nie spoileruj łomie. ja myslałem ze ta dziewczyna sie rzuci z tej tamy jak stała i tez sie przeniesie jakten gościu go zobaczy że on żył. potem będą ją reanimowac i ona umrze.... ale film na 8 oceniam
Najpierw prawie zabija chłopa i jakoś specjalnie nawet tego nie żałuje... a potem mieli by być razem... ?!
cóż, pomimo tego, że nie lubię romansideł również miałam taką nadzieję. ;d
prison111, to jest dyskusja na temat filmu, więc trudno, żeby nie byłu tutaj spoilerów.
metalzul86 w filmie widać było, że jednak tego żałowała, więc czemu nie? poza tym, kiedy on był tym duchem i ją obserwował, to dało się odczuć jakąś więź pomiędzy nimi
jula86 w więzieniu? wątpię, żeby on ją pozwał, bo się chyba polubili, jedyny kłopot mógłby być przez to, że go pobiła i zastrzeliła Marcusa, ale to w sumie było w obronie własnej.
Raczej wątpię żeby którykolwiek koleś chciałby być z laską która okładała go kijem bejsbolowym i kopała po głowie...
Ja tam się zgadzam z catrice.
A to zakończenie jakoś tak wydaje mi się na siłę udramatycznione, i po prostu idiotyczne. No bo, laska biega z raną postrzałową? jak niby ona się dała na to namówić? Ten chłopak też mnie wtedy wkurzył, przecież widzi, że ranna, ale dalej ją ciąga. No, ale szczytem było, jak ona chodzi krwawiąca po szpitalu i nikt się ni orientuje, pielęgniarka się na nią gapi i nic, jego matka to samo... ona sama też nikogo nie wezwie, życie jej niemiłe? Oczywiście on także nie wpadł na pomysł wezwania do niej lekarzy, tak sobie tylko leży i patrzy jak umiera? Gdzie w tym logika?