a film ma już 21 negatywnych ocen o 11:18. Kto dał te oceny i dlaczego?
Ile razy będzie to jeszcze wałkowane: premiera była wczoraj o 20 w Złotych Tarasach. A film jest totalnym g***em ;)
No ale że aktorzy z tego filmu i parę innych osób, które tam były zleciały się po seansie na Filmweb i powstawiały jedynki?
Parę innych osób? Byłeś kiedyś na takiej premierze? Sale 1, 2, 3, 4 oraz 5 w Złotych pomieszczą trochę więcej niż parę osób. Sam do nich należę i wystawiłem filmowi 1, a powinienem 0, jakby się dało.
Jest coś takiego jak przedpremiera, która była wczoraj tak jak kolega wyżej pisze i jest fatalny ;)
Niestety było mi dane otrzymać zaproszenie i się wybrałem na tą pożal sie Boże premierę i masz racje większośc aktorzy i (pato)celebryci typu stifler xd
Negatywne komentarze piszą trolle z firm marketingowych, opłaconych przez tych, którym Vega nadepnął na odcisk. To oczywiste :)
Filmy Vegi są bardzo specyficzne, ale daje się je obejrzeć i nie znudzić. Mógłby zainwestować w dźwięk, bo z tym niestety kiepsko i trochę uważniej pisać scenariusz, bo zdarzało mu się nie kończyć wątków. No i moim zdaniem są to filmy dla dorosłych i dojrzałych ludzi, bo młodszym i niedojrzałym niestety mogą zryć banię. A jeśli chodzi o wojny i wojenki to przykre jeśli tak jest.
Gdyby na Filmwebie dało się przejrzeć cudze wpisy na forum i komentarze pod artykułami to zobaczyłbyś, że na pewno nie jestem Vegą. :-)
Wybacz, ale nikt normalny na umyśle nie chwali jego filmów. Jedynie albo Patryk, albo ludzie przez niego kupieni. I zanim zaczniesz go bronić, a już zwłaszcza ten jego ostatni twór, najpierw sprawdź ilu ludzi go obejrzało i co się z nim dzieje już w drugim tygodniu w kinach.
Mi nikt za nic nie zapłacił. Komentarze piszę za darmo. Nie znam Patryka Vegi i nie mam nic wspólnego z przemysłem filmowym. "Niewidzialnej wojny" nie oglądałam, więc nie mam żadnej opinii na temat tego filmu i możesz chyba sam sprawdzić na moim profilu, że tego filmu nie oceniałam. Niektóre filmy Vegi obejrzałam, innych nie dałam rady, choć próbowałam, a jeszcze innych w ogóle nie próbowałam.
Chyba większość nakręconych filmów w ogóle jest szkodliwa społecznie (pokazują złe wzorce). Nawet telenowele typu "Klan" albo "M jak miłość" są tak samo szkodliwe. Może nie ma tam przemocy, ale zdrady i rozwody to już tak, a są to rzeczy nie mniej bolesne niż pobicie, choć w inny sposób. Ja mam już ukształtowany charakter, więc filmy nie robią mi krzywdy. Każdy ogląda na własną odpowiedzialność.
"Jego filmy są dla ludzi z IQ na poziomie 0."
Ja np. nie lubię horrorów albo filmów "opartych na prawdziwych historiach" i nie oglądam, ale nie oceniam ich widzów. Jak się to komuś te filmy podobają, to niech ogląda.