Nie jest on ani gorszy ani lepszy od jedynki jak już coś to jest na równi.Dla mnie główną atrakcją byli tu Van Damme i Norris,którzy dołączyli do obsady.
Dla mnie było trochę gorzej mimo większego udziału Bruce'a i Arnolda, udział Norrisa na plus, Van Damme'a nie koniecznie bo średnio zanim przepadam. Na minus, za mało Jeta Li i śmierć młodego, nie wiem po co w ogóle wprowadzono jego postać, tylko po to żeby go po 1/3 filmu śmiercić.
młodego po to by dać mu szanse się pokazać. mimo że zagrał krótko to dobrze zagrał. miał klimatyczne sceny
Van Damme to mój największy idol,więc dla mnie to on był bardzo dużym plusem.Dobrze zagrał,był bardzo wyrazistym czarnym charakterem.No i historyczny moment jak się ze Stallonem nawalał.