Czy trzyma poziom pierwszej części i czy warto wybrać się do kina?
Oglądając trailer myślę, że tak lecz trailer to trailer, co innego film jako całość....:)
Film miażdży jedynkę, pierwszy raz wstawiłem filmowi akcji dychę, a rzadko dychy wstawiam na FW :)
wybieram sie dzisiaj na to dokina i przeraziły mnie "flaki".. ;) Lubie filmy akcji, ale czy tych flaków jest tyle, że mnie zemdli, a może jest ich tyle ile w zwykłym filmie?
Jak dla mnie rozczarowanie po świetnej jedynce.
Za bardzo poszli w strona parodii, do tego za dużo kiepsko przemyślanych scen i w dodatku mocno rozczarowuje finałowe starcie. Ogląda się niby fajnie, ale do jedynki w ogóle nie ma startu.
Z tą parodią to rzeczywiście masz rację, bo generalnie żarty o chemicznych uzdolnieniach Lundgrena czy krótkich nogach stathama ( bo wiadomo że był biegaczem było spoko) ale już takie wejście norrisa było troche jak komedia w stylu Hot shots.
dla mnie pierwsza część była dużo lepsza fabuła była świetna. druga część była dobra, były ciekawe motywy, ale tak jak powiedział przedmówca "Ogląda się niby fajnie, ale do jedynki (..) nie ma startu"
Panowie, jedynka się nie umywa. Nie było takiego rozmachu, tylu scen akcji, nie bylo Van Damma i co najwazniejsze w jedynce nie bylo Chucka Norrisa vel Samotny Wilk :D
I bardzo dobrze że nie było, tutaj był i nic nie wniósł.
Nie było też takiej ilości średnio zabawnych żartów, takiej ilości beznadziejnego CGI, tak debilnych scen jak wlatywanie do jaskini i tak na siłę upchanych do filmu postaci jak właśnie Chuck. Z kolei przeciwnik miał przynajmniej trochę czasu ekranowego, a nie tylko scena pierwszego spotkania, ze dwie krótkie wstawki jak snuje swoje plany i końcowa walka w której właściwie nic nie robi i daje się bez trudu skasować.
Jedynka w tym wypadku o niebo lepsza.
A co miał wnosić? Ważne że był, sam fakt pojawienia się wszystkich legend praktycznie w jednej scenie to już coś pięknego.
nie chce się czepiać ale mówisz że nic nie wniósł.... a co wniósł arni i willis w pierwszej części w tych 5 min? ;)
jak ktoś jest fanem kina akcji z lat 80 i 90 to wie że norris coś wniósł no filmu oraz zauważył wiele innych nawiązań.
słabe CGI... nawet nie zwróciłem uwagi bo to nie jest s-f w stylu avatara żeby na to zwracać uwage. masz racje, ta scena wlatywania do jaskini jest tak realna jak to że taki rambo zabija sam jednym nożen rozwala wojsko ;) albo termiantor lub willis rzucają samochodami
oczywiście film miał ci się prawo nie spodobać, masz prawo do swojego zdania i nie mam zamiaru się kłócić ;) dobrze że chociaż film według ciebie jest dobry, pozdrawiam
CGI niestety mocno rozczarowuje, już w początkowych scenach helikopter jest koszmarnie wstawiony :) Później wybuchy oraz jakieś lądowania na wodzie momentami w CGI są widoczne gołym okiem.
