Film solidnie zrealizowany, walki powietrze wręcz wbijają w fotel, ale gdyby nie to całe patriotyczne, amerykańskie gówno film byłby wprost genialny, a tak dostajemy filmik, którego początek i koniec służ WYŁĄCZNIE pokrzepieniu amerykańskich serc.
Fragment pokazujący 'przepustkę' pilotów był, aż nazbyt rozgadany... No tak...
Na plus wychodzą również ujęcia pośladków pani Biel :)
A, i jeszcze kilka rzeczy: trochę wkurza też brak logiki w działaniu postaci.
SPOILER!!!
Kiedy mieli ucapić tego gościa, który posiadł broń atomową wpierw dają wykład o tym, że "nie winni zginą", że "chmura radioaktywna się szybko rozpanoszy" itp., a po chwili bez większego oporu ruszają na zamek, czy co tam było i zrównują go z ziemią, a niewinni, o których jeszcze przed chwilą tak się troszczyli giną, a chmura zgodnie z ich przewidywaniami rozchodzi się... A oni się zachowują jakby się nic nie stało...
KONIEC SPOILERA
Czasami efekty są po prostu śmieszne - jak widać zdecydowana część budżetu poszła na realizacje scen z powietrzu, ale warto było i można przełknąć ten szkopuł.