Zgodnie z zapowiedziami reżysera, to ma być ostatni jego polski film i do tego ma być autobiografią.
Powiedział to na początku lutego przy okazji premiery "Miłości, seksu i pandemii".
Jestem pewien, że po drodze do premiery wielokrotnie zmieni plany. Pomijając jakość twórczości zdumiewającym jest, jak często zapowiada jedne produkcje a tworzy potem coś o zupełnie innym tytule, gatunku i fabule. Takie projekty jak Wor w zakonie są martwe, mimo że w tym przypadku był chyba nawet plakat. Jedynie Small World długo czekał na wyjście i był stałym punktem zapowiedzi
Wor w zakonie będzie w 2023 roku. Info: https://www.eska.pl/cinema/news/patryk-vega-zapowiada-film-o-wladimirze-putinie- rosyjskiej-mafii-i-wojnie-w-ukrainie-co-juz-wiemy-o-produkcji-aa-PRG9-Ffi3-a37P. html
Ok, ale zmienił się kompletnie zarys, bo pierwotnie to miało w ogóle nie być o Putinie, tylko wyłącznie o mafii. Nawet istniał pierwszy "plakat": https://natemat.pl/225043,patryk-vega-jest-jak-manufaktura-potrafi-nakrecic-zmon towac-i-wypuscic-film-w-doslownie-kilka-miesiecy
Wiem o tym. Pierwsze informacje pojawiły się w 2018 lub 2019. Nawet data premiery była zapowiedziana. Ciekawe co się stało że film nie powstał. Film ma się zakończyć wojną na Ukrainie, a gdyby do wojny nie doszło to Vega wstawiłby Putina?