolitej linii frontu, dlatego pisanie o kobietach na pierwszej linii i ich brakiem jest totalną bzdurą. Wszystkie badania, ktore podajesz brzmią tak samo wiarygodnie jak tzw. ''amerykańscy naukowcy'' i ich wielkie odkrycia naukowe. Masz dziwne pojęcie o wojsku bo piszesz jakby potrzebni w nim byli jedynie napakowani sterydami kolesie mogący góry przenosi. Niestety tam na froncie trzeba też myśleć. Żołnierz nie składa się tylko z dobrze wyrobionej masy mięsni , ale też umysłu. Tego też kobietom odmówisz? Niesty nie rozumiesz ani współczesnego pola walki ani służby żołnierskiej, dlatego choćbyś nie wiem jakie mial zdanie i nie niestety mało warte. Pozdrawiam.

gomezoo

Doskonale zdaje sobie sprawe z tego że media potrafia kłamać ale akurat nie w tym przypadku bo to jest tylko potwierdzenie tego o czym ja i inne osoby mające takie same zdanie już dawno wiedziały,że kobiety nie nadają sie na pierwsza linie,tak sobie to tłumacz :) bo widzę ze nie porafisz sie pogodzić z tym faktem...Wiem na czym polega wojna w Afganie i Iraku ja tego nawet nie nazywam wojną tylko konfliktem i wiem że nie ma tam okopów w których siedziała by cała armia i nacierała na okopy wrogiej armii,mimo tego kobieta i tak będzie dużo słabszym ogniwem i jeśli tych kobiet będzie bardzo dużo to armia będzie znacznie osłabiona,akurat do tych badań nie mam zastrzeżeń bowiem wiadomo o tym że kobiety sa dużo słabsze mniej wytrzymałe i psychicznie też nie bardzo dają rade i w rezultacie są znacznie gorsze dlatego nie powinny brac udziału nawet w takich misjach,wcale nie pisze że do wojska potrzebni sa tylko nasterydowani kolesie,ale siła fizyczna w wojsku potrzebna jest bardzo i statystyczny facet nie żaden steryd jest około dwa razy silniejszy od statystycznej kobiety,wiele kobiet które sa w wojsku nawet nie potrafi strzelać z AK-47 bo odrzut robi swoje,sa ciekawe filmy na You Tube jak Panie radzą sobie podczas strzelania właśnie z tego karabinu można boki zrywać ze śmiechu,to do ciebie nic nie dociera i widze że nie dotrze,mężczyzna oprócz tego że myśli to i ma dużą siłe fizyczną...

gomezoo

Kobiety na pierwszej linii ognia, czyli zmagania ze zdrowym rozsądkiem
Aktualizacja: 2013-03-8 4:44 pm

Po tym jak sekretarz obrony USA, Leon Panetta zniósł zakaz służby dla kobiet w jednostkach frontowych, Amerykanie spierają się, czy rzeczywiście przedstawicielki „słabej płci” powinny wyruszać na pierwszą linię ognia, uczestniczyć w niebezpiecznych misjach bojowych. Oczywiście, cała ta sytuacja jest absurdalna, jak każdy wytwór politycznej poprawności, jednak sprawa jest poważna, ponieważ – jak pokazuje obecny zgiełk wokół tzw. związków partnerskich – niebawem również i my możemy stanąć w obliczu podobnego, sztucznie wykreowanego dylematu.

Dla każdego, kto odwołuje się do zdrowego rozsądku spór o udział kobiet w walkach na pierwszej linii ognia jest kompletnie bez sensu i prawdę mówiąc w ogóle nie powinien był zaistnieć. Argumentów przeciwko służbie kobiet w jednostkach bojowych jest bez liku i chyba znane są one dla każdego od zarania dziejów i nie warto o nich w tym miejscu dłużej się rozwodzić. A mimo to spór jest i nie da się temu zaprzeczyć. Dlaczego? Bo Stany Zjednoczone przestały być w pewnym sensie suwerenne, stając się – nie po raz pierwszy zresztą – zakładnikiem wykreowanych i narzuconych przez establishment zabobonów politycznej poprawności.

