Finałowa walka Rossa z Vilainem była załosna. Wiadomo było, że Ross wygra ale spodziewałem się wyrównanej walki. Van Damme, mistrz sztuk walki, był obijany przez Stallone'a (który według mnie walczy żałośnie) niczym worek treningowy. Aż żałuję, że Stallone gra w tym filmie główną rolę, bo jeśli chodzi o walkę to on się bije najgorzej z nich wszystkich.
E tam ,gdyby porównywać rzeczywistą siłę i umiejętności to najsłabszy byłby Willis;p Z nich wszystkich to tylko on nigdy nie pakował ani nie uprawiał żadnych walk a czy ktoś powie że obecność tego faceta tutaj to pomyłka? no nie! bo tutaj grają ikony gatunku.
Stallone boksował, ale Van Damme nie robił nic aby się obronić, żadnych uników, a przecież był szybki, pokazał to dymi dwoma szybkimi kopnięciami. Zmarnowali potencjał Van Damme'a który we wszystkich swoich filmach pokazywał swoje umiejętności, w tym filmie nie pokazał. Mogli to inaczej zrobić, na przykład tak żeby początek walki należał do Vilaina który umiejętnie unikałby ciosów Rossa i zadawał wiele obrażeń, potem Ross zacząłby mądrzej walczyć, przejąłby inicjatywę i zabił Vilaina, jednak po ciężkiej walce i z obrażeniami, a nie jak po treningu z workiem bokserskim.
Chodziło mi o to że Sly boksował w prywatnym życiu:) Walka sama w sobie była gorsza niż bijatyki westernowe z lat 50 i 60:) Film mógłby nie powstać nigdy!
Sądzę, że gdyby doszło do walki Van Damme'a i Stallone'a w realnym życiu to Van Damme by wygrał. Myślę, że jego wschodnie sztuki walki przeważyłyby boks Stallone'a, w końcu Van Damme stoczył kilkanaście wygranych walk w kick-boxingu. Tak samo Jason Statham i Chuck Norris pokonaliby Stallone'a.
Stallone też ma swoje lata, jest tylko 6 lat młodszy. Nie wiem jak teraz walczy Chuck ale gdyby taka walka odbyła się jakieś 20 lat wcześniej to Stallone nie miałby szans moim zdaniem. Chuck Norris to mistrz sztuk walki, siedmiokrotny mistrz świata w karate, Stallone w realnym życiu niczym wielkim się nie wykazał jeśli chodzi o walkę.
20 lat temu to chuck by wszystkich z ekipy rozwalił, nikt by mu nie sprawił problemu
To nie jest takie pewne, Van Damme też stoczył wiele zwycięskich walk w kick-boxingu. Mistrzem nie był bo skupił się na aktorstwie, mógłby sprawić Chuckowi dużo problemów w realnej walce.
Też ćwiczyłem kilka lat a duzo osób na ulicy by mi problem sprawiło. To wszystko zalezy od motoryki,masy, siły i strategii a nie lat ćwiczeń i sztuki.
śmieszne, pewnie żeby Van Damme wygrał ze Stallonem w prawdziwej walce i tu niema się nad czym rozmyślać
ps. Stallone trenował boks amatorski
Przecież nad niczym nie rozmyślam, wiem, że Van Damme pokonałby Stallone'a i to właśnie napisałem. Więc co tu widzisz śmiesznego?
gdyby van damme uniknął tych wszystkich ciosów, to stallone nigdy by go nie pokonał
Najgorsze jest dla mnie to, że Stallone w ogóle gra w tym filmie główną rolę. Filmy w których grał (np. "Rambo") nigdy nie były dla mnie czymś wybitnym, o wiele bardziej wolałem oglądać "Terminatora" ze Schwarzeneggerem, "Szklaną Pułapkę" i "Piąty element" z Willisem, czy "Transportera" ze Stathamem. Według mnie Schwarzenegger bardziej nadawałby się do odegrania głównej roli w "Niezniszczalnych", zagrał w wielu lepszych filmach akcji niż Stallone. Walka Schwarzeneggera z Van Damme'm byłaby moim zdaniem bardziej ekscytująca, chociaż najbardziej chciałbym zobaczeć walkę Statham - Van Damme, dwaj aktorzy znający wschodnie sztuki walki, czyż to nie byłaby najlepsza walka ze wszystkich?
