Czy każdy film musi człowiekiem wstrząsnąć do głębi? Czy ja na każdym filmie muszę przeżywać powódź wzruszeń? No nie! Czasami chcę coś wciągnąć bez obawy, że moje ponad 30-letnie serce (i tu pojawia się mój wiek, żeby zaraz nie było, że "idź gówniarzu lekcje odrabiać" :) ) może nie wyrobić od nadmiaru wzruszeń ;)
8/10 bo:
- lubię graficzną wizualną orgię, choć i tu miewam humory: jakoś podobnie podobali mi się Żołnierze Kosmosu (coś musi łączyć te filmy...), ale za to wyczekiwany przeze mnie Sin City był.... no ledwo wytrwałem w kinie :/
Tu rendering wylewał się zapewne z ekranu ale bardzo ładnie wszystko było zrobione. Taka wizja jak z gry komputerowej - nie każdy może lubić, to fakt :)
- muzyka mi się na ogół podobała, a to u mnie dużo znaczy w filmie. Że co ja mam za gust? No nie wiem - różna muzyka mi się podoba. "Misja" też ma fajną muzykę :) Cóż poradzę - chyba będę musiał z tym jakoś żyć !
- Śliczna pani porucznik! No ja jej jakoś nie kojarzyłem do tej pory. Ale chyba lubię takie nieco podpakowane laski :) - Jessica to jedna z moim ulubionych kobiet kina (nie wiem czy słowo "aktorek" było by na miejscu - muszę obejrzeć inne filmy z nią).
Oczywiście - fabuła płaska jak brzuch żołnierza marines, fizyka w filmie pewnie była dla każdego znającego się na rzeczy istnym horrorem. No ale ja mimo żem "techniczny" jakoś nie wiem... no nie szukałem tu wykładów fizyki. Mało tego - mieszkańcy USA nawet mieli przy okazji możliwość poznania geografii :D
Bawiłem się wspaniale. Rozrywka była niemal idealna. Ja tego właśnie szukam czasami w filmie. Nie zawsze wymagam żeby film przepuścił moją psyche przez swe tryby. Może nie tym razem. Każdy ocenia film uczciwie - i cieszę się, że go obejrzałem, bo czasami sugeruję się oceną na filmwebie... a wtedy mógłbym go nie obejrzeć. Jeśli więc jeszcze go nie widziałeś/widziałaś - no to może i Tobie się pomimo marudzenia znawców :) się spodoba?
Wam i sobie życzę jak najwięcej nie tylko filmowych arcydzieł, ale i filmów które po prostu Wam się spodobają - bez patrzenia na jego klasę w skali krytyków.
P.S. A teraz czekam na "Pachnidło" - zupełnie inne kino, ale chciałbym mieć po tym filmie równie dobre zdanie o efekcie końcowym.