Nie trzeba żadnych studiów, aby wiedzieć, że dopuszczenie kobiet do walk na pierwszej linii z różnych względów, których Internet wymienia co niemiara, doprowadzi do znacznego obniżenia wartości bojowej amerykańskiej armii. Kobiety są generalnie nie tylko fizycznie słabsze, ale znaczenie tutaj mają też względy psychologiczne, uzewnętrzniające się m.in. w wynikających z różnicy płci relacjach kobiet z mężczyznami, którzy np. mają wrodzoną inklinację do opiekowania się „słabą” płcią. Oczywiste jest więc, że w tej sytuacji utrzymanie wysokiej gotowości bojowej w amerykańskiej armii będzie niemożliwe. I wie to każdy włącznie z Leonem Panettą, który jednak tchórzliwie uległ terrorowi politycznej poprawności, stając się rozsadnikiem niebezpiecznych dla obronności kraju mniemań i zabobonów.

Ale jest jeszcze jeden ważny, o ile nie najważniejszy argument przeciwko służbie kobiet nie tylko na pierwszej linii ognia ale w armii w ogóle. Chyba każdy z nas oglądał „kultowy” już serial „Czterej pancerni i pies”. Pewnie wszyscy pamiętamy kobiece bohaterki filmu – Lidkę i Marusię. Jednak nie chodzi tutaj o ich udział w wojnie. Zresztą, nie byłyby one tutaj najlepszą ilustracją problemu.

Chociaż sam film razi swoim ideologicznym fałszem, to trzeba jednak przyznać, że pod względem warsztatowym jest to produkcja bez zarzutu. Ale nie jest to jego jedyny walor. Pominąwszy kłamliwe przesłanie ideologiczne jest to film, w którym da się wyłowić prawdziwe perełki mądrości. Jedna z nich, będąca jednocześnie sensowną odpowiedzią na dylematy Amerykanów odnośnie służby kobiet w jednostkach frontowych, znajduje się w 12. odcinku serialu.

Poza Lidką i Marusią, jednym z bohaterów tego odcinka jest wrześniowy żołnierz, rotmistrz (porucznik) kawalerii. Właśnie wyszedł z oflagu i był w drodze do domu, do Warszawy, gdy spotkał go dawny podwładny, wachmistrz (sierżant) Kalita, który zaciągnął się do szwadronu kawalerii w armii Berlinga. Przekonany przez dawnego podwładnego, pomimo nieukrywanej niechęci do sowietów zmienił decyzję i postanowił walczyć w szeregach armii, z którą się jednak nie utożsamiał.

Czekając na przydział, większość czasu spędzał na tyłach frontu głównie w towarzystwie Lidki i Marusi, która właśnie dostała przepustkę aby zobaczyć się z Jankiem. Gawędząc z dziewczynami chętnie wspominał stare, jakże inne od obecnych, czasy. Gdy opowiada o balach, w jakich uczestniczyli przedwojenni oficerowie, Lidka przerywa pytaniem: – “czy szabla nie przeszkadzała w tańcu?”. Odpowiedź rotmistrza była krótka: „broń się powinno zostawiać w szatni, tak jak, kobiety w domu przed wyruszeniem na wojnę”. Ostatnia część wypowiedzi najprawdopodobniej ubodła Lidkę, która natychmiast odparowała insynuacją: „to znaczy, nas Pan za kobiety nie uważa?”. Jednak mądry oficer pomija tę uwagę milczeniem dopełniając jedynie swoją wypowiedź: „Wojna jest brudna. Powinnyście zachować czyste serca”.

To ostatnie zdanie jest wystarczającą argumentacją przeciwko udziałowi kobiet w wojnach i krótką, lecz niezmiernie wyczerpującą odpowiedzią na obecne dylematy Amerykanów. Bez wątpienia wojna degraduje człowieka, zwłaszcza obecnie w czasach totalnej pogardy dla zasad moralnych. Niestety, realia tego świata powodują, że nie da się wojen uniknąć. Dlatego, jeśli ktoś musi już walczyć, to powinni to robić silniejsi i sprawniejsi fizycznie mężczyźni. Skłonni do racjonalizowania ekstremalnych sytuacji, niejako z natury lepiej „pasują” do realiów wojny, niż kobiety, które w skrajnych sytuacjach częściej tracą kontrolę nad emocjami.