O dziwo film zbiera lepsze recenzje niż jedynka. Dwójka bardzo fajna i gdyby nie te CGI, które mnie po prostu mocno raziły w oczy to dałbym 8/10 jak jedynce. A tak "TYLKO" 7/10. Ale nie nudziłem się ani chwili :)
ale ile razy można mówić że to nie film S-F żeby CGI w stylu śmigłowca albo samolotu były zrobione za 100mln jak w avatarze? dla mnie nawet mogli ten śmigłowiec z tektury zrobić a zwłoki mogłu być z manekinów. w czterech pancernych i psach była tektura albo w złoto dla zuchwałych i nikomu to nie przeszkadzało ;)
co do wybuchów to się nie zgodze ale nie chce mi się po raz setny tłumaczyć że stawiano na pirotechników.
na internecie jest 4minutowy filmik pokazujący wszystkie CGI w filmie których nie jest wiele i po obejrzeniu filmu można się zdziwić
szkoda że niektórzy nie oceniają filmów tak jak to się robiło 10-20 lat temu tylko patrzą żeby były dobre efekty specjalne (3D, 5D etc), ale to twoje zdanie i masz do niego prawo, pozdrawiam
Gdybym ten film oceniał pod względem głębi/przesłania itd. dostałby marną ocenę.
Tak jest to film akcji - i dlatego dobrze by było, aby akcja wyglądała na PRAWDZIWĄ. Avatar nie ma nic do tego, a co do wybuchów to nie mam na myśli tych od pirotechników, bo te były miodne, ale na przykład zniszczenie czołgu itd. po prostu wygląda to nierealistycznie i kłuje w oczy. Wierz mi, że oceniam ten film jako dokładnie film akcji. No ale bez przesady żeby mu dawać po 8,9,10 skoro w swoim gatunku jest jedynie dobry (lub bardzo dobry poza CGI?).
Oczywiście każdy ma swoje zdanie, jakoś jedynka bardziej mnie wzięła - tak wciągnęła, że nawet jeśli jakieś CGI było słabe to w ogóle nie zwróciłem uwagi - będę musiał ją obejrzeć jeszcze raz. Ciągle mnie boli ten śmigłowiec kurde, po co go tam w ogóle wpychali :)
'' na przykład zniszczenie czołgu itd. po prostu wygląda to nierealistycznie i kłuje w oczy. '' - a wiesz co mnie kole w oczy? Np to, że taki John Matrix [ Komando ]sam jedyny, za pomocą karabinów, noży, granatów, bazuki, powybijał ludzi Bennett'a przy czym sam mocno nie ucierpiał. - To jest na prawdę bardzo przekonywujące.
"ale ile razy można mówić że to nie film S-F żeby CGI w stylu śmigłowca albo samolotu były zrobione za 100mln jak w avatarze?"
Odsyłam do takich nie-SF jak Rambo II i III, zobacz sobie jak tam wyglądały śmigłowce :P
Niedopieszczeni to muszą na prawdę bardzo cierpieć. A wiesz dlaczego tak jest? Bo teraz ludzie mają za dużo w du....pach i są wybredni. Mają wszystko, co chcą i dlatego marudzą, bo tak na prawdę mając wszystko, nie mają nic. Smutne.
A cóż to za pseudofilozoficzny bełkot? Czyli twoim zdaniem powinniśmy łykać wszystko jak pelikany i nie marudzić jak nie smakuje? Takie jest twoje podejście do życia? No to nic tylko pogratulować.
Ale mój poprzedni post nie był skierowany do Ciebie.
Powiedzmy, że jestem niewybredna. Jem, oglądam i słucham co chcę.
I nie oceniaj mnie, skoro mnie nie znasz. Ja Ciebie nie oceniałam.
Ale powtarzam drugi raz, że mój post był skierowany do @Expendable91. Nie wiem po co odpisałeś na niego.
Po jajco. Nie odpisywałem na niego, tylko go komentowałem. Od tego między innymi jest forum.
'' a co wniósł arni i willis w pierwszej części w tych 5 min? ;) '' - trochę epickości, humoru i narobił smaka na obecność tej dwójki w drugiej części Ex.
'' takiej ilości beznadziejnego CGI '' - moim zdaniem to w Ex1 przesadzili z CGI i to bardzo. W dwójce już ten defekt znacznie poprawili. Tak były sceny, które wymagały ich użycia, ale było ich mniej , niż w Ex1.