Sly jest scenarzystą filmu, dlatego ze swojej postaci zrobił największego kozaka, człowieka najlepszego ze wszystkich we wszystkim, jednak to mu nie wyszło, bo choćby się bardzo starał to w walce nigdy nie będzie najlepszy.
W tym filmie z łatwością pokonał Van Damme'a, co będzie w trzeciej odsłonie "Niezniszczalnych"? Może zatrudni Vina Diesela, Stevena Seagala i The Rocka jako głównych przeciwników i w finałowe walce pokaże, iż taki z niego kozak, że sam w pojedynkę pokona ich trzech naraz. Ehh.
Van Damme pokazał swoimi kopniakami z półobrotu ( o ile nie były jakoś montowane), że trzyma formę i z trudem się powstrzymywał żeby nie rozwalić Stallona:P
Co jak co ale filmy ze Stallone są większymi klasykami niż jakies filmy akcji ze Stathamem typu Transporter.
Mam na myśli głównie Rocky 1,2,3,4, Rambo 1,2, Cobra, Na szczycie, Tango & Cash, Na krawędzi, Człowiek demolka :)
Może i gorszy dorobek od najlepszych filmów akcji Szwarzeneggera
(Terminator 1,2, Predator, Pamięc absolutna, Prawdziwe kłamstwa) ...... ale Stallone miał lepsze filmy akcji od
Van Damme i Stathama :)
No cóż, Transporter ma na Filmwebie wyższą ocenę niż wszystkie części Rambo, Człowiek demolka, Tango & Cash, Na krawędzi i Cobra. Podobnie jest w rankingu na IMDB. Na pewno połowa tych filmów jest słynniejsza od Transportera, ale widocznie ludzie twierdzą, że są gorsze, ocena na to wskazuje. Ponadto Transporter nie jest jedynym filmem Stathama z dobrą oceną, przykładowo jeszcze: Przekręt, Angielska Robota.
Nie mówmy tutaj o ambitniejszych filmach typu Przekręt gdzie na dodatek gra rolę drugoplanową :):):)
Mowa tu tylko o filmach akcji.
Po pierwsze Transporter słabiutko wypada na tle najlepszych filmów akcji ze Stallone, które są klasykami i
dobrze o tym wiesz. Mam na myśli oczywiście głownie postać Rockego Balboa i Johna Rambo :)
Po drugie dajesz zły przykład porównawczy ocen z imdb wykazując sie ignorancją.
Ta strona jest dość miarodajna, ale specyficzna pod jednym względem.
Bowiem starsze filmy często mają zaniżone oceny, a nowsze zawyżone.
I tu podam ci przykład. Wszystkie filmy akcji ze Stallone w przeciągu ostatnich 12 lat...
(bo obserwuje od 2001 oceny na tej stronie) ...poszły znacząco w górę.
Świadczy to o tym, że nie są tak popularne, bo stare.
Gdyby wszyscy mieli dostęp do internetu od początku lat 80' i mogli głosować na te filmy gdy były na topie,
każdy film z tymi ikonami filmów akcji to na 100% miałyby wyższe oceny.
A tak po tylu latach wystartowały z przecietnymi ocenami i stopniowo im rosną,
bo widocznie są nadal dobre na tle dzisiejszego kina akcji :)
Wiesz dobrze, że co jak co ale na tej stronie 95% filmów ocena spada stopniowo , a nie rośnie.
Skoro rośnie to znaczy, że coś w tym jest, że z początku była zaniżona.
Poza tym na imdb Rambo 1 i 4 mają wyższą ocenę od Transporter 1.
Ocena Rambo 2 mocno idzie w górę z każdym rokiem.
Transporter 6,7.
Rambo 7,6.
Rambo 4 7,1.
Van Damme powinien obijać Stallone'a przez większą część walki. Potem kopnąć z wyskoku (tym swoim legendarnym kopnięciem) i powalić na glębę. Następnie powinien wpaść Chuck Norris, rzucić jakimś tanim sucharem i kopnięciem z pół-obrotu urwać Van Damme'owi głowę! Ja bym się ucieszył :D