Jednak każda wojna kiedyś się kończy, dlatego mężczyzna powinien mieć możliwość powrotu ze skażonej przemocą wojennej rzeczywistości do czystego środowiska, jakim jest skupiona wokół kobiety rodzina. Tylko czystość serca kobiety, o którym mówi filmowy rotmistrz, pozwala unurzanemu w wojennym brudzie mężczyźnie powrócić do normalności. To nie są żarty – wojna naprawdę jest brudna, a jednocześnie jest czymś do bólu rzeczywistym, dlatego nie powinna być miejscem niebezpiecznych dla życia poszczególnych ludzi i potencjału militarnego państwa, lewackich eksperymentów.

Z pomysłów amerykańskich lewaków mogą się ucieszyć jedynie Rosjanie i Chińczycy, którzy z radością powitają wszelkie inicjatywy obniżające wartość bojową US Army. Z ich punktu widzenia, im więcej w US Army będzie kobiet, pederastów i pacyfistów, tym lepiej. Dlatego zamiast ulegać presji feministycznych urojeń, Leon Panetta powinien zabrać się za tych, którzy te urojenia ze szkodą dla obronności państwa rozpowszechniają i sprawdzić czy aby na pewno robią to z bezinteresownej głupoty czy też na czyjeś polecenie. Bo może komuś na tym bardzo zależy, aby w szeregi amerykańskiej armii wkradł się chaos i dezorganizacja. MASZ POCZYTAJ SOBIE :)

pzm

Dziękuję, ale jak już mówiłem, nie będę czytał wynurzeń republikańskich czy prawicowych płaczków, bo niestety dyskusja sprawdza sie już do kwestii poglądowej, a ja na te tematy spierał się nie będe, niech robią to ludzie wykształceni w tym kierunku (humanistycznie rzecz jasna). Jak już mówiłem sytuacja jest ta sama jak kiedyś, kiedy kobietom nie chciano dac prawa głosu w wyborach, bo rzucano podobne argumenty - za słabe, nie znają się, ogolnie rzecz biorac głupsze od męzczyzny. Ludzie o takich samych poglądach jak ty, rzucali takie same poglądy jak ty teraz. Ale się pomylili, teraz tez sie mylą. Znam oficera, który kiedyś w dyskusji na podobne tematy powiedział mi, że ma gdzieś płeć zołnierzy bo to nie ona liczy się na wojnie ani nawet na poligonie. (nie wiem czy nie są to slowa jakiegoś generała amerykanskiego). Niemniej czysta prawda. Seksiści i wyznawcy śmiesznych teorii o słabościach danych płci - powodzenia w walce ;)

gomezoo

Hahahaha prawda w oczy kole,nie czytaj uważaj sobie jak chcesz ale faktom nie zaprzeczysz,kobiety nie nadają sie do wojska czy ci się to podoba czy nie,danie prawa głosu w wyborach a pozwolenie na służbę w wojsku na lini czy w jednostkach specjalnych to dwie zupełnie inne sprawy których nie można porównywać do siebie i używanie tego jako argumentu jest po prostu głupie,co z tego że jakiś oficer babski komplemenciaż twojego typu powiedział że płeć nie ma znaczenia jak tylko się ośmieszył taką niemądrą wypowiedzią,poczytaj sobie wypowiedzi na pierwszym lepszym forum na temat wojska czy policji żołnierzy policjantów którzy pracują w tych formacjach na temat swoich koleżanek :) jakieś 90% jest zdecydowanie przeciwna i podaje konkretne przykłady,po prostu szkoda słów,armia to męski świat i baby absolutnie się do niego nie nadają,i nie jestem seksistą tylko realistą...