To i tak nic, bo mnie najbardziej razi inny fakt. Mianowicie, dlaczego nie było w filmie Stevena Seagala?
'' a co wniósł arni i willis w pierwszej części w tych 5 min? ;) '' - w tym to był sarkazm ale czytając twoją ostatnią wypowiedź na temat pana sigala to jednak widze że ją zrozumiałaś
ja do tej pory przeczytałem same pozytywne opinie (2-3 może negatywne) że 2 część jest bardzi dobra
A jak ta dwójka wypadła? Są w formie? Bardziej chodzi mi o Arnolda bo Willis myślę na pewno jeszcze dobrze się trzyma...!!!
Ani jeden, ani drugi za dużo się nie rusza, ale dowcip się ich trzyma i głównie tym dwójka góruje nad pierwszą częscią.
A jeśli chodzi o Norrisa...słyszałem, że więcej szkody niż pożytku z jego obecności w tej części...?
pierwszy raz takie coś słysze, do tej pory czytałem same pozytywne opinie na temat jego wejścia w filmie
On zrobił w tym filmie to co do niego należało, to czego twórcy oczekiwali, nie miał być głównym bohaterem, ani żadnym znaczącym dla fabuły zabijaką, on tam wnosi humor, TEN HUMOR. To widać po reakcji publiczności, pierwszy moment w filmie w którym Norris wchodzi w kadr - cała sala w śmiech.
szczerze to w miare porządzne kino akcji, trochę lepsze od 1. Tutaj nadrabia jednak aktorami i humorem, szczególnie w 2 połowie filmu, co jednak czasami bardzo sztucznie wychodziło, zwłaszcza jeśli chodzi o arnolda. w każdym razie dla mnie jedynka miała ocenę 5/10, dwójka znacznie lepiej 7/10
U Arnolda zawsze to wyglądało sztucznie, ale w tym tkwi sęk tych jego zabawnych uwag ;-)
''Niezniszczalni 2' - to WSPANIAŁE KINO AKCJI, PEŁNE HUMORU I TOTALNEJ DEMOLKI.
Czy trzyma poziom jedynki? To zupełnie coś innego :)
Pierwszy kwadrans daje więcej akcji niż cały poprzedni film, a hektolitry humoru odzierają go z lekkiej drętwości, którą posiadała pierwsza część.
Wczoraj byłem w końcu w kinie i po prostu miazga .Dużo znakomitej ,widowiskowej akcji ,dużo świetnego humoru ,niektóre teksty powalają np Jak Crews wlatuję do hotelu i mówi :Hiuston mamy problem ,albo jak Jet lee wyskoczył z samolotu ze spadochronem a Statham mówi :Chinszczyzna na wynos ,wejście Chucka świetne ,najlepiej jak cała ekipa Stallona zobaczyła ze idzie Chuck ,to Sylwek mówi do swojej ekipy :Tylko nie panikujćie , no i też świetny tekst Chucka o Kobrze ,Arni też dobry jak wjechał do kopalni i mówi I am back .świetne też były walki np Stathama w kościele ,z Adkinsem ,Stallona z Van Damme .No i tekst Van Damme do Stalone :Jak mnie zabijesz ? Jak człowieka czy jak baranka ! Ogólnie film rewelacyjny .
Lundgren do Chucka :Podobno nazywają cię Samotnym Wilkiem .A Chuck potem mówi :Zgłodniałem i patrzy potem na trupy .Coś pięknego !
A u nas w kinie jak Chyck odpowiadał Lundgrenowi, to było przetłumaczone:
Gunner: Podobno nazywają cię Samotnym Wilkiem.
Booker: Tak, ale ostatnio złagodniałem.
Sly i ekipa patrzą na te wszystkie trupy i ironicznie potakują Bookerowi ;-)
Ja też cały czas z pamięci to wszystko piszę. Ogólnie w pamięci mam najlepsze momenty, czy teksty z różnych filmów. Czasami tak jest, że jakiś film na stałe utknie w pamięci ;-)