Zdecydowanie lepszy od pierwszego. Zaj*bisty humor i obsada ale zawiodłem się że Niektórzy
mieli taki mały udział; np. Jed Li czy Chuck Norris
Potwierdzam. Bije na głowę jedynkę. Teksty niesamowicie oldskulowe, że tak się wyrazę. A samo wejście Norrisa i opowiadanie o kobrze, to już kwintesencja. Jedynka miała być hołdem dla starego kina akcji, ale mam wrażenie, że udało się to dopiero w dwójce, a to wszystko dzięki trzymaniu się konwencji i dobremu scenariuszowi. Aż nie mogę doczekać się trójki.