pzm

Zastanawiające i aż ciekawe jest to jak przedstawiasz mężczyzn, wydaje się że chyba nigdy nie miałeś do czynienia z sytuacją kiedy w wybitnie męskim towarzystwie pojawia się kobieta. A wtedy pojawia się zazdrość i inne dziwne negatywne emocje, co prowadzi dy wylewania anonimowych żali w internecie na koleżanki ii kolegów z pracy/służby. A to jest juz żałosne, bo jak się widzi czyjąś niekompetencję to się d\to zgłasza dowództwu, bo niestety w tych zawodach jest tak że czyjąs niewiedza i brak kompetencji może kosztować kogoś innego życie. Dla ciebie świat jest jasny, przejrzysty i klarowny - zasadzie nie wiem czy nie zazdrościc takiego zycia gdzie wszystko jest takie proste, też bym tak chciał. Pan oficer powiedział tak datego, że mial szczęście spotkać kompetentną kobietę -żołnierza, a ty już oczywiśce zarzucasz mu ''babskie'' (cokolwiek by to bylo) skołnności. Jesteś populistą, bo drażni cię temat strasznie modny, niestety nikt nie zwróci uwagę na inne problemy armii bo to niepopularne.Jaki sens ma dyskusja pomiędzy gosciem ktory zna temat z gazet, a gościem ktory zna temat z bliska i widzi jak jest? Możesz za przeproszeniem pocałować w tyłki panie ktorą jeżdżą na misję, służąc dla kraju i także dla CIEBIE z polską flaga na ramieniu. Bądź wdzięczny żołnierzom za lata ćwiczeń i wysiłku, bo jak zauważyłem to od takich jak ty wychodzi wlasnie brak szacunku do mundur w ogóle.

gomezoo

Zazdrość? negatywne emocje? facet tak sobie to tłumacz po prostu pieprzysz jak potłuczony :) piszą tak o kobietach jak faktycznie z nimi jest i opierają to na własnych doświadczeniach pracując z nimi,nie nadają sie do tej roboty i nie będę się po raz któryś powtarzał bo po prostu nie chce mi sie,nie chce mi się z tobą dyskutowac jesteś nudny i brak ci argumentów,nic o mnie nie wiesz ...Oficerowie zwłaszcza uwielbiają komplementować głupio kobiety dlaczego powinieneś o tym wiedzieć,no właśnie przekonałem się jak znasz temat z bliska :) mało wiesz tak prawde mówiąc,nie orientujesz sie w wielu sprawach odnośnie tego tematu ... wiesz te panie co jeżdza na misje to wielkie gówno robią zresztą też już pisałem o tym,lepiej niech siedza w kraju gotuja i sprzątają i opiekują się dziećmi większy pożytek z nich będzie,ale żeś pojechał pisząc że służą dla kraju w tym także dla mnie,kompletne bzdury opowiadasz,jak widze oszołom z ciebie nie z tej ziemi... i za co mam być wdzięczny żołnierzom,za to że jada do Iraku czy Afganu walczyć dla Amerykanów,tylko pieniądze na to tracimy,nie rozśmieszaj mnie człowieku,jeszcze żeby faktycznie walczono tam z terrorystami a tak się składa że prawdziwi terroryści właśnie dokonali najazdu na te kraje i ściągnęli tam również nas...

pzm

Ah, wyszło szydło z worka, prędzej czy później zawsze wychodzi ;-)) Adios Amigos ;-)

gomezoo

miałeś już nie bredzić więcej lol

uncut

To szczera prawda, ale niektóre kobiety też idą do wojska z prawie tych samych powodów i z tych samych środowisk, często są bardzo macho. Do tego można za darmo studiować, bo wojsko pokrywa koszty. Ludzie są bardzo zwierzęcy, pozamykani razem zaczynają fiksować i kopulować bez racjonalizmu. Dlatego młodzież w wieku dojrzewania powinna przebywać z płcią przeciwną, inaczej pierwsze doświadczenia seksualne ma się z tą sama płcią. To nie moje słowa, tylko naukowe stwierdzenie, i nie ma nic wspólnego z homo/biseksualizmem. Kobieta łagodzi obyczaje, ale wojsko to trudne środowisko. Gdyby było więcej kobiet w rządzie, nie byłoby wojen.