Ktoś też zwrócił uwagę na tę frazę, przypominającą sposób, jaki przedstawia się pewien znany na całym świecie gentleman?
Pod warunkiem oczywiście, że dotrwaliscie, bo to w jakiejś 100-nej minucie... Ja zmęczyłam to "dzieło" z przerwami, na 3 razy. Lubię doprowadzać rzeczy do końca. Żeby ocenić film, też trzeba obejrzeć cały. Na miejscu pana Zawieruchy wstydziłabym się tego występu w swojej filmografii.