Po recenzjach i opiniach czytam, że warto, ale spytam dla pewności. Co jest wątkiem głównym? Bo
jeżeli cały film ma kręcić sie wokół jakiejś zakazanej miłości czy cos w tym typie to dziękuje, ale nie
chce powtórki ze zmierzchu ;) Ostatnio powstaje pełno tego typu filmów dla młodzeży i nie chce
tracić czasu, dodam że Igrzyska śmierci bardzo mi się podobały :) Jaka jest wasza opinia?
Zobacz że praktycznie wszystkie twoje wypowiedzi są negatywne w stosunku do innych pozytywnych wypowiedzi (IŚ, WPO lub Niezgodna). Nie chodzi tu o twoją indywidualną ocenę filmu.
Jak już tłumaczyłem jestem tak samo przeciwny nieuzsadnionym w żaden sposób zachwytom jak i atakom na film.
Nie przeszkadza mi niczyja ocena, jak długo ktoś umie ją uzasadnić w jakiś sensowny sposób. Nawet jak ten ktoś zdaje sobie sprawę, że ocenę zawyża, ale robi to bo film się podobał. Tak samo w drugą stronę.
Brak czegoś takiego, oznacza, że dana osoba jest bezwartościowa jako źródło opinii na dany temat i nie powinna się udzielać ;) Poza tym nie nazwałbym tego atakiem na to czy tamto, bo np książka IS mi się podobała (a swoją drogą na forum pierwszych IS chyba nawet się nigdy nie wypowiedziałem, więc nie wiem skąd przykład).
Twój błąd wynika z tego, że każdą niepozytywną opinię od razu traktujesz jako negatywną, a pomiędzy czernią i bielą jest cała gama odcieni szarości ;]
Także jak ktokolwiek napisze pozytywną, sensowną opinię jest ok ;)
I przypomnę, że ja tu nie wszczynałem dyskusji, napisałem proste "jeśli lubisz typowe kino dla nastolatek to się spodoba". Czy jest to niezgodne z prawdą? Czy niezgodna nie jest kinem dla nastolatek? Czy wyróżnia się jakoś względem reszty by traktować ją jako nietypową? Ba, czy jest to opinia w jakiś sposób negatywna?
Jest to tylko określenie gatunku który film przedstawia... Problem w tym, że niektórzy nawet takie coś traktują jako atak...
"Kiczowatość" - czy to jest aby zgodne z prawdą ? Widziałem tyle innych filmów gdzie to określenie dużo bardziej by pasowało ale może dla kogoś innego to będzie jednak co najmniej nie takt więc nie piszę takich określeń.
Czy to jest kino dla nastolatek ? To jest kino TAKŻE dla nastolatek. Nie razi przesadnie ...
Po pierwsze: Przewiń wyżej i sprawdź kto pierwszy napisał, że film jest "kiczowaty". Nie, nie byłem to ja.
Po drugie: Przewiń wyżej i zwróć uwagę na zdanie w którym piszę, że rzeczywiście uważam za kiczowaty i traktuje to JAKO MOJĄ SUBIEKTYWNĄ OPINIĘ, a nie fakt o filmie.
Po trzecie: Dlaczego uznanie filmu za kiczowaty ma być nietaktem? A może kogoś razi, że ktoś nazywa film świetnym? Przestaniesz tak robić, bo kogoś to razi? Wydaje się głupie, prawda?
Po czwarte: To jest kino dla nastolatek. Nie bez powodu zostało zamieszczone w kanonie TA movies. Nie bez powodu jest ekranizacją książki dla nastolatek. Dodawanie "także" zmienia znaczenie zdania na fałszywe. Poza tym czemu się od razu obrażacie, po czymś takim? Jeśli powiem, że król lew jest filmem dla dzieci obrazisz się? Czy jednak przyznasz, że tak jest?
Przewiń do góry temat. Ja napisałem typowe kino dla nastolatek. To, że uważam za kiczowaty napisałem dopiero później. Nie moja wina, że nadinterpretujesz cudze wypowiedzi po swojemu;d
Tak, później. Ale to nie ja zacząłem pisać o kiczowatości i doszukiwać się takich tekstów tam gdzie ich nie było.
Napisałam "I nie jest kiczowaty" - to nie było nawiązanie do żadnej z wypowiedzi. Sam nadinterpretujesz, kolokwialnie mówiąc - najciemniej pod latarnią